Znalazłem w końcu czas na oględziny miejsc za chlapaczami, miałem tam sporo zbitej ziemi, podobnie jak na fotce od autora tego postu kolegi koral-a. Wymyłem to wodą pod ciśnieniem. Oczywiście chlapacze zostają, jednak radzę każdemu co jakis czas usunąć z tamtąd ten syf a napewno po zimie wypłukać z tamtąd ewentualną sól z drogi...

Ja u siebie też przeprowadziłem oględziny.Jest OK!,oczywiście wygrzebałem po dwie garście ziemi,korozji nie widać.tylko te górne spinki do mocowania chlapaczy mnie wkurzają.Ktoś mądry wymyślił że część spinki która styka się z chlapaczem jest pokryta plastikiem a tam gdzie gdzie chlapacz łączy się z błotnikiem jest już metal.Parę razy zdejmie się i założy i uszkodzenie powłoki lakierniczej gotowe!Pozdrawiam

Nicram dlatego ja odkręcałem tylko wkrety a spinkę zostawiłem w spokoju, chlapacze są elastyczne i da się je odchylić na tyle, żeby zgromadzoną za chlapaczem ziemię wypłukać...

i ja postanowiłem tam zajrzeć po 4,5 roku eksploatacji.
Z prawej strony po odkręceniu znalazłem... nic. Było kompletnie sucho, w miarę czysto i bez żaadnych pasażerów na gapę...

Do głowy przyszło mi że może lifting ma coś do rzeczy...
Nawet nie chciało mi się zaglądać do lewego nadkola, ale pokonałem lenistwo i na szczęście wysiłek nie okazał się daremny, znalazłem tam klasyczny syf.
Wypłukałem, zmontowałem i gitara. Blacha zdrowa.


ps. a jak sądzicie, a może ktoś już tam zaglądał - chodzi o tylne nadkole.
Czy tył jest bezpieczny?

Tył jest bezpieczny jest zakonserwowany pokazowo ( u mnie tak jest ) aż sam się zdziwiłem bo na przodzie nadkole to goła blacha ale ja ją zakonserwowałę całą

Jak (czym) zakonserwowac blache z przodu bo u mnie tez prawie gola jest ?

polecam farbę na bazie cynku (farba cynkowa) z jego dużą zawartością, bardzo dobre zabezpieczenie przed korozją.

Czy aby farba cynkowa nie jest za twarda ja polecam to co stosuje się na całym świecie , czyli elastyczne powierzchnie np. Auto Smar do podwozi , tył jest fabryczny i elastyczny nie twardy . po paru godzinach przeschnie i nadal mięki ale nie klejący i śmiało zakładamy nadkole

... ale to chyba niczemu nie przeszkadza? ...chyba ze się mylę, ta część nadkola jest zasłonięta plastykowym nadkolem. Zawsze można siknąć cynkową a na to tego baranka..

Nie polecam tego środka, mam złe doświadczenia
Ja stosuję produkty Tectyl

Proszę o uzasadnienie tej wypowiedzi

Uzasadnienie jest bardzo proste - tak samo wykonane zabezpieczenie kupionym Auto Smarem i Tectylem Body Safe przemawia na korzyść tego drugiego. Wiem że jest sporo droższy ale jak dla mnie warty jest tej ceny.
Poza tym pod warstwą Auto Smaru wyhodowałem sobie piękną warstwę rdzy. Jakie były tego przyczyny to nie wiem i nic nie sugeruję, po prostu ja mam takie doświadczenia. Może dla kogoś Auto Smar jest dobry i się sprawdza.

I o to chodziło mam objekcje, co do produktu to powinno się wyjaśnić dlaczego

Jak już jesteśmy przy korozji albo raczej antykorozji to z dużym powodzeniem stosowałem nakładanie cyny dużą lutownicą na gołą stal (oczyszczone do "żywego"), potem podkład itd. Nie ma bata żeby coś potem korodowało w tym miejscu. Tym sposobem można wbrew pozorom wiele naprawić w samochodzie.

Panie i Panowie faktycznie polecam zagladniecie za przednie nadkola. Dzisiaj mnie przerazila ilosc ziemi tam wlasnie. Napewno cos duzego bym na tym wyhodowal
I co najgorsze, ze mala rdza juz tam tez jest