Wiem, że to wątek polityczny, ale ja się wpakuję z małym narzekającym OT. Chce mi się WYĆ. Wyć z powodu:
Pierwsze primo:polityka
Dugie primo: nasze bezpieczeństwo.
W ciągu ostatnich 4 miesiecy ukradli mi najpierw kołpaki (to standard), potem halogeny (ale to już przegięcie), wczoraj pod blokiem czyjeś auto bez kół leżało sobie podwoziem na asfalcie, a dzisiaj w aucie mojej żony w biały dzień wybili szybę.
W jakim my bandyckim kraju żyjemy, wszędzie przestępcy, na ulicy i w parlamencie to jak ma być lepiej...
koniec OT

kros, słyszałem, że dziś zgarnęli jakiś młodzików co osiedle w Rybniku terroryzowali.

łolaboga, mam nadzieję, że tym razem skutecznie... bo tutejszym zwyczajem jest łapanie i puszczanie wolno.

Grzesiek miałam takie samo zdanie ad pracy jak ty... dopoki nie zaczęłam jej szukać.
Jeśli chodzi o studia to jestem w ich trakcie, doświadczenie zawodowe mam bo od 3 lat "coś" zawodowo działam. Myślałam, że znajde sobie prace bez problemu, wkońcu za uczelnie rodzice płacą w ... kasy, żeby była najlepsza, ja mam wiedzę praktyczną więc luzik Mimo, że czekała praca w Londynie zostałam optymistycznie nastawiona w Polsce i co?? Od czerwca chodze na rozmowy i nic... a pracodawcy tak naginają pałe pisząć ogłoszenia, że mi by do głowy nie przyszło, kilka przykładów? :
- koordynator działań marketingowych ---> hostessa na targach
- asystent managera ---> akwizytor z odkurzaczami rainbow
- pracownik działu marketingu ---> sprzedawca gazety

Pracy jest mnóstwo ale wybacz po studiach hostessa nie bede i wcale nie wymagam pensji rzędu 5 tys zł netto, ale zwykłego szacunku do mojej osoby.
Niestety w naszym kraju jest za duzo ludzi wyksztalconych a Giertych jeszcze robi amnestie dla maturzystów.... brak pytań

kobiety maja jeszcze tak super na rozmowach ze goscie wprost mowia " bedzie pani pracowac dupa nie glowa"... wiem bo Ewa szukala pracy i wiem co musial znosic na rozmowach...
Anetka a jaka ty specjalnosc jestes??? moze gdzies cos da rade znalezc.

Anneta z tego co piszesz to faktycznie aż strach się bać. Ja sam kilka lat temu szukałem pracy i zaczynałem "od podstaw" obecnie pracuje 4 rok w tej samej firmie i dzieki ciężkiej pracy awansowałem i jest mi dobrze. Oczywiście nie jest to praca jak w "państwówce" od 8 do 16 często siedzę dłużej niż 8 godzin - ale ważne że robie to co lubię, nie nudzę się a i zarobki są OK. Oczywiście na początku nie było tak pięknie zmieniałem pracę kilka razy - miedzy czasie były oferty typu
asystent managera ---> akwizytor z odkurzaczami rainbow
aż w końcu znalazłem miejsce gdzie zostałem doceniony. Więc nie mówię że łatwo znaleźć pracę ale trzeba szukać, rozumiem że ręce opadają jak robią ludzi w konia ale trzeba być ciepliwym.
W zeszłym miesiącu jak robiłem nabór w firmie na stanowisko sekretarki - to poprostu ręce mi opadły miałem chyba z 60 spotkań i wszysycy się krzywili a ile czasu trzeba pracować a czy coś jeszcze oprócz odbierania telefonów, albo ja piernicze mieszkam na 2 końcu Warszawy to nie chce mi się dojeżdżać - qźwa sam tak dojeżdżam i połowa ludzi u mnie i nie narzekają - ludzie poprostu sami nie wiedzą co chcą.
Sam często kombinuje jak tu zarobić, aby się nie robić, ale to w wolnych chwilach a tak to cięzka praca
Tak więc, wszystkim życze powodzenia w poszukiwaniach.

Tak wa czyta a w szczegolnosci Gresia i ma chlop racje mam 3 ludzi ..jeden mi wlasnie ucieka do irlandi a ta dwojka co zostaje ro..porsze was nie od pracy tylko do ..grania. Zero organizacji nad kazdym trzeba stac mowic im po 100 razy co maj zrobic i jak a i tak to nie przynosi efektu ..chyba zaciagne nabor...

Ja szukam pracy w marketingu, chciałam uczciwie zacząć od asystenta w tym dziale ale jak sobie poczytacie wymagania to tak naprawde od kierownika się mniej wymaga od asystenta (brakuje mi tylko wieku )

Wiem też, że o pracowników jest ciężko bo w firmie w której pracowałam szukaliśmy kierowców, którzy by sprzedawali piwo i rozwozili je po mieście i praktycznie zero odzewu.
Niestety ale to wszystko działa w dwie strony.

