Draki - jedziemy fabkami zatem transport juz jest
studia... no to juz powazniejsze "trzymanie"

W piątek wyjeżdżam na Słowację. Aż się boję wracać za 6 dni spowrotem. Nie wiem do jakiego kraju wrócę.

Aiiiii....W sumie i tak miałem niedługo rzucać robotę , studia "prawie" skończone ...W Irlandii jak powiemy dlaczego uciekliśmy (PiSS ) to się przynajmniej uśmiechną...bo u nas to już tylko usiąść i płakać

...Można powiedzieć że jestem MORALNYM ZWYCIEZCĄ, bo nie głosowałem na tych imbecyli, tylko że to zwycięztwo może kosztować niestety kraj kilka lat uwstecznienia i ciemnogrodztwa

szok w trampkach. Z całej tej frazeologii wyszło szydło - obłuda i tyle. Domyślam się, że pozostałe partie stosują (i w podobnej sytuacji zastosowałyby) takie same techniki, tyle że PiS trąbił w kółko jak to niby będzie z tym walczył.
Ja głosowałem na PiS także
Co za ironia - PiS zostaje obnażony przez Begerową. Uwzględniając jej wyrok za fałszowanie podpisów na swoich listach wyborczych to normalnie niedobrze mi się robi jak słyszę teraz jak ona mówi że "martwi się o swoją ojczyznę"...

Kilka tytułów z zagranicznej prasy:
"Times": Polska pogrążyła się w politycznym chaosie
"Magyar Hirlap": koalicje powstają dla pieniędzy i władzy
"Die Welt": upadek obyczajów w Warszawie
"Berliner Zeitung": PiS gwiżdże na swoje hasła
"Le Soir": projekt budowy IV RP w rozsypce
Czyli już się z nas śmieją wstyd wyjeżdzać do Irlandii

Słuchajcie gadacie tak na ten rząd i w sumie macie racje - ale zamiast uciekać z naszego kraju to lepiej zawinąć rękawy i wziąść się do roboty.
Piszecie że w Irlandii zarabia się 1000EUR miesiecznie - to wcale nie tak dużo - jak się weźmie w garść to spokojnie można tyle zarabiać w Polsce. Tylko trzeba chcieć. Cały czas trąbią że specjaliści uciekają za granice, a reszcie nie chce się poprostu pracować jak ja słysze że jest bezrobocie tymczasem nikomu się nie chce pracować - ludzie myślą że po studiach i bez doświadczenia to należy im sie 5 tysi na start hola hola nie odrazu - do kasy dochodzi się z czasem i sumienną robotą -oczywiście mówie tu o uczciwym życiu. Z drugiej strony wiem to z praktyk coraz więcej firm inwestuje w Polsce, coraz więcej kasy zostawiają w naszym kraju i trzeba ją tylko znaleźć. A więc ja na razie nie zamierzam stąd uciekać - olewam cały ten rząd i robie swoje i jest mi dobrze.

Grzesiek, a nie wkurza Cię to, ze zabierają Ci 1/3 wypłaty, a jak potrzebujesz iść do lekarza specjalisty to czekasz pół roku w kolejce, albo płacisz za prywatną wizytę. Jak masz operację to albo musisz dopłacać do nowoczesnych standardów leczenia, albo proponują Ci najgorsze możliwe rozwiązanie stosowane już chyba tylko w krajach trzeciego świata. To nie jest kwestia naszego zakasania rękawów.
Jeśli chodzi o emeryturę jeśli sobie na boku nie odłożysz to patrząc na dzisiejsze prognozy też nie będzie różowo.
Czeszą nasz podatkami z każdej możliwej strony i ciągle im mało. Samochodziarze to chyba najbardziej oskubywana grupa społeczna. Podwójne akcyzy, kosmiczne ceny paliwa w relacji do zarobków. Infrastruktura komunikacyjna fatalna, a ta garstka autostrad które są to mają opłaty z kosmosu.
Nie wkurza Cię to?
Po prostu nastawienie narodu w tym i moje jest coraz bardziej pesymistyczne. Marnotrastwo wszystkiego na każym korku. A rządzący w najmniejszym stopniu nawet nie próbują udawać, że naród coś dla nich znaczy.
Wiem, że ludzi do pracy znaleźć trudno, bo nikt nie chce pracować, a każdy chce forsę kosić garściami. Sam przerabiałem to szukając pracowników. Ale nie wszystko zależy od zakasania własnych rękawów.

Chęć ucieczki to po prostu pierwsza reakcja (obronna), na te wszystkie otaczające nas fakty, które co godzinę wzbogacane sa kolejnymi "ciekwostkami"
Ktoś pytał co mnie tu trzyma - mieliśmy z żoną szczęście (albo odpowiednio zakasaliśmy rękawy) i nie jest nam źle. Szkoda to wszystko porzucić i zaczynać gdzieś od nowa. Ale to nie znaczy, że podoba mi się to, co się wokół mnie dzieje i że nie chciałbym żeby było lepiej w naszym kraju. Na razie poziom mojego niezadowolenia nie osiągnął stanu krytycznego, ale jak wszystko dalej pójdzie w Polsce tym torem, to niewykluczone, że czara goryczy się kiedyś przeleje...

