30 tys to marny wynik. Dla mnie dobry wynik to 100 tys i więcej. Jak oryginały wytrzymują 150tys. to zamiennik powinien wytrzymać te wcześniej napisane 100tys. min.

Chyba jak jeżdżą po drogach krajowych i autostradach, sporadycznie w mieście i nigdy na (prawdziwej) wsi.

U mnie właśnie padł pierwszy od nowości.Przebieg 111 kkm

U mnie maks. 3 - 5 lat przebieg jakieś okolo 50 tyś. po drogach w mieście raz może dwa razy w miesiącu trasa. Siedzą TRW, Lemforder.

łączniki mają trzymać stabilizator, i trzymają, a to ze się pierniczą i kleotają to już kwestia złej jakości produktów i wykonania, nie mam zamiaru zmieniać, i tak audio zagłusza ich narzekanie

Ja w moim fabryczny prawy wymieniłem przy 151tys.km. zaś lewy po 167tys.km. Więc może tyle wytrzymać.

Tylko że łączniki zawsze powinno się wymieniać parami.Elementy zawieszenia zawsze idą parami.Nie potrafię sobie wyobrazić wymiany np jednego amora.Stary będzie miał sprawność np 55% a nowy ponad 70% i co wtedy?

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

Bez przesady. Niby po co wymienić łączniki stabilizatora parami. Ja parami wymieniam tylko amorki, i tarcze, klocki, sprężyny.

Nie jest to wielki wydatek a i tak za kilkanaście km musiałeś podchodzić do tego jeszcze raz.To takie leczenie syfa pudrem moim zdaniem.

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

Nie musiał jeszcze raz, bo wymiana łącznika z jednej strony nie powoduje konieczności robienia czegokolwiek ze stroną przeciwną. Tak więc, żadna robota nie zostaje wykonana ponownie czy niepotrzebnie.
Też wymieniłem jeden wtedy, kiedy było trzeba, a potem (za rok?) drugi. Jak sam nie robisz, to wtedy sprawa ma się nieco inaczej (osobna, ponowna wizyta w warsztacie). Ale z tym to szkoda jechać i płacić.

Wiadomo prosta robota, ale nadal uważam że koszt obu niewielki i można to zrobić parami.Mi zajęło to ostatno 35-40min ze ściąganiem koła z obu stron.

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

Ojciec w fiescie zmienił tylko po stronie kierowcy, po 20 tys. pad również po stronie kierowcy, wniosek nie warto parami.

Wielki czy nie nie ma to znaczenia. Po co wymieniać coś co jeszcze jest sprawne. Nie mówię o częściach które wymienia się "przy okazji" jak znajdują się w bardzo trudno dostępnych miejscach czy dużo przy nich rozbierania auta (np. części sprzęgła). Ale na szczęście większość części jest łatwo dostępnych.

Zależy kto ile jeździ.Dla mnie 17tyś km to ok 7-8m-cy jazdy, a zimą nie bardzo mi się chce takie sprawy pod gołym niebem wymieniać.Jak ktoś robi 10-12tyś rocznie to i może wymieniać sobie w ten sposób.Mi nie opłaca wymieniać się sztukami.Odnośnie wymiany po stronie kierowcy to normalne że części zawieszenia wyrabiają się najczęściej wbrew ogólnemu błędnemu rozumowaniu.

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

Mi akurat opłaca się wymieniać po pół sztuki tego Łącznika.Dawców do tego zabiegu mam za darmo.
I co ty na to ?