FABIACLUB.PL
https://fabiaclub.pl/forum-pl/

[F1-F4] Poziom oleju - jak to jest?
https://fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?f=2&t=2193
Strona 2 z 3

Autor:  Andja [ 19.08.2007, 14:00 ]
Tytuł: 

GRINGO napisał(a):
Posprawdzałem sobie na ciepłym silniku, postał po drodze jakieś pół godzimy. 10 pomiarów. No i poziom odcina się powyżej maksimum około 0,5 centymetra ??? Hmmm, czy to dramat?

przegon go to przepali ten nadmiar :-)

Autor:  gringo [ 19.08.2007, 17:38 ]
Tytuł: 

Andja napisał(a):
przegon go to przepali ten nadmiar :-)

A co ja mam pełną szafę katalizatorów i innych uszczelek ? :crazy:

Autor:  Andja [ 19.08.2007, 20:33 ]
Tytuł: 

GRINGO napisał(a):
Andja napisał(a):
przegon go to przepali ten nadmiar :-)

A co ja mam pełną szafę katalizatorów i innych uszczelek ? :crazy:


chyba za bardzo delikatny jestes dla swojego autka

Autor:  gringo [ 20.08.2007, 06:40 ]
Tytuł: 

Andja napisał(a):
chyba za bardzo delikatny jestes dla swojego autka

Myślę, że doceni to ktoś komu ewentualnie sprzedam furgon. Generalnie nie forsuję auta tak jak poprzedni właścieciel, którego dobrze znam.Zdażyło mi się lecieć nim około 165km/h. Ale to raz. Nie depczę mu na wysiłek- bo po co, przecież to 1,2 htp i tak nie wzniesie się. Omijam dziurska, krawężniki itp. Silnik mam suchy w każdym miejscu- mechanik aż mi gratulował tego przy przebiegu 106 tyś km, cyka ładnie. Odpukać. Tak, ze nie widzę sensu deptania bo na pewno taka zabawa fabi nie posłuży. Ale dzięki za poradę.

Autor:  Andja [ 20.08.2007, 07:03 ]
Tytuł: 

GRINGO napisał(a):
Andja napisał(a):
chyba za bardzo delikatny jestes dla swojego autka

Myślę, że doceni to ktoś komu ewentualnie sprzedam furgon. Generalnie nie forsuję auta tak jak poprzedni właścieciel, którego dobrze znam.Zdażyło mi się lecieć nim około 165km/h. Ale to raz. Nie depczę mu na wysiłek- bo po co, przecież to 1,2 htp i tak nie wzniesie się. Omijam dziurska, krawężniki itp. Silnik mam suchy w każdym miejscu- mechanik aż mi gratulował tego przy przebiegu 106 tyś km, cyka ładnie. Odpukać. Tak, ze nie widzę sensu deptania bo na pewno taka zabawa fabi nie posłuży. Ale dzięki za poradę.


od czasu do czasu wskazane jest potrzymac silnik na wyzszych obrotach (niekoniecznie szybko jezdzac) dla jego lepszego samopoczucia :-)

Autor:  Myjk [ 20.08.2007, 09:37 ]
Tytuł: 

Dokładnie, nie ma nic gorszego niż zamulony silnik. Właśnie wróciłem z Krakowa, gdzie trochę przedmuchałem silniczek (120-140 po "autozdradzie", bo wolniej to "strach" jechać ;( ). Teraz jeździ się bajkowo po mieście. Lekko tykam pedał gazu i sam jedzie. ;)

Jeśli zaś chodzi o sam olej, to na trasie 700 km zjadł mi prawie pół litra. U mnie czy silnik ciepły czy zimny nie ma znaczenia przy pomiarze, ważne byle nie chodził w momencie pomiaru. Do mojego silnika wchodzi około 3,3 litra - bo zawsze kupuję 4 litrowy baniak i zawsze zostaje co najmniej pół litra.

