Taaak?

Kumplowi pod jakimś urzędem w Krakowie zwineli lapka z auta (nie wspomnę kto zostawia laptopa w aucie...) na monitoringu. Poszedł do ochrony i usłyszał, że nie mają prawa udostępniać taśm itd. itp. Powiedział żeby przynajmniej zachowali tą taśmę a on uruchomi drogę prawną do tego. Poszedł na policję, jak już uruchomili odpowiednie procedury to przyszła odpowiedź, ze zgodnie z okresem karencji i rotacji taśm już wykasowali to nagranie...

Polska, mieszkam w Polsce....

polska piekna kraj - daje się gościowi na flachę i wtedy pewnie spokojnie damy radę, załatwi się, niech się Pan nie martwi itd

Taaa... tylko dodam, że w pewnym dużym wrocławskim markecie chłopaki z ochrony parkingu dostali rowery górskie ... które zostały im skradzione :/

Nie ma reguły jak coś ma się stać to się stanie.
Pozdrawiam ponownie,
Luke555

ja mam takie cos conajmniej raz na 2 tydnie ze ktos zablokuje mi wjazd do garazu ale odrazu fonik na straz miejska i bez problemu przyjezdzaja kasuja chlopka nie raz w swoim zakresie to zalatwiam poprostu mowie "dajesz kase mi albo dzwonimy na straz i placisz mandat" proste i skuteczne

I bardzo słusznie!


I płacą Ci? Bo ja bym wolał zapłacić mandat...
Nie wiem co za to grozi, ale uważaj bo cie jeszcze ktoś zakabluje.
I bardzo słusznie!

Popieram w pełni postawę! nie możemy się przeciez ciągle kogoś bać, tym bardziej jak ma się rację. Ustąpimy jednemu ryjowi to będzie miał potwierdzenie że właściwie to może tak nadal bezkarnie. No ... hyba że jedzie kilku łysoli w bm double U to normalne że oni zawsze mają rację
Pozdrawiam wszystkich !

no placa mialem moze z 5 takich akcji wola 10 zl dac niz 100 placic za mandat a powiedz mi i co ze zakabluja ja place za teran na ktorym garaz stoi wiec jak by nie patrzec moja wlasnoc to tez ciezko zeby puszcac to plazem........

Oczywiście że tak, dlatego popieram mandatowanie w takich sytuacjach, niech się głąby uczą gdzie wolno, a gdzie nie wolno parkować.


Pewnie niewiele. Nie wiem może coś w deseń o nielegalnym czerpaniu korzyści, czy nieopodatkowanych przychodach. Proceder na niedużą skalę i niewielkie sumy się przewijają to i szkodliwość niska itd, itp. czyli pewnie guzik Ci zrobią, ale takie kasowanie na lewo po prostu zalatuje mi cfaniactwfem, a ja nie lubię cfaniakoof. Straż miejska Tak, bo o swoje trzeba walczyć (ale na legalu) a szantażowanie - nie! Ja bym Ci nie zapłacił - wolałbym dać 100 mandatu. Chociaż mnie pewnie nigdy byś nie zastał blokującego czyjś garaż.

/Otwórz tam legalny parking płatny i będzie gites. /

hehe nie ma na to miesca niestety a tak powaznie.... ide do garazu po auto zeby doroboty dojechac a tu jakis ***** se stanie autem to nie dosc ze ja nerwy trace ze zas do roboty sie spuznie to jeszce czas takze jak by nie patrzec kasa ucieka tu nie chodzi o cwaniactwo tylko ludize sie nauczyc nie umieja :/ wychodza z takiego zalozenia on stoi i zadowolony reszta go nie obchodzi. Naprawde wole zeby takich sytuacji wogole nie bylo ale to juz nie odemnie zalezy a jeszce znak jest jak by zakaz wjazdu za wyjatkiem mieszkancow :/

