Napewno przepalając się nie robiła zwarcia , bo w domu w tym przypadku mrugał by cały żyrandol , a jak by zrobiła zwarcie to poleciał by bezpiecznik

odgrzeję kotleta:

przeczytałem ten i inne wątki i nadal jestem głupi w tym temacie jak byłem. Albo zgadza się jeden objaw, albo inny, ale nie wszystkie.

objawy: (zaczeły się tydzień temu)

1 - odpalam - ledwie kręci (siada aku? jeździłem niedawno z podłączoną do gniazda zapalniczki ładowarką i zostawiałem na noc przez jakiś tydzień. Zakupiłem prostownik, zostawiam już 3cią noc do ładowania. Daje jakieś 5A, aku ma 70Ah, jest niby lepiej, ale uważam, ze aku powinien juz zostać przywrócony do dawnej świetności. Czy jest tak skatowany, że tylko nowy? Kolejne odpalania w ciągu dnia juz znacznie gorzej - b kiepsko kreci.)

2 - po odpaleniu często nie ma wspomagania przez kilkanaście/dziesiąt sekund (alternator nie nadąza z podawaniem prądu do pompy wspomagania?? dizelek ma taki pobór prądu na starcie, że nie wystarcza go ze słabego aku?) Po nocnym ładowaniu odpala lepiej (prawie normalnie) i jest w 90% wspomaganie. Schody zaczynają się podczas kolejnych odpalen w ciągu dnia, gdzie jest raczej krucho ze wspomaganiem - znacznie czesciej go nie ma niz jest)

3 - podczas jazdy (albo postoju) przygasają światła i podświetlenie zegarów. Wspomaganie podczas jazdy nigdy jeszcze nie wysiadło, tylko zaraz po odpaleniu. Szlag trafia czujnik skrętu?? (nie wiem, jakiej frirmy mam pompe, nie sprawdzałem)

Koledzy, help??? czujnik, aku, pompa...? A może sławna wiązka? Pod VAGa sie nie podpinałem.

Zobacz czy pasek jest dobry, sprawdz rolki napędowe paska!
Kolega w Mercedesie A-class miał te same objawy co ty i okazało się że łożyska w rolkach popadały i nie było ładowania

Pozdrawiam

Kufel, Sprawdz miernikiem jakie masz ładowanie

Ładowanie na jałowym w porządku - wczoraj sprawdzałem, jest 14,7V

po pierwsze- ile lat ma akumulator??
po drugie- czy rozladowales kiedys akumulator do "zera"?? kompletne rozladowanie akumulatora "do zera" powoduje to, ze akus traci swoja moc- i jak bys sie nie staral on juz nie powroci do swojej swietnosci.
po tzrecie- w jednym z watkow ktos pisal o kiepskim wspomaganiu po uruchomieniu silnika (przez ok 30 sekund)- winny byl zużyty akumulator.

pozdrawiam.

Nie wiem ile ma aku, podejrzewam, ze jest od nowości. A rozladowalem go do 0 jakis tydzien temu i od tamtego czasu zaczely sie klopoty. Tylko, że rozładowałem go przez zostawienie na postojowkach przez jakies 2h i wozenie przez dobry tydzien ladowarki do telefony wpietej w zapalniczke. Troche za szybko padl ten aku jak na moj gust...toz to jest 70Ah!. Ale moze juz wczesniej byl mocno zmeczony.
Doladowywanie prostownikiem przez noc niewiele daje. A juz 3x na nocke zostawialem. Wymiana aku mnie czeka?

Kufel, luknij na poziom elektrolitu aku to raz, ewentualnie uzupełnij i doładuj to dwa, jeśli to nic nie da zrób diagnostykę aku w jakimś warsztacie (sprawdzenie gęstości, zasiarczenie).
Te 70Ah w klekocie to standard i żadna rewela. Jeśli masz od nowości aku to oznacza że on po prostu zdycha i tyle. Nastaw się na zakup nowego! Polecam Centrę.

dzięki.

Mam nadzieję, że masz rację D2mian, że to aku a nie czujnik skretu czy bron boze pompa wspomagania.
Ile Ah najlepiej? Jeżeli 70 to standard, moze szarpnąć się na cos większego? Jest sens?

Rozładowany aku do zera już po naładowaniu nie ma swojej mocy i się nie nadaje.

Kufel, to nie chodzi o to czy warto, to kwestia jaki masz alternatorczy on da radę obsłużyć taki aku jaki zamontujesz. Wpisz dane o swoim aucie a zobaczysz co kupić:
http://www.centrumakumulatorow.com/
Według mnie Centra to dobry wybór

Damian

Jakie dane konkredtnie? Trochę jest w profilu...
podać VIN?

Kufel, podaj markę i model auta oraz wersję silnikową to zobaczysz co jest do twojego auta. Jak chcesz czegoś więcej to podaj jakimasz alternator i o jakiej mocy.

Pozdrawiam Damian

Witam
Od trzech tygodni jeżdżę Fabią (2007). Niestety już na początku pojawiły się problemy...oczywiście przygasanie świateł. Zapalała się kontrolka wspomagania kierownicy. Wymienili czujnik skrętu. Znów pojawił się ten sam problem. Powiedzieli, że czujnik był zły i wymienili na kolejny. Po jakimś tygodniu znów zaczęły przygasać światła (ale kontrplka się nie pali). Dzieje się to przy niskich obrotaqch. Co można z tym zrobić, czy to coś poważnego
Z niecierpliwością czekam na odpowiedź bo nie wiem czy udać się do ASO czy po prostu jeździć dalej

Jeśli to nie wiązka -to jeżdzić dalej bo na niskich obrotach to normalne zjawisko , sprawdż poziom płynu w pompie