Autor:  nieswiec [ 21.08.2007, 09:45 ]
Tytuł: 

a ja mam jeszcze inne spostrzeżenie, ze zalezy która strona wloze bagnet jest róznica w pomiarze o jakies 5mm. jak wkładam podziałka w strone kabiny samochodu to poziom na max jak strone przodu auta to mam 5mm ponad max??? i badz tu madry???

Autor:  kros [ 21.08.2007, 10:08 ]
Tytuł: 

nieswiec, oczywiście że tak jest bo:
bagnet jest "wykrzywiony" w miejscu podziałki - taka wypukłość.
Jak się przyjrzysz to rurka prowadząca bagnet wchodzi do miski olejowej pod kątem

Zatem bagnet dotyka lustra oleju też pod kątem. Dlatego w zależności w którą stronę włożysz tą wypukłość do rurki to jak wejdzie ono do miski będzie albo wyżej albo niżej.

Ja ustawiam wybrzuszeniem do kabiny - wtedy mam poziom zawyżony. Ale ponieważ zawsze utrzymuję stan oleju przy górnej granicy to jest to bezpieczne żeby nie przelać.

Ktoś kto jeździ z olejem na MIN powinien mieć wypukłość w strone przodu auta wtedy będzie zaniżało i też jest bezpiecznie że nie spadnie poniżej dopuszczalnego poziomu (oczywiście zakłądając że ktoś będzie się czuł bezpiecznie jeżdżąc na MIN)

Aż 5 mm myślałem że mniej - tak czy naczej jak chcesz to weź sobie średnią :mrgreen: to będzie tyle ile jest na prawdę :crazy:

Autor:  nieswiec [ 21.08.2007, 13:56 ]
Tytuł: 

dzieki za wyczerpującą wypowiedz :browar:

Autor:  piotrrekk [ 17.04.2009, 19:49 ]
Tytuł: 

Wymieniłem dzisiaj olej w skodzie. Nowego wlałem 4 litry czy nie za dużo?
Jak to jest z "bagnetem", granicę pomiędzy min a max wyznacza obszar "zakropkowany" na nim? U mnie teraz jest około 1-2 mm ponad te kropki. Czy będize dobrze czy upuszczać

Pozdrawiam

Autor:  kros [ 17.04.2009, 19:52 ]
Tytuł: 

obszar zakropkowany to obszar roboczy, obszar miedzy zakropkowanym a zakrzywieniem bagnetu to obszar dopuszczalny, ale wymagający:
*jeśli od dołu - dolania
*jeśli od góry - zakaz dolewania

Autor:  piotrrekk [ 17.04.2009, 20:24 ]
Tytuł: 

Jeżeli mieszczę się w obszarze dopuszczalnym to nie będę narazie spuszczał oleju. Myślę że ten poziom nie jest w jakimś sensie negatywny dla silnika??

O co chodzi z poziomem roboczym?

Autor:  kros [ 17.04.2009, 20:44 ]
Tytuł: 

ja to tak nazwałem - w sensie najbardziej optymalny, że jeśli poziom jest w tym obszarze to nie ma powodu żeby ingerować, czy też się zamartwiać.
Taki poziom uniwersjalny-optymalny

Nie wiem jak w dieslu, ale ja jeżdzę najczęściej między kropkami a górnym zakrzywieniem, ale to z uwagi na rozrząd w moim silniku. Poziom za wysoki może skutkować rozszczelnieniem silnika poprzez nadwyrężenie uszczelniaczy (tak słyszałem, nie przerabiałem) oraz w benzynie uszkodzenie katalizatora, nie wiem jak w dieslu.

Autor:  Pawko [ 18.04.2009, 10:13 ]
Tytuł: 

piotrrekk napisał(a):
Nowego wlałem 4 litry czy nie za dużo?


dla mojego silnika byłoby to za mało

Autor:  piotrrekk [ 19.04.2009, 18:56 ]
Tytuł: 

Pawko, jak u Ciebie wygląda poziom na bagnecie? ponad te "kropki"?

Pozdrawiam

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/