Jeśli chodzi o drugą sondę, to ktoś na forum podawał link do dyskusji na elektrodzie. Wniosek z dyskusji był takie, że sonda za katalizatorem pełni tylko funkcję kontroli stanu katalizatora, więc można bez niej jeździć. Kilka osób z forum pisało, że po padzie katalizatora, wspawali strumienicę/rurę i samochodziki jeżdżą bez problemu (nie licząc wnerwiającej lampki). Pytanie jak długo będzie wszystko OK?!

zamierzam wymienić tę sondę ale niekoniecznie teraz nagle przed wyjazdem... nie zamierzam zapodawać strumiennicy ani nic, tylko lampka mnie wnerwia więc zagłębiłam się w temat i wyszło że druga sonda jest uwalona i dlatego ECU sygnalizuje.

generalnie nie odczuwam mulenia ani braku siły silnika, nawet pomimo faktu iż koledzy stwierdzili że chodzi jak taczka. też nie można chyba się spodziewać że ośmioletni silnik będzie czyściutki i świeżutki i błyszczący a olej w nim jasny i pachnący.
nie w silniku z przejechanymi 140kkm

w cuda nie wierzę...

pozdrawiam

Można, niestety... Kiedy sprzedawca chce ukryć wycieki oleju, myje go przed sprzedażą. Ale to temat na inną okazję

to zupełnie inna bajka...
tu przynajmniej nie było żadnego oszustwa, z cyklu: koń jaki jest każdy widzi.

a ja się zgodziłam. i wierzę, że jak porobię wybrane rzeczy to będę miała całkiem niezła furę

Nie trzeba wymieniać drugiej sondy, no chyba, że chcesz być w zgodzie z naturą i żeby fabia spełniała normy EURO 4.

Ja w swoje nie mam w ogóle od nowości drugiej sondy (norma Euro 2). Co do łańcuszka moja fabia ma 126 tyś. km i na razie nie ma potrzeby wymieniać, silnik pracuje równo, w miarę cicho.
W silniku wymieniałem tylko czujnik temperatury i termostat.

Też miałem kolegę, który miał mitsubishi lancera, i mówił mi, że moja fabia jeździ jak toczydełko. Z tym, że on rozwalił swojego lancera na drzewie a ja dalej śmigam bez wypadu.

To, że lampka czystości spalin (ta z silnikiem) się świeci to pryszcz, może paliwo jest kiepskie.

Jak zaczniesz chodzić po mechanikach to Ci pół samochodu wymienią.

U mnie przy 35 tyś. chcieli wymieniać łożysko dociskowe sprzęgła, bo było słychać i mówili, że padnie po kilku tysiącach km. Łańcuszek chcieli wymieniać po 60 tyś.km.
Olej, że jest czarny to nie znaczy, że stracił właściwości, na "oko" to sobie można oceniać olej.
Ja wymieniam co 30 tyś. km mobila 5W50.
Z tym, że ja od prawie 100 tyś. km pomykam na LPG, a gaz to zło dla silnika.

[ Dodano: 2009-07-08, 23:34 ]


Jakim miernikiem?

Ło matko! To może lepiej w ogóle nie zmieniać?

pozdro

olej wymieniony wczoraj na 5W30 półsyntetyczny. dokręciliśmy mc persona bo były luzy i się obijał. powymieniane filtry.
dalej słychać rozrząd, nieco ciszej ale słychać, więc wymienią go jak wrócę z trasy wakacyjnej, teraz nie. lambdę na razie olewam ale zrobię dlatego, żeby faktycznie kontrolka mogła mi zasygnalizować błąd pracy silnika w razie czego a nie wiecznie się świecić.

w sumie jestem zadowolona.
jeszcze filtr od klimatyzacji muszę wymienić bo jest w opłakanym stanie ale nie wiem gdzie się udać w poszukiwaniu więc doraźnie wytrzepałam a później to znajdę sobie na ebayu.




a ja tam wiem? coś mierzyli ale nic nie wymierzyli więc chyba się znają i wiedzą, bo mierzyli również pierwszą sondę, tę co mi została jak misie wymieniły na nową i ona coś wykazywała a ta druga nie.

Sonda lambda w czasie normalnej pracy (mieszanka stechiometryczna) ma przebieg okresowy (zbliżony do prostokątnego) od 0 do 1V (w przybliżeniu). Zmiany są na tyle szybkie, że miernikiem cyfrowym tego nie uchwyci się, natomiast można analogowym (wskazówkowym) i wtedy widać jak ładnie oscyluje (lub nie jak coś nie tak ).
Ja mam do sondy zrobiony prosty woltomierz na 10 diodach LED, łatwiej się obserwuje zachowanie sondy podczas jazdy.

Z wyminą oleju to się jeszcze zastanowię, może po 30 tyś. km wymienię tylko sam filtr oleju.

Nie wiem dlaczego zmieniasz na półsyntetyk? Lej dalej taki sam jak na początku syntetyk.

Części na pierwszy montaż są najtrwalsze, na sklepy i do stacjo obsługi dają pewnie II gatunek, bo kumplowi po 25 tyś. km od wymiany łańcuszek rozrządu chodził głośniej niż u mnie po 125 tyś. km.
Łańcuszek oryginalny wymieniany w ASO Skody. Teraz znowu wymienił, zobaczymy czy dłużej będzie cicho się sprawował.

Dobrego mechanika ze świecą szukać, większość to kowale używających jako podstawowe narzędzie młotka i przecinaka.

Kumplowi ostatnio w Fabii zaświeciła się kontrolka oleju (właściwie to żonie, bo ona jechała). Ale zrobiła jeszcze 40km i dopiero wtedy dojechała do warsztatu. Mechanik kazał zostawić samochód. Nazajutrz mówi, że pompa oleju do wymiany, ale nie może dostać, więc trzeba 2 tygodnie czekać. Dzwonię do ASO Skody i pytam się o pompę oleju. Gościu mi się pyta ale co konkretnie, bo ona nie występuje w całości tylko na części (2 koła zębate, chyba ok. 30zł za sztukę). No ale mechanik chce całą, czyli z sączkiem, obudową, koszt 300zł.
Pytam się go, jakie było ciśnienie oleju jak koleżanka przyjechała. A on, że nie mierzył, ale to na pewno pompa oleju.
W końcu coś tam jeszcze wynaleźli w zawieszeniu i wyjechała z warsztatu o 1500zł "lżejsza".

pierwsza sonda to sonda regulacyjna i ona ma oscylować 0,1-0,8V, druga, to sonda kontrolna i ona ma mieć stałe napięcie ok 0,4V, jeśli któraś zachowuje się inaczej, to jest do wymiany.