Witam wszystkich serdecznie,

Nie znalazlem podobnego tematu, wiec zakladam nowy.

Jak w tytule. Nalatane 130k. Rocznik 2003.Zastanawialem sie nad wymiana rozrzadu, w koncu jej nie wykonalem ze wzgledu na cicha i poprawna prace.
Z dnia na dzien lup i wiadomo... Mam za swoje.

Poniewaz awaria miala miejsce z rana przed moim wyjazdem na zajecia, samochod zostal sciagniety do warszatu przez kogo innego. Moim bledem bylo, iz nie powiedzialem tym Panom ze prawdopodobnie awarii ulegl rorzad. Panowie jeszcze kilka razy probowali odpalic auto - w tym rowniez 'z pychu'.

Pytanie jest proste. Jak dalej postepowac?

Rozrzad jest kolizyjny. Mechanik mowil, iż przy kreceniu silnikiem 'recznie' czuć moment w którym zawory spotykaja sie z tlokami.


Remont glowicy? Czy w w/w sytuacji jest szansa ze zawory nie zostaly pogiete?

Kupic druga glowice ( jest jedna na allegro - koszt 700 pln)?


Glowica ew bedzie sciagana w poniedzialek, i wtedy bedzie wiecej wiadomo.

Prosze o podpowiedz, abym jakiejs glupoty nie zrobil.

Czy przy okazji zdejmowania czapki, powinno sie zwrocic uwage na jakies szczegolne elementy? Przy okazji cos wymienic?

Pozdrawiam
Konrad

Już nieraz słyszałem, że w tym silniku rozrządu trzeba pilnować jak małego dziecka.
Kolega Damiano miał to samo. Może podpowie co trzeba zrobić. Pamiętam tylko, że koszty były około tysiąca.

hm wienc tak jak głowica nie jest uszkodzona to nie ma koniecznosci jej naprawy wymienic rorząd i smigac dale mnie to kosztowało razem z czensciami 1000 zet wada tego rocznika i silnika 1.2 12 v jest za krótki napinacz

Kolego LOKI.

Naucz się szukać, bo kilkakrotnie był poruszany temat rozrządu w HTP. Nie rób śmietnika!

Witam,

Prosze o czytanie ze zrozumieniem.
Szukalem i temat rozrzadu byl walkowany wielokrotnie, ale nie ma za bardzo informacji w jednym miejscu jaka jest optymalna droga przy uszkodzeniu zaworow.
W skrocie:
remont glowicy czy zakup drugiej?
Tak jak napisalem zakup samej glowicy ( mam nadzieje ze kompletnej - info sprawdze jutro) to na alledrogo 700 pln.
Jaki jest koszt czesci w wypadku wykonania kompleksowego remontu. Nie wliczamy w to robocizny.

Pozdrawiam
Konrad

lepiej dobrze zrobic swoją gowicę. policz koszt zaworów, uszczelniaczy, sprawdzenie szczelności , planowanie i obróbkę. kupisz inną i tak wypada ją sprawdzić

Czyli tak jak myslalem i logika podpowiada. Czy w trakcie sciagania czapki oplaca sie cos w niej 'grzebnac' ? Jest cos co szczegolnie trzeba sprawdzic? Mozliwe sa jakies dalsze fuck'upy po fabryce ?
Przy okazji... czy sa jakies silniki z gamy vw poza 1.2 8 i 16 v, ktore ogarnie seryjny komp AZQ ?
Pozdrawiam
Konrad

Ja też tak miałem przy 145tyś. Remontowałem głowicę i przy okazji zaczął mi wcinać olej więc do wymiany poszły też pierścienie na tłokach - 3500zł poszło się !@#$% (ja mam LPG, więc to trochę komplikował naprawę) ale teraz chodzi jak nowy z salonu.
Komputer nie będzie pasował. Ponoć nawet ten z Polo się gryzie z silnikiem Fabii...

Podstawowy błąd, że był odpalany na pych, lub zaciąg.
U mnie przeskoczył i od chwili awarii nic nie było dotykane, więc skończyło się tylko na jego wymianie. Rozrząd 400 zł + 250 wymiana.
Wielkie ubolewania z powodu awarii

Aktualnie przerabiam ten sam temat
Sprawa jest przykra i lekko kosztowna...
Ale nie ma co panikować
Jeżeli nie masz LPG i nie bierze oleju ja bym się nie cackał czyli wymiana zaworów (tylko skrzywionych), docieranie zaworów, wymiana uszczelniaczy na zaworach, nowy ORGINALNY rozrząd poskładać i latać
Naprawa winna się zmieścić w 1000 PLN.
To jest bynajmniej wersja optymistyczna bo przy tym przebiegu mogą być bardzo duże luzy na prowadnicach zaworów (jak u mnie - 127kkm) wtedy będzie trzeba zrobić głowice gruntownie i włożyć 1000 PLN w samą głowice. Ewentualnie kupić głowice po regeneracji, ale wiemy jak to z takim zakupami:)
Więc życzę powodzenia bo będzie Ci potrzebne

Witam
Przytrafiła mi się taka sama przygoda pojechałem sobie w niedziele do kościoła zaparkowałem sobie spokojnie autem na parkingu wracam do samochodu a tu nic nie kreci na początku pomyślałem ze akumulator mógł paść bo wcześniej już mi padał to złapałem za tel zadzwoniłem do kumpla przyjechał z kablami po kilku próbach kręcenia zaczęło strzelać z rozrusznika no to samochód został na noc na parkingu rano holowanie do mechanika okazało się ze w rozruszniku posypał się szczotko-trzymacz no to wymienił później do odpalania a silnik dalej nie daje znaków życia próbował kręcić silnikiem ręcznie ale nie dał rady wiec rozebrał silnik i okazało się ze łańcuch zerwany wszystkie zawory pogniecione a jeden wbił się w tłoka i jutro właśnie idę do niego i będziemy patrzeć czy korbowód jest ruszony czy nie bo jeśli jest to czeka mnie wymiana na nowy silnik

Jak ja się ciesze że nie mam tego 3 cylindrowego silnika 1,2.

"piotreksnk"
A jaki przebieg autka

No to jestem w czepku urodzony... Bo mam ten silnik. :O

przebieg to 96 tys