FABIACLUB.PL
https://fabiaclub.pl/forum-pl/

Śmierć w trakcie trwania leasingu.
https://fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?f=23&t=15086
Strona 1 z 1

Autor:  Mat [ 04.01.2012, 19:40 ]
Tytuł:  Śmierć w trakcie trwania leasingu.

Krótkie pytanie: co się dzieje z samochodem, który jest mniej więcej w połowie okresu leasingowania i osoba, która podpisała umowę umiera? Leasing przejmują spadkobiercy, auto przepada? Jak to jest?

Autor:  sebasuperb [ 04.01.2012, 19:53 ]
Tytuł:  Re: Śmierć w trakcie trwania leasingu.

Może coś pomoże..
http://e-prawnik.pl/biznes/prawo-cywiln ... -raty.html

Autor:  Todd [ 04.01.2012, 20:10 ]
Tytuł:  Re: Śmierć w trakcie trwania leasingu.

Auto w leasingu jest własnością leasingodawcy (banku) więc pewno ktoś po nie przyjedzie i tyle.
Tak na logikę.

Można też przejąc pewno tan kredyt, ale trzeba się dogadać właścicielem

Autor:  Mat [ 05.01.2012, 11:48 ]
Tytuł:  Re: Śmierć w trakcie trwania leasingu.

No ok. Ale na jakiej podstawie przejąć? "Dzień dobry, nazywam się tak i tak, od teraz ja będę płacił"?

Nie będę teraz ukrywał, że chodzi o mojego kumpla i jego "ojczyma". Facet miał wzięte w leasing auto, a jak się okazało, że niedużo życia mu zostało, chciał auto wykupić i oddać właśnie mojemu przyjacielowi. Kicha polega na tym, że nie zdążył tego załatwić...

Teraz jest pytanie, co z autem? Gościu miał spadkobierców w postaci dwóch bratanków i nie wiadomo, czy oni będą na to auto chętni, czy nie. Słowna wola nieboszczyka była taka, że autem jeździ mój kumpel. Problem tylko leży w formalnościach. Umowę podpisał nieboszczyk. Ma spadkobierców. Dla mnie logicznym logicznym jest, że jeśli mają ochotę dalej ten leasing spłacać, bo przejmują to na zasadzie spadku, a jeśli nie to tak jak zrzekają się spadku i wszystko idzie pod młotek.

Jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi. Naprawdę, nie za bardzo wiemy, co z tym teraz zrobić...

Autor:  Jarek No.1 [ 05.01.2012, 12:08 ]
Tytuł:  Re: Śmierć w trakcie trwania leasingu.

Ze spadkami ogólnie to jest tak że najpierw trzeba ustalić spadkobierców - sądownie, tym bardziej że tu mowa o ojczymie.

Tak czy inaczej akt zgonu do ręki i biegiem do leasingodawcy.

Autor:  Mat [ 05.01.2012, 12:10 ]
Tytuł:  Re: Śmierć w trakcie trwania leasingu.

No dobra, ale co to da? Leasingodawca może się wkurwić, że może nie odzyskać kasy za auto, jeśli spadkobiercy zrzekną się spadku i wtedy zabierze auto. Tak to rozumiem.

Autor:  Jarek No.1 [ 05.01.2012, 12:13 ]
Tytuł:  Re: Śmierć w trakcie trwania leasingu.

Nie ma znaczenia co się stanie z autem. Fakt śmierci użytkownika trzeba i tak zgłosić niezwłocznie (sprawa odpowiedzialności, ubezpieczenia, te sprawy).
Jak auto warte zachodu można próbować przepisać leasing.

Autor:  Mat [ 05.01.2012, 12:16 ]
Tytuł:  Re: Śmierć w trakcie trwania leasingu.

Chodzi Ci o cesję Leasingu? Niemożliwe. Toyota bank, (???) nie wiedzieć czemu wycofała się ostatnio z robienia cesji. To raz. Dwa, do cesji potrzebny byłby ten, co zbywa, i ten co nabywa. A zbywającego już nie ma... Moim zdaniem to przechodzi na spadkobierców, jeśli oni zdecydują się na spadek. A jeśli nie, to pewnie nic się nie ugra...

Chodzi o dwuletnią Toyotę Avensis w wersji kombi. Moim zdaniem jest warte walki.

Autor:  Jarek No.1 [ 05.01.2012, 12:17 ]
Tytuł:  Re: Śmierć w trakcie trwania leasingu.

Czytaj http://www.gazetapodatkowa.pl/index.php ... dzialall=1

Autor:  Mat [ 05.01.2012, 12:21 ]
Tytuł:  Re: Śmierć w trakcie trwania leasingu.

Trochę rozjaśniło. ;) Wychodzi na to, że muszą wziąć umowę do łapki i dokładnie przeczytać.

Autor:  Jarek No.1 [ 05.01.2012, 12:24 ]
Tytuł:  Re: Śmierć w trakcie trwania leasingu.

Jest jednak pewien problem. Spadkobierców będzie kilku (?) nastu a płacić chce tylko jeden. Bez wyroku raczej się nie obędzie. Powodzenia.
:browar:

Autor:  Todd [ 05.01.2012, 15:45 ]
Tytuł:  Re: Śmierć w trakcie trwania leasingu.

Mnie się wydaje że nie ma żadnej cesji jeśli chodzi o nieboszczyka.
(oczywiście wszystko zależy od umowy)

Wyobraź sobie taką sytuacje.
Pożyczasz komuś swój samochód bo jedziesz na trzy lata do Anglii. Gość po dwóch latach umiera. Czyje jest auto? Twoje czy jego syna?
Tak samo jest z leasingiem.
Leasing to nie kredyt. To nie jest tak że jak spłacisz 50% auta to 50% jest Twoje. Dalej 100% samochodu jest własnością firmy od której samochód wynajmujesz(bierzesz w leasing). Wypożyczasz do użytku a nie kupujesz. Po spłaceniu takiego leasingu możesz najczęściej wykupić taki samochód za umówiona kwotę bądź za kwotę po oględzinach rzeczoznawcy.
Może być też tak że nie będziesz wcale go mógł wykupić.
I tyle samo do tego samochodu maja spadkobiercy co Ty czy ja. To jest samochód banku anie nieboszczyka.

Ja na jego miejscu przeczytał bym dokładnie umowę. Potem wziął akt zgonu ojczyma, poszedł do banku, zgłosił że ojczym nie żyje i zaproponował że chcę wziąć ten samochód w leasing na siebie, za kwotę jaka została do spłacenia. Albo że mogę je wykupić (jeśli ma kasę)

Autor:  Mat [ 05.01.2012, 16:52 ]
Tytuł:  Re: Śmierć w trakcie trwania leasingu.

Kasa do ew. wykupu też jest. Problem polega na tym, że nie za bardzo wszyscy wiedzą, gdzie jest umowa. Myślałem, że to jest jakoś gdzieś ustawowo uregulowane, a to się okazuje, że wszystko zależy znów od umowy i interpretacji. Jak się coś wyklaruje, to napiszę dla potomnych.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/