Re: Rozmyślania po "przygodzie".
bbartek napisał(a):
Przyszłość mojej Fabii już jest wyjaśniona. Pójdzie tak jak jest w rozliczeniu za nowszy samochód. Nie będę się bawił w naprawę i zastanawiał potem na ile dobrze jest naprawione, poza tym samochód jest z 2002 roku. Swoje najlepsze lata ma już za sobą i pewnie jeszcze by z nami został np ale "mleko się wylało" i nie będę woził rodziny samochodem po takiej przygodzie. Szkoda ale trudno, zdarza się. Niech sobie naprawia komisant i sprzeda komuś ale je rezygnuję.
Moim zdaniem właściwe podejście.
M