Nie wydaje mi się aby to była "popularna" usterka zwłaszcza w silniku, który z założenia miał być trwalszy niż 1.2 TSI a dwa silnik zamontowany w aucie z 2010 r. Tutaj coś LPG namieszało przy tej uszczelce, nie wiadomo czy było dobrze zestrojone czy auto od początku jest w jednych rękach lub że serwis był rzetelnie prowadzony od początku do końca. Jeśli 2.5 koła za całość z wymianą rozrządu i gwarancją to w sumie czemu nie, być może warsztat zauważył coś czego nie wie lub nie potrafi ocenić właściciel - np. beznadziejny montaż tego i owego.

Przejechane jest 140 tys. I podejrzewam parownik od LPG ze jest juz nieszczelny i to przez to. I przez niego może być tak zabarwiony płyn przez ten syf co jest w środku. Tak mi powiedzial mechanik ze skody. Bo sprawdzali i wszystko inne wporzadku. Tylko ten parownik mu się nie podobał. Ostatnio w kwietniu był na regulacji i na wymianie filtrów ale na dniach zamierzam wymienić ten parownik + płyn i filtry

I samochód jest w rodzinie od nowości. Wszystko zmiene na czas. Olej max 20 tys. Wszystko robione najpierw w skodzie a potem w serwisie Bosch. Najbardziej zastanawia mnie to bombelkowanie tego płynu chłodniczego. I jego kolor.

Samochód tez przez 2 lata pracował na L wiec wszystko musiało być sprawne

jedz na stację diagnostyczna i zrób test na spaliny w układzie chłodniczym to wykluczy UPG na 100%. Od jakiegoś czasu też obserwuje ze mój płyn w zbiorniczku ma rdzawy kolor, pamiętam, że kiedyś był przeźroczysty różowy. Zaglądałem do niego nie widać nić niepokojącego poza tym kolorem. Sam dla świętego spokoju zrobię test i wymienię płyn na świeży bo nie wiem kiedy ostatni raz był wymieniany. Płyn poza tym że chłodzi to jeszcze zbiera osady z układu.

Sprawdzenie tyle samo . Obróbka ? Jeśli planowanie to też tak samo. Inaczej mają się koszty przy grubszej naprawie - szlifowanie zaworów , gniazd , wymiana uszczelniaczy itd. Tutaj wiadomo że 16v wyjdzie drożej , ale nie zawsze razy dwa.
Wymieniałem UPG w swoim BXW i kosztowo wyglądało to tak - uszczelka 100 , planowanie i sprawdzenie szczelności zaworów
( było ok ) 50 , płukanka do układu chłodzenia 30 ( dostawał się tutaj olej ) , płyn chłodniczy 30 . Olej pozostał ( czysty ). Suma 210 plus własna robota . Czas ? Jedna dniówka. Szlifierza od planowania mam przysłowiowe dwa kroki od warsztatu a on takie rzeczy robi od ręki. Zapytacie pewnikiem co z rozrządem ? Będzie wymieniony na dniach . Mogę sobie tak etapami bo to moje . Jak bym to robił dla klienta byłoby inaczej.