Tak się dzisiaj zastanawiałem nad tym magicznym kołem zapasowym w sprayu. Jakie są jego wady / zalety Miał ktoś z tym styczność

Jeżeli jeździsz koło komina to ok. Ale najpierw podjechałbym do wulkanizacji w której robisz auto, i spytał czy dadzą radę to potem wyczyścić.
Osobiście wolałbym kupić dojazdówkę, jak nie masz miejsca na pełen wymiar koła zapasowego.

zapytalem kiedys z ciekawosci mojego zmieniacza opon

powiedzial ze jak chce wk... wulkanizatora to jest najlepszy sposob

moj znajomy zlapal gume. zapakowal spreja bo mu szkoda zapasu ruszac bylo

pojechal zaraz do wulkanizatora i pierwsze co uslyszal to czy pianke zapakowal. odmowili roboty.
w drugim zakladzie to samo.
w trzecim powiedzieli ze sprzedadza mu w megapromocji nowa gume, pianki nie tykaja, a jak sie by uparl to robocizna czyszczenia tyle samo kosztuje.

nie wiem czy wala marketingowego mu zrobili, ale wole nie ryzykowac.

Z ekonomicznego punktu widzenia, to troche jest tak, jak Panowie piszą. Spreja uzyjesz raz, opone masz do wywalenia. Jesli jest klopot z bagaznikiem, to najlepsza bedzie dojazdowka. I chyba najtaniej wychodzi. Jak mialbym za kazdym razem kupowac opone, bo wulkanizacja odmowi naprawy, to bylbym juz dawno nurkiem.

Osobiscie woze pelny zapas i jest to idealne rozwiazanie dla mnie.

właśnie mnie to zastanawiało ci się dzieje z oponom po napełnieniu tym sprayem. I teraz wiem że na pewno tego nie użyje Co prawda śmigam bez zapasu i tak już 3 rok bo mi szkoda bagażnika zajmować.

Oprócz tego spray jest bezużyteczny przy poważniejszym uszkodzeniu opony (czyt. np. przy dziurze, w którą wchodzą dwa palce). Też w życiu bym tego ustrojstwa nie kupił.
M

no niestety z tymi uszczelniaczami właśnie tak jest ... że aby zadziałały rozmiar przebicia musi się zawierać w pewnej wartości , a do tego po użyciu wulkanizator nas wyklnie, nie wiem jak jest obcnie (na stronie producenta nie mogę wejść w zakładkę) ale w poprzednim samochodzie miałem opony kleber coś o nich tu i powiem szczerze jeżdżac w tych samych miejscach (głównie do i z pracy) fabka ma już przez rok łatkę na każdym chyba kole (kochane drobne metalowe przedmioty) a tamte opony nie przebiły się ani razu (przez 4sezony) wiadomo może szczęście a może jednak wspomniany system działał ... tego nie dowiem się bo opony pojechały razem z autem a nie przyszło mi do głowy ich sprawdzać pod tym kontem nie wiedziałem że inne tak polecą

kiedy szukalem samochodu wszystkie marki w wystawianych mialy aparat pompujaco uszczelniajacy zamiast zapasu oferowany w standardzie

dla mnie jest to czyste szalenstwo, poniewaz taki kompresorek dzisiaj dziala, za 3 lata nie dotykany pewnie sie rozpadnie przy podlaczeniu do zapalniczki. srodek uszczelniajacy tez jednorazowego uzytku, trzeba po zaaplikowaniu uzupelnic, lub wymienic po dacie przydatnosci do uzycia.

pomijajac juz wscieklosc wulkanizatora i wieksza cene za czyszczenie to kupe czasu zapas byl w standardzie, potem dojazdowka w standardzie a zapas w opcji. teraz wszedzie daja chinski brzeczyk i zapas w opcji, ale to nie regula. ogladalem auto ktore nawet w opcji nie mialo zapasu ani dojazdowki w podstawowej wersji wyposazenia.

przez 10 lat zlapalem jedna gume i jednen ubytek powietrza przez wentylek

wszystko zalezy od szczescia

a tak prawde mowiac to zapsa swojaa droga, ale przydal by sie jeszcze jeden w razie czego, na przyklad dowcipnisia z nozem kiedy parkujesz gdziekolwiek na wakacjach, wiec zapewne w razie czego kupie pianke do bagaznika