Być może że to jest coś z akumulatorem ale nie obstawiał bym tutaj zwykłego rozładowania.
Skoro piszesz że samochód odpalił bez większych problemów tzn że akumulator był w dobrym stanie (jeśli były już słaby to przy pierwszym uruchomieniu byłby problemy). Potem piszesz że po 10 min kolejna próba odpalenia też odbyła się bez problemu a przy trzeciej próbie już nie było żadnej reakcji. Nawet jeśli akumulator byłby rozładowany to chociaż by zakręcił a u Ciebie nie ma żadnej reakcji, tym bardziej że samochód już był wcześniej odpalany, a przecież pierwszy rozruch z reguły jest najtrudniejszy dla silnika

Tytus Fabiusz, Zostawiłeś ją na rok z zaciągniętym ręcznym?
Ewidentnie tylne hamulce trzymają. Musisz to rozebać i wyczyścić lub nawet wymienić. Trzymają więc przy próbie ruszenia przód się podnosi.
Świeci się kontrolka płynu chłodzącego zapewne dlatego, że w zbiorniczku uszkodzony masz czujnik poziomu. Zaśniedziały styki albo coś w tym rodzaju. Myślę, że tam szukaj problemu.

Auto najnormalnie sie zastało. Podejrzewam ze była wilgotna jak ją wstawiłeś do garażu. Dolej jej z kanistra troche świeżego paliwa, do tego zamiast doładowywać wpakuj jej nowy akumulator i w końcu dojdzie do siebie. Przez pewien czas bez pradu później silnik ma prawo sie dziwnie zachowywać, poza tym podejrzewam ze nie wstawiałeś jej z pełnym bakiem co oznacza że wytrąciło się mnóstwo wody, a woda sie nie spala niestety. Po takim czasie uato w zasadzie nadaje się do kompletnego przeglądu z wymiana filtrów i płynów niestety to dużo koszt ale przez ten czas wytrąciło sie mnóstwo świństw stąd teraz te problemy.

Witam mam mały problem z moją fabią a problem jest nastepujący za pierwszym razem gdy odpaliłem po osmio-godzinnym postoju fabka odpaliła i pojechała bez problemu po 15 minutach drogi zatrzymałem sie na stacje benzynową po paliwo i gaz gdy zatankowałem Gaz i paliwo ruszyłem dalej po 500 metrach zaczeły sie problemy zaczeło ją szarpać dusić az wkoncu zgasła odpaliłem ją ponownie na postoju chodzi ok obrotów nie traci zrobiłem lekką przegazówke i wszystko ok natomiast gdy zacząlem ruszac zaczeło ją dusić i znowu zgasła zdziwiło mnie to gdyż na luzie chodziła bez problemu PODKREŚLAM ZE NA GAZIE I BENZYNIE DZIEJE SIE TAK SAMO gdy brat mnie scholował na podwórko wtedy juz wogole nie chciała odpalić. i teraz nie wiem co sie stało moze to filtr powietrza nie dopuszcza powietrza do silnika moze to byc prawdopodobne on bo od bardzo dłuższego czasu filtr nie był wymieniany

Miałem taki silnik i był też gaz. Na takie kłopty pomagało umycie przepustnicy. Poza tym filtr powietrza jest przy gazie bardzo ważny więc go wymień.
Skoro usterka nastąpiła bardzo krótko po zatankowaniu, wiązałbym też to z jakością paliwa na stacji.

czy ja wiem paliwo s shella było by az tak zle? prosze o szybką odpowiedz bo przydałoby sie na wieczor samochód zrobić

ps. w którym miejscu znajduje sie przepustnica

W opcji SZUKAJ

Hehe... Dobre.