Grzesiu mozesz mi wierzyć, ze jestem bardzo zdeterminowana by ciężko pracować w tym co lubie ale chyba nie jest mi danei bede musiala polubić cos innego

Grzesiek a ile miala zarabiac ta sekretarka, jakie byly wymagania??
angielski, niemiecki, francuski do konca??
w zaleznosci od wymagan skomentuje odpowiednio post

Wymagania, nie były wcale wielkie: komunikatywna, myśląca, znająca pakiet office, umiejętnośc poruszania sie i wynajdowania informacji z internetu, znajomosc branży nie byla konieczna, aczkowliek mile widzana, wygląd też ma znaczenie ale byłem w tej kwesti tolerancyjny . Procz odbierania telefonów, podawania kawy czy herbaty, miała ewntualnie pomagać w sprawach biurowych, robienie prezentacji w PowerPoint, ewentualnie kontakt z powykonawcami - mam tu na myśli zakupy biurowe w Lyreco, kontakt z drukarnia zbieranie ofert i tym podobnymi rzeczami - żadnego kontaktu bezpośrednio z klientem - tak wiec praca sekretarska połączona z accountem do tego potrzeba jest tylko znajomosc office, zaradność i umiejętność przewidywania - bo najcześciej jak coś się ma spieprzyć to się spieprzy.
Jesli chodzi o zarobki to jest to indywidualne ustalenia, zawsze osoba przyjmowana pierwsza sie deklaruje ale poprzednia sekretarka miala 1500zl i do tego prywatną opiekę lekarską i na takie warunki bylismy skłonni pójść.

kros, poczytałem sobie program UPR. Oni jedyni mają zamiar rozpędzić ZUS, obowiązkowe ubezpieczenia zdrowotne i państwową służbę zdrowia. Nie będą zabierać nic z pensji. W ogóle program mają zaje.bisty.
Wreszcie wiem na kogo głosować jako zwolennik wolnego rynku i sympatyk poglądów prawicowych .

taa delikatna praca w sekretariacie za 1500zl WOW no nic tylko tam leciec.. Niestety wiem cos o pracy w "sekretariacie" albo jak kto woli : asystentka - obsluga biura, albo account manager albo jak ch.. zwal tak zwal...
Dlatego Grzesiu nie dziw sie ze osoby ktore maja doswiedczenie i slysza jakie pieniadze wchodza w gre odmawiaja, a reszta marudzi ze pol warszawy trza zjezdzic... bo sprobuj przezyc miesiac za 1500zl powodzenia.

No wiesz przeżyc miesiąc za 1500 to uwiesz mi Darecki nic trudnego - ludzie żyja za mniejsze pieniądze i mają dzieci i dają sobie radę - znam takie przypadki.

Darecki sorry Cię bardzo - nie biesz tego do Siebie - ale jesteś jak dla mnie burżuj - jeżeli na samym starcie gardzisz stałą pensją 1500 netto - i to bez żadnych prowizji - czysty pieniądz, nie musisz wyrabiac żadnych norm etc - to zachowujesz sie jak opisywani przez mnie wczesniej ludzie po studiach bez doświadczenie którzy do roboty za min. 5 tysi to nie pójdą, bo oni studiowali to im się należy -teraz wszyscy ida na studia i co tak wiec to niech szukają szczęścią.

Ja zaczynałem od dużo mniejszych zarobków i co miałem wszystko rzucić - bezsensu - tak więc podtrzymuje moje stanowisko - jeżeli się chce , ma zapał i trochę rozumu, a nie bez pomyślunku wykonuje swoje czynności to można do czegoś dojść.

tak ale duzo pracodawcow wychodzi z zalozenia ze dajac stala pensje 1500zl to jest NIEBO.. ze sa ludzie ktorzy zyja za takie pieniadze... ale sorry ty jako mlody nie chesz wegetowac, chcesz zyc...teraz jest spoleczenstow rekinow, kazdy chce duzo i szybko...dlatego spitalaja do pracy w irlandii, tam sie dorobia przez 2-3 lata, wroca do polski i kupia sobie dom, samochod i inne pierdoly... a praca ze stazem w irlandii czy tez angli robi wieksze wrazenie niz praca w polsce na tym samym stanowisku.. bo ogolnie jest opinia ze " za granica" to chca specjalistow...
oczywiscie mowie o pracy na stanowisku a nie "zmywaku" czy " szczocie do zamiatania"
A fakt ze niechcialbym pracowac za 1500 wiaze sie z tym ze niewiele wiecej obecnie zarabiam... i jest to NA PRAWDE MALO.. majac samochod i mieszkanie.

Darecki ja jestem zdania że jak jechac za granice to tylko do dobrej roboty i z tym się z Tobą zgadzam że w grę nie wchodzi zmywak czy zamiatanie ulic - tylko zajęcie które w przyszłości pomogłoby w znalezieniu dobre pracy w Polsce. A czy praca ze stazem w irlandii czy tez angli robi wieksze wrazenie niz praca w polsce na tym samym stanowisku to do końca sie z tobą nie zgodze - w Polsce jest wielu fachowców czy specjalistów na skale światową którzy nie maja się czego wstydzić w porównaniu z swoimi kolegami z zagranicy.

Jak tak myśle to dochodze do wniosku że jak się chce dobrze zarabiac to firma prywatna, a jeśli Panstwówka to szyb ko nakraść zanim rząd się zmieni Oczywiście mówie to z przymróżeniem oka.
Pozdro