(... i kupie karabin i rozp###le to całe towarzystwo... )

Tylko patrzyć jak u nas będą drugie Węgry, ale czy nasi pseudo politycy potrafią być na tyle odważni i przyznać się, że za co się wezmą to nic im nie wychodzi i okłamują nas już od lat!!! Nie sądzę, takie polskie francowate bagno.

U nas Węgier nie będzie bo ten rząd jest zbyt totalitarny i potrafił by posuną cię do mocnych i to bardzo mocnych rozwiązań siłowych

kros, ale to o czym piszesz to nie wina akurat obecnego rządu, to się ciągnie już właściwie od transformacji albo i dawniej. Prawdę mówiąc nawet teraz nie ma siły politycznej, która chce coś pozmieniać w tym zakresie.

tak naprawde to zeby cos sie zmienilo to trza chciec, a nie tylko " ONI, TO ONI"
ale jezeli sami wybieramy ludzi z przeszloscia - ludzi ktorzy od 17 lat tylko obiecuja to jestesmy sobie sami winni sytuacji. A nawet ich nastepcy (nowe twarze) sa juz wypaczone - zlodziejstwo, kolesiostwo i warcholstwo.

Luki na prezydenta

PS. Zabierzecie mnie ze soba do Irlandii chlopaki???

Unas jest tak że jak PiS wygrał wybory to PO nie odpuszczało i mieszało bo to ona powinna wygrać, a PiS jeszcze bardziej mieszał i robiło się bagno.
Rozwiązanie było proste: wygrywa wybory PiS, razem z PO tworzą rząd i akceptują się, dochodzą do kompromisów, biorą pod uwagę propozycje opozycji jak coś jest wątpliwe proponują poprawki (jak w rodzinie ) .
Ale nie lepiej walczyć między sobą, wytykać błędy (samemu popełniać te same), pokazywać że ma się władzę .
To wszystko prowadzi do nieudolnej władzy i pogrążania państwa w coraz to głębszym bagnie.
Skoro zwykły szarak to widzi to czemu wykształcona elita (same dr i prof ) niemoże zachowywać się jak przystało?
Jak to mówi moja babcia im więcej szkoły tym większe chamstwo.

Mr T. Oczywiście, że to się ciągnie od dawna, ale każdy kolejny rok jest coraz gorszy. Każda ekipa, bije rekordy ustaonowione przez poprzedników - takie odnoszę wrażenie
No i pewnie, że nie ma siły politycznej która chciała by to zmienić - bo po co skoro im jest dobrze. Nachapać się przez okres kadencji ile się da, a co z tego że w kraju burdel. Jak się dobrze nachapią to i w burdelu będzie im dobrze.
Darecki Oczywiście, że każdy na górze myśli tylko o swoim tyłku, a nie o nas i winę zrzuca na innych, tylko, że kurde, co z tym zrobić skoro wszyscy są przesiąknięci tym syfem do szpiku kości. Wytłuc wszystkich co do nogi i zbudować wszystko od początku? Bo niestety żeby zajść w polityce na wysokie szczeble to taka nowa twarz musi najpierw borykać się na szczeblach lokalnych i łapie te wszystkie złe przywyczajenia i nawyki już po drodze bo na dole wcale nie jest lepiej niż na górze. A takie kombinowanie to chyba jedyna metoda, żeby się wybić w tym kraju. Przecież nie zostaje się posłem czy ministrem osoba bez historii politycznej, a niestety nabywanie politycznych doświadczeń to od samego początku babranie się w gównie.


Wszyscy chcą naszego dobra...






...nie dajmy go sobie odebrać!!!

Ogólnie rzecz biorąc to w moich oczach dojście do władzy wygląda w ten sposób, że te wszystkie pederasty zarabiają pełno kasy, latają samolotami, helikopterami, jezdza coraz lepszymi furami i żyją w luksusach... Tylko za co Jakieś buraki z pola ze słomą w butach zbierają poparcie, wykrzykują wielkie hasła i co z tego mamy?? NIC! Jak dla mnie cały czas jest tak samo... Podejrzewam, że gdyby Ci państwo wzieli sie solidnie do roboty a nie grzali grube dupska w BMW albo rządowym samolociku to może by coś się zmieniło. A tak to mamy rząd w którym na stanowiskach zasiadają nie specjaliści z danych dziedzin tylko ludzie wybierani poprzez jakieś chore układy. Wątpie czy w najbliższym czasie ta sytuacja sie zmieni bo to bedzie raczej bez znaczenia: PiS czy PO. Takie jest moje zdanie