FABIACLUB.PL https://fabiaclub.pl/forum-pl/ |
|
Awaria, ultra pilne!!! https://fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?f=13&t=7948 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | j28Gulfstream [ 30.05.2009, 11:56 ] |
Tytuł: | Awaria, ultra pilne!!! |
Witam, wczoraj moja fabia 1.9tdi ATD 2001 odmówiła posłuszeństwa na drodze. W trakcie jazdy zapaliła się kontrolka wspomagania kierownicy, włączył się sygnał awarii, wyłączyło wspomaganie. udało mi się dotoczyć do parkingu. Tam zgasiłem auto... Ponowna próba zapłony i nic. Auto nawet nie próbuje zakręcić. Klucz na pozycję I, zapalają się kontrolki i gasną jakby wszystko w porządku było. Kiedyś przed miesiącem miałem podobny przypadek. Autem gwałtownie zajechałem na podjazd pod górkę, żeby z niego cofnąć i zawrócić. Podobnie i wtedy padło wspomaganie. Wyszedłem i rozmyślając zapaliłem papierosa, po powrocie do auta wszystko wróciło do normy. Zignorowałem sprawę, myśląc że się coś komputerowi po***liło. Podpiąłem jednak laptopa i zczytałem błędy; 17911 Load signal from alternator DF implausible signal, 17978 (immobiliser raz na 50 zapłonów odrzuca mi kluczyk), 00532 Supply Voltage B+ 07-10 Signal to low, 01598, Drive Battery Voltage 07-10 Signal to Low 01176, Key 07-10 Signal to low 01288. Terminal 30: Steering Assist 07-10 Signal to low Auto odholowałem do jedynego otwartego mechanika (niby od skody), ale zdaje mi się że nie miał specjalnie pomysłu za co się zabrać. W trakcie holowania wszystko się skodzie pomieszało - przestały działać wycieraczki, światła, kierunkowskazy, działały natomiast szyby el., radio, światła drogowe ale tylko dla blinków, światła awaryjne (co ciekawe mrugały co 5 s. trzy razy co sekundę i replay, nie dało się ich wyłączyć), auto holowane na luzie bez wspomagania hamulca i kierownicy piszczało niemiłosiernie co kilkaset metrów. I teraz pytanie - przychodzi Wam coś do głowy? Może ktoś miał podobnie? Piszcze zanim rzeźnik użyje szlifierki do naprawy mojego auta;) |
Autor: | kapi [ 30.05.2009, 14:27 ] |
Tytuł: | |
jedyne co sie nasuwa - to wiązka, zbyt wiele błędów powiązanych z zasilaniem jesli masz ją naprawioną - to możliwy też regulator napięcia - tak myśle ![]() Cytuj: co ciekawe mrugały co 5 s. trzy razy co sekundę i replay, nie dało się ich wyłączyć możliwe ze w ten sposób sygnalizuje jakąś usterke ![]() |
Autor: | j28Gulfstream [ 30.05.2009, 15:02 ] |
Tytuł: | |
Dzięki za zainteresowanie. Zdaje mi się że dobrze kombinujesz. Obie awarie wystąpiły po tym jak auto stało na deszczu kilka godzin. Akumulator mam nowy, żelowy. Auto było niedawno na przeglądzie i nic nie wyglądało na zużyte/zepsute. Alternator też wygląda w porządku, jednak ostatnio pasek zaczął delikatnie ćwierkać. No nic pożyjemy zobaczymy |
Autor: | squib [ 06.06.2009, 10:05 ] |
Tytuł: | |
znasz juz przyczyne usterki? jestem ciekaw co było powodem takich anomalii |
Autor: | McsEb [ 07.06.2009, 07:19 ] |
Tytuł: | |
Wygląda jakbys stracił napięcie, sprawdz jakie masz na akumulatorze, moze alternator nie ładuje. |
Autor: | j28Gulfstream [ 21.06.2009, 20:46 ] |
Tytuł: | |
Zapytałem googli, no i przyczyna się znalazła. Do totalnego unieruchomienia auta doszło ze względu na rozładowany aku do zera. Wspomaganie kierownicy do jeden z największych pożeraczy energii, zwłaszcza przy małych prędkościach lub na parkingu. Akumulator nie miał ładowania dopóki silnik nie przekroczył 2500-3000RPM. Jako że tym autem nie zawsze w czasie jazdy osiąga sie takie predkości obrotowe, na niektórych trasach po mieście nie było wogóle ładowania. Przyczyną takiego zachowania alternatora był wadliwy niebieski kabelek od wzbudzenia lub jedna z wtyczek przez które przechodzi. Po wymianie i naładowaniu aku wszystko jest ok. Cała przygoda kosztowała mnie 200zł i aż strach pomyśleć, że jeden mechanik zaproponował metodę prób i błędów, tj. najpierw wymiane regulatora napięcia, potem alternatora. I tak nic by nie pomogło a ja byłbym uboższy o 800 zł |
Autor: | wokan [ 21.06.2009, 21:37 ] |
Tytuł: | |
Prawdopodobnie to złączka na tym "niebieskim" kabelku odpowiedzialnym za prąd wzbudzenia. Miałem to samo u siebie, ale szybko zauważyłem, że po odpaleniu urządzenia elektryczne chodzą na "pół gwizdka" i dopiero po przygazowaniu wszystko wraca do normy. Różnica była taka, że u mnie mechanik od razu wiedział o co kaman i w ciemno zabrał sie za kabelek. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |