Czy [Ford] to bezpieczny samochód ?
Oto dowód, że TAK.
Ale po kolei.
W poniedziałek jadący ojciec pod górę ul. Słowackiego w Gdańsku, został zaskoczony, nagłym wyłączeniem WSZYSTKIEGO w aucie. Samochód zgasł podczas jazdy przy prędkości około 80km/h. Przestało działać wspomaganie :O, przestały działać hamulce i co najciekawsze wyłączyła się (kompletnie) deska rozdzielcza :O :!
Zadzwonił po mnie i zabrał mi Skodę, a mnie zostawił z ta zagadką.
Zadzwoniłem do Rafała vel Burżuja i zacząłem się pytać, do warsztatu, gdzie ostatnio robimy przeglądy, ale każdy bezradnie rozłożył ręce, bo się w życiu z czymś takim nie spotkał.
Ja podejrzewałem, że padła stacyjka, bo po przekręceniu nie było nic. Za to prąd był na innych urządzeniach, bo centralny działał, szyby dało się wysterować pilotem i itp.
Wiec decyzja zapadła - dzwonie po kolegę z pracy by mnie Vitem schorował do elektryka.
Po NAPRAWDĘ wyczerpującym zjeździe Słowackiego w dół, dotarliśmy na ul. Grunwaldzką do elektryka na przeciwko Żaka. Dwóch panoczków, zaczęło się mocno drapać po głowie i powiedzieli, bym przyjechał za 1h. Wróciłem do nich za 2h i dalej nic nie zlokalizowali, poza tym, że rozbebeszyli cały przód i część deski rozdzielczej. Zostawiłem forda do rana.
Ns dnia zadzwonili około 10:30, że zlokalizowali przyczynę.
Wg nich zostało dołożone nie fachowo zabezpieczenie odcięcia zapłonu
!!!
Że co ?
To my nic o tym nie wiemy, że taki coś jest. Bo nikt z nas tego nie dokładał.
Panowie zadzwonili po mnie około 12, bym odebrał sprawne auto.
Przyjechałem i w lakonicznych wyjaśnieniach dowiedziałem się, że upalił się przewód, który był źle zaizolowany przez uprzedniego instalatora.
OKEY.
W drogę.
Auto chodzi jak złoto, ale gdy go zamykam nie słychać syreny. Dzwoni do nich znowu.
Czy Panowie odłączali syrenę ?
Nie. Zapraszamy ponownie ns dnia.
Przyjeżdżam i zostawiam znowu auto na kilka godzin.
Dzwonią około 12 po odbiór. Syrena nie ISTNIEJE !!!!!!!!!!!1
Przyjeżdżam i pokazują mu takie coś:
Co to znaczy ?
A to, że zawsze największym błędem jest CZYNIK ludzki !!!!!
Na ten czas koszty takie:
1. Zlokalizowanie usterki i jej usunięcie – 300zł
2. Nowa centralka alarmowa z syreną – ok. 700zł
3. Stres – nie do obliczenia.