Zastawianie to jeszcze można przeżyć ale jak jakiś #@$@# wyjeżdzając/wjeżdzając (niestety nie złapałem) owadzi zdeżak to już się chce takiego . Oczywiście trzeba usunąć szkode na swój koszt .

ha, dzisiaj pod auchan w piasecznie widziałem polski sawławiwr w akcji i pełnej krasie:
czekam na matule na parkingu (bo ile godzin można z matką chodzić po sklepie i robić zakupy!), obserwuje z nudów okolicę, obok mnie ładują zakupy dwie kobitki około 30lat do felicji combi. jedna odstawiając wózek pod daszek wygięła łokciem lusterko w megance w "złą stronę". Myśle- zdarza się, zajmuje się sobą. Ale nadchodzi stresujący moment wyjeżdżania z miejsca parkingowego (stały tyłem do alejki), więc zacząłęm się baczniej przyglądać ich poczynaniom- z typowym skupieniem na twarzy i pozycją za kiewornicą "na srającego kota", jaką obiera niemal każda kobieta przy manewrach na parkingu; nasza bohaterka wyjeżdża do tyłu i skręca na raz. Nagle DUP!- polonez caro obok zatrząsł się- droga pani zbyt mocno skręciła i zachaczyła go przednim lewym rogiem. Chwila zatstanowienia, narada, brak oględzin i próba ucieczki- wstek, proste już koła i RUUURA... DUP! tylny zderzak wgiął się napotykając na róg nowiutkiego swifta. działanie to samo- narada, zatstanowienie, bieg i ruuuura... drogę zaszła uciekinierkom właścicielka swifta z koszykiem pełnym zakupów- widziała wszystko idąc do samochodu. Zaczęła się niezła jatka, uchyliłem więc okno i zadowoleniem słuchałem op***dolu jaki zbierały nasze bohaterki. Wyszedłem mimo padającego śniegu z deszczem wspomóc merytorycznie jako świadek poszkodowaną i upewnić się że oberwie im się też za poloneza (jego właściciel też właśnie wrócił z zakupami). W sumie trzy samochody za jednym razem- wyłamane lusterko, drzwi w poldku do wymiany (może i próg), zderzak i lampa w swifcie- a te pi**y chciały nawiać! I jeszcze miały czelność wszystkiemu zaprzeczać- że ja kłamię, a ta kobita od swifa za daleko była żeby coś zobaczyć! Dobrze że nie zaparkowałem obok nich.
Ogólnie nie jestem szowinistą i łatwo nie wpadam w uprzedzenia, ale wg mnie 90% kobiet za kierownicą stwarza poważne zagrożenie na drogach i parkingach (każdy wypadek rowerowy, wymuszenie pierwszeństwa i tym podobne sytuacje które mnie spotkały, były spowodowane przez kobiety za kierownicą). Oczywiście na pewno są kobiety które doskonale jeżdżą, ale jest ich mało (sam znam jedną która jeździ tak że się z nią człowiek jechać nie boi- matka kolegi). No i jest nieprzebrana masa facetów którzy są równie beznadziejni za kółkiem co te niszczęsne kobity (np pewnie ja).

Z parkowaniem nie jest najlepiej ,mnie wku....a,gdy jest miejsce na zaparkowanie dwóch pojazdów ,a kierowca staje sobie bezpiecznie w samym środeczu,żeby mu nikt drzwiami lakieru nie porysował,i odbiera szansę na zaparkowanie jeszcze innego samochodu.Mieszkam w Warszawie ,gdzie miejsc parkingowych,jest naprawdę niewiele.Pozdrawiam.

o np. tak?


Tylko nie zawsze winny jest ten którego akurat widzimy. Czasami jeden krzywo stanie to kolejny się do niego dopasowuje, winowajca odjedzie, a do internetu może trafić bogu ducha winny kierowca

Masz rację,ja nie szukam winnych,tylko mam cichą nadzieję ,że że może ktoś przeczyta i popatrzy na to zdjęcie i zacznie parkować z głową.Pozdrawiam.