Jeśli po przekręceniu kluczyka w stacyjce słychać szum pracującego rozrusznika, któremu nie towarzyszy obracanie się walu korbowego silnika, to przeważnie winę za taki stan rzeczy ponosi uszkodzone sprzęgło zębnika rozrusznika.
Budowa rozrusznika wymaga, aby po uruchomieniu silnika i wyłączeniu rozrusznika jego wirnik nie był napędzany przez silnik. Zębnik w stosunku do tulei z wewnętrznym wielowypustem powinien obracać się swobodnie tylko w jedną stronę.Gdyby tak było, to wieniec zębaty na kole zamachowym pracującego już silnika działałby na zębnik rozrusznika jak przekładnia typu multiplikator, czyli zwiększająca obroty. Mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia rozrusznika, który nie jest przystosowany do pracy z dużymi prędkościami obrotowymi. Zapobiega temu sprzęgło jednokierunkowe, za pośrednictwem którego zębnik połączony jest ze śrubowym wielowypustem naciętym na wałku wirnika i które nie dopuszcza do przenoszenia momentu obrotowego silnika na wirnik rozrusznika. Zespół sprzęgający ze sprzęgłem jednokierunkowym bywa potocznie nazywany bendiksem. To dlatego, że firma Bendix jako pierwsza opracowała proste w działaniu urządzenie sprzęgające zębnik rozrusznika z wieńcem zębatym koła zamachowego wykorzystujące siły bezwładności obracających się elementów.
Z czasem ta konstrukcja była ulepszana m.in. przez zastosowanie sprzęgła jednokierunkowego. Kontrola tego mechanizmu jest bardzo prosta , a wynika z zasady jego działania. Sprzęgło jednokierunkowe służy do przekazywania napędu tylko w jedną stronę. Zębnik w stosunku do tulei z wewnętrznym wielowypustem powinien obracać się swobodnie tylko w jedną stronę. Zmiana kierunku obrotów musi powodować jego zakleszczenie na tulei. Problem w tym, że można to sprawdzić tylko po wymontowaniu i rozebraniu rozrusznika. Pewnym pocieszeniem może być fakt, że sprzęgło jednokierunkowe w mechanizmie sprzęgającym zębnika nie psuje się natychmiast. Ten proces trwa jakiś czas.
Początkowo, kiedy rozrusznik działa ale nie obraca wałem wystarczy przeważnie ponowić próbę rozruchu, aby uruchomić silnik. Z czasem tych prób robi się coraz więcej. Ostatecznie silnika nie daje się już uruchomić. Nie warto czekać na taką chwilę i gdy tylko rozrusznik po raz pierwszy nie odpali w ten sposób silnika od razu złożyć wizytę u fachowca.
motofakty.pl