no nie bede się kłócił ale zdaje sobie sprawe jaki opor toczenia stawiają gówniane opony, wątpliwa jakość paliwa ze stacji no name, i dodatkowe 35litrów w baku,
Na aktualnym (fabrycznym) setupie TO NIE POJEDZIE wiecej, po prostu stoi w miejscu i nie wiadomo ile bym jeszcze jechał to nic nie urośnie, chyba że z górki i z wiatrem,
jak widać do 185 wskazówka w miare sprawnie dochodzi poźniej staje jak zaklęta.

Ciekawe ile pójdzie moja - może kiedyś to sprawdzę. Na razie zahaczyłem o 160 km/h, ale nie sądziłem że można więcej. Sądząc po dynamice tego auta to podejrzewam że wieki zajmie osiagnięcie więcej. Ile poszła koledze od SDI?

195???? Jakieś żarty?

No ale jeśli tak, to...

tyle pokazala na liczniku

Sprawdziłem swoją Fabkę spiesząc się do rodzącej żony do szpitala w Łodzi krajową jedynką i poszła zaledwie jakies 162 km/h (policja mnie zatrzymała pokazując na suszarce 158 km/h, ale odpuścili mi jak powiedziałem że do ciężarnej...), więc albo kolega zjeżdżał z Kasprowego, albo miał przeprogramowany chip, albo moje auto to złom (może jeszcze kwestia paliwa, ale wątpię)

A w ogóle to coś mi zaczęło żegotać w okolicach silnika po 'przegonieniu' auta na trasie i strasznie mnie to irytuje. Normalnie traumatycznym przeżyciem stało się ruszanie z pod świateł, bo silnik łapie jakieś wibracje i pojawia się ten tragiczny żegot Oczywiście słychać to również przy wyższych obrotach jak rozpędzam auto, no i jak gwałtowniej przyspieszam np. przy wyprzedzaniu. Próbowałem szukać trochę na forum, ale z marnym skutkiem. Może ktoś się orientuje...? Dodam jeszcze, że jak auto postoi nockę w garażu, to trochę się to uspokaja, ale później temat powraca.

ale tu na forum sa 2 SDI co tyle pokazaly

skoro u ciebie licznikowo max 160 to cos jest nie tak - ile to ma nalatane?? ile pali?? co oznacza zegot?? moze cos z rozrzadem zaczyna sie dziac??

78 tysięcy przebiegu, auto z grudnia 2003, świecąca kontrolka 'check engine'.... na trasie pali jakieś 5,5 litra, w mieście z litr więcej.... jeżdżę nim od 1,5 miesiąca gdzieś tak...
Gdyby nie to, że żona dzisiaj urodziła wcześniaka i auto będzie potrzebne żeby do niej jeździć, to wstawiłbym go do mojego mechanika i niech robi z nim co chce (w końcu sam mi to auto polecił).

a skad w dieslu "check engine" ??

[ Dodano: 2007-05-21, 14:52 ]
to auto kupione w polsce czy sciagniete????

Autko kupione w Polsce. Piszac 'check engine' mam na myśli tą kontrolkę w kształcie silniczka, która po polsku nazywa się chyba 'kontrola sterowania silnika' czy coś. No w diesel'ach też to jest

w SDI ta kontrolka???? pierwszy raz slysze - a na jakiej pozycji ja masz????w obrotku czy w predkoscimierzu????

W prędkościomierzu mam tą kontrolkę. Byłem u mechanika, przewiozłem go autem i stwierdził, że to zawieszenie silnika tak hałasuje, nawet przy zmianie biegu z jedynki na dwójkę słychać i czuć takie szarpnięcie silnika (stuknięcie). Mam nadzieję że to tylko to. A, i jeszcze stwierdził, że auto ma obniżona moc ze względu na ten błąd sygnalizowany świeceniem kontrolki. Nie do końca mu wierzę, ale poczekamy zobaczymy. Na razie muszę jeździć tak jak jest - nie mam czasu żeby mu zostawić auto w warsztacie.

mam fabie 1.9 SDi 64KM kombi 2004 92 tys przebiegu mobil one 5w50:) no nic sie prócz spalania nie pokrywa z danymi fabrycznym(bez przeróbek programów itp...) ponieważ auto spokojnie jedzie 180 i wiecej vmax to 197 km/h ale to 197 to wydarłem górki na A4 miedzy Wrocławiem a Katowicami tankuje verve czasem bp ultimate na rozgrzanym silniku 15.5 s do 100km/h na 4 biegu od 60 do 100 14.8 do 100 km/h a na 5 od 80 do 120 w 25 s jestem bardzo dumny z mojej Fabi !!!

Jezdzilem Felicja 1.9 D (jezeli mnie pamiec nie myli tez 64 KM) i wiecej jak 165 nie chciala isc. W tym samym czasie testowalem tez Fabie SDI wiec mialem w miare swieze porownanie i stwierdzielm ze Fabia jest wyraznie mniej dynamiczna od Feli.
Radze sprawdzic licznik wg GPSa, bo nie uwierze ze SDI jest wolniejsze od TDI tylko o 20-30 km/h



Pewnie z Góry Świętej Anny... To prawie skarpa

Wydusiłem ze swojej 170, ale to raczej koszmar, może na Vervie albo Ultimate pójdzie więcej. Prędkości mierzonej przez kolegę z górki w ogóle nie biorę pod uwagę. Jest jeszcze kwestia spalania - mierzone 'ręcznie' jest o jakiś litr niższe od tego, które pokazuje komputer. Sprawdze jeszcze kilka razy, bo liczenie na piechotę jest jednak trochę nieprecyzyjne (raz się wleje troszkę więcej, raz mniej przy tankowaniu). Czy to możliwe żeby komputer tak przekłamywał?
Dzisiaj odbieram auto od mechanika - wymienił jedną z poduszek pod silnikiem, mam nadzieję, że żegot ustanie. Pomarańczowa kontrolka od czasu do czasu mi gaśnie - i to jest pewna nowość. Czasem całą drogę z R-ska do Łodzi przejadę na zgaszonej, nie wiem od czego to zależy. Dalsze wieści z frontu walki o normalność już niebawem

ciagle nie moge pojac fenomenu, ze auta z 60KM na pokladziemaja taka sama predkosc max jak ze 100KM pod maska

Andja, to jest fenomen diesla, że nawet bez turbiny potrafić krzesać iskry