Teddy, jak masz zamiar się za to zabrać to proponuję lekturę:
viewtopic.php?f=2&t=1793&hilit=+czyszczenie+przepustnicy

Thx za lekture przyda sie

no cóż Udało sie naprawić ten problem wystarczyło założyć nowe swiece i wyczyscic przepustnice

Witam.
Od około miesiąca jestem posiadaczem skody fabii (szczegóły obok). Zrobiłem jak na razie mało, bo około 200km, z czego to wszystko były krótkie trasy (przeważnie ok 5km).
No i ostatnio auto odmówiło posłuszeństwa. Nie chciało zapalić, przy czym elektrycznie wyglądało w porządku. Rozrusznik kręcił, po przekręceniu kluczyka było słychać syk, czyli najprawdopodobniej pompa wody pracuje. Sprawdziłem część bezpieczników (nie wszystkie co prawda, ale te, które mogły przeszkadzać w odpaleniu auta).
To wszystko działo się po tym jak dzień wcześniej wymieniłem radio, więc stawiałem na elektrykę (czytałem, że to może stacyjka, albo wiązka kabli). Ale bardzo możliwe, że to tylko zbieg okoliczności.
Po 3 dniach po tej sytuacji poszedłem sprawdzić auto, przy czym wcześniej odczepiłem na jakiś czas klemę minusową. Nadal nie chciało zapalić, ale wyglądało to tak, że silnik tak jakby chciał załapać, ale się dusił. Zapaliłem jeszcze wciskając pedał gazu i udało się. Silnik pracował jak zawsze, wszystko działało normalnie, moc ok. Przejechałem 50km tego dnia i odstawiłem auto. Na następny dzień odpaliło bez problemu i też zrobiłem około 20km.
Nie odpalałem go od tamtego momentu, strzelam, że będzie dobrze, ale pewności nie mam. I tu rodzi się moje pytanie co mogło być nie tak? Jakieś pomysły? Silnik za mało paliwa dostawał? Kwestia tych krótkich tras? Po odpaleniu miałem mokre plamy w garażu w okolicach tłumika, więc może się tam jakaś woda zebrała? No i dużo dymu poszło z tłumika, ale to może tylko przypadek, bo jak wspominałem wcześniej, musiałem go podgazować. Sprawę uważam, za nienaprawioną, więc w każdej chwili może wrócić, a auto potrzebuję sprawne oczywiście.
Mogę tylko powiedzieć, że wizyta w serwisie skody zakończyła się tym, iż dowiedziałem się, że silniki 1.2 są nierozbieralne i nienaprawialne oraz, że podlegają wymianie w całości. No i wizje rozrządów, wałków, tłoków i niemałych czterocyfrowych kwot.

Może przyczyna tkwi właśnie w paliwie ( oszukanym-woda) , do tego może filtr paliwa prosi się o wymianę , wypal to paliwo i zatankuj na innej stacji

Dolej do tego paliwa co masz trochę (2 setki)denaturatu.

Autko zapala losowo - 3 na 5 razy wszystko jest OK. 2 na 5 razy kręci tylko rozrusznikiem bez efektu. Po ok. 10 razie zakrztusi się na sekundę i zgaśnie. Po kolejnych 2-3 próbach zapala wreszcie i można jechać bez problemu. Moje odczucie jest takie, że jak jest zimny silnik odpala bez problemu i gdy jest nagrzany do tem. roboczej też nie ma problemu z odpaleniem problem jednak się pojawia gdy na desce pokazuje że jest zimny a silnik jeszcze jest delikatnie ciepły.

Po każdorazowym włożeniu i przekręceniu kluczyka słychać tradycyjnie szum pompy. Czujnik temp. cieczy chłodzącej wczoraj wymieniłem. I dziś przejechałem około 15 kilometrów samochodzik postał około 40 minut i znów miał zawiasa z odpaleniem.


Jutro jeszcze będę czyścił przepustnice bo dawno tam nie zaglądałem lecz nie wiem czy to dobry trop???


za podpowiedzi z góry dziękuje:)

Sprawdź filtr powietrza, pomierz rezystancję na czujniku temperatury jak silnik jest zimny i rozgrzany, sprawdź bezpiecznik 52, zmierz rezystancję na cewkach pomiędzy wyjściem na 1 i 4 oraz 2 i 3 cylinder. Wymieniałeś filtr paliwa, świece?