Pewnie chodzi o szczotki silnika od wspomagania. W fabii wspomaganie (pompa) napędzane jest silniczkiem elektrycznym.

to wiem , ale nie znam przypadku aby potrzebna byla wymiana szczotek - tam musi byc fajny przebieg

A czy jesteście pewni że w tym silniku na prąd stały są szczotki

Silnik od wspomagania jest typu bezszczotkowego.
Jest to silnik krokowy z wirujacym magnesem. W zasadzie niezniszczalny

Wspomaganie pałdło i u mnie , objawy to:

Na samym początku sporadyczny szybki ruch kierownica i na 1-2s brak wspomagania, po czym wszytko ok.Lampka się nie zapalała ani razu. Obecnie wspomaganie nie działa. Obstawiam że to czujnik?? Jestem już umówiony w ASO na wymiane....
Mam pytanie ile mam szans że to właśnie czujnik? Jutro podpinam pod Vaga...
Auto to Fabia RS 2003

a płyn sprawdzałeś - czy nie jest za mało?

Pompa padnięta jest wyciek. Teraz pytanie gdzie w warszawie kupie nową pompę do wspomagania po za ASO gdzie wołaja 2300:/.....Drugie pytanie musze zrobic w weekend 200 km w trasie, da rade?

Jedź do elektryka (niekoniecznie ASO).
Masz uszkodzony alternator, albo regulator, sam nic nie zrobisz.

mostek w alternatorze był padnięty;/ nie było wzbudzania. wymiana się nie opłacał więc kupiłem nowy alternator Boscha. tzn używany po regeneracji z półroczną gwarancją. Co do wspomagania niestety spalił się moduł przy pompie wspomagania więc cała pompa do wymiany bo samego modułu raczej nigdzie nie dostane;/ szukam używanej pompy. Jak ktoś ma na sprzedaż to niech pisze na PW. oznaczenie pompy:
VW 6Q0 423 155L
Koyo A5089485+E

Cześć. Czy w skodzie z 2001 roku 1.4 16V jest też "Czujnika szybkości kierowania" jak napisał wmr?

U mnie objawy były takie: Zapaliła się kontrolka, po dolaniu płynu zgasła ale później znowu się zapaliła. Wspomaganie działa ale tylko przy wolnym ruszaniu kierownicą, gdy szarpnę to czuję że go nie ma. Na warsztacie podpięli pod kompa i podobno w ogóle nie pokazuje że się kręci kierownicą. Więc co? Pompa? Czy jakiś czujnik? Czy jeszcze coś innego?

A jest konkretny powód, że ten moduł padł?

Witam
postanowiłem sie podpiąc pod ten temat bo jest prawie identyczny z moim problemem, a mianowicie od czasu kiedy zaczeły sie tak duże mrozy nocą po -15-20 stopni rano kiedy odpalam samochód swieci mi sie kontrolka wspomagania kierownicy i nie gasnie. I sytuacja wyglada nastepujaco kontrolka sie zaswieci daje samochud na luz i ide go odsniezac a autko chodzi na luzie po okolo 5-10 minut odsniezania wracam gasze silnik i po ponownym odpaleniu kontrolka juz sie nie zapala i all dziala ok. Teraz moje pytanie o przyczyne takiego stanu rzeczy (nie mam problemu z odpalaniem zazwyvzaj za 1 razem z 2 razy jak bylo tak po -20 w nocy to przy odpalaniu silnik sie roche dławil trzeba bylo mocno przegazowac) w czasie jazdy wszystko ok wspomaganie dziala normalnie (dodam ze jakos w sierpniu odczepil mi sie wezyk od zbiorniczka nie wiem co dokladnie i wylal sie plyn od wspomagania ale w salonie seata byl najblizej powiedzieli ze zamontowali spowrotem i uzupelnili plyn i nic wiecej nie bylo).
Moze jakies pomysly na rozwiazanie ewentualnie co sprawdzic?

Zapalająca się kontrolka od wspomagania sygnalizuje również niski poziom napięcia z aku (temat był już dyskutowany). Nie zaskodzi również sprawdzić poziomu płynu, ale tu jest trochę zabawy z dojściem do korka zbirniczka. Jeżeli po 2-gim rozruchu gaśnie Ci kontrolka, to 100% niski stan napięcia. Przerobiłem to kiedyś u siebie. Ewentualne uzupełnienie wody destylowanej i ładowanko załatwi sprawę.

Servo zaczelo mi sie sypac jakies trzy dni temu,najpierw podczas krecenia wspomaganie raz dzialalo,a raz jakby zanikalo,....i znow sie pojawialo.Dzis
zapalila sie kontrolka serva,po drugim odpaleniu zniknela..?Aku kupilem
miesiac temu,tak wiec z napieciem raczej napewno nie powinno byc problemow,
jest jednak jeden szkopol,ori aku ma bodajze 56mAh...nowy aku ma 65mAh..
czy to moglo miec wplyw na awarie spomagania,czy te dwie rzeczy kompletnie
nie maja sie ku sobie?