Jakbyście Panowie oprócz silnika uzupełnili rocznik w profilu to może było by łatwiej wywnioskować WTF z tymi wentylatorami...
Jak wieczorem pójde z psem to sprawdzę jeszce ile jest w fabii od żony - wydaje mi się że 2 ale...
SenatorX napisał(a):
epszym rozwiązaniem jest kompresor ze sprzęgłem
Nie wiem co jest lepszym rozwiązaniem z uwagi na awaryjność/bezawaryjność - jeśli natomiast chodzi o energooszczędnosć to IMHO taki jak w fabii - sprzężony na stałe jest chyba lepszy.
Bo zastosowany jest zawór który w zależności od temp. na zewnątrz ustala odpowiednie ciśnienie gazu w ukłądzie (tym wyższe im na dworze cieplej) I np jeśli na dworze jest 0*C to R134a ma ciśnienie 1,9 bar, przy 20*C - 4,7 bar a przy 40*C - 9,1 bar.
Dlatego przy niższych temperaturach sprężarka nie pracuje na 100% mocy tylko odpowiedni mniej - wtedy mniejsze też jest jej zapotrzebowanie na enrgię -> słabiej obciążą silnik -> mniejsze zużycie paliwa. A taka ze sprzęgłem cały czas popmuje na maksa, no chyba, że w nowoczesnych sprężarkach sprzęgłowych również jest stosowany taki zawór - tego nie wiem, ale to faktycznie było by dobre rozwiązanie jeśli chodzi o energooszczędość.
Tyle, że takie sprzęgłowe sprężarki trzeba włączać co jakiś czas żeby się nie zastały, a takie bezsprzęgłowe (i tu zdania są podzielone) niby cały czas się kręcą i są smarowane tylko że niskim lub zerowym (w sensie atmosferycznym) ciśnieniem.
Bo jeśli dobrze rozumiem zasadę ich działanie to sprężarka się kręci i tłoczy gaz. Jeśli guzik AC=OFF to zawór jest otwarty i środek sobie płynie bez ciśnienia (ale smaruje ukłąd) Jeśli guzik AC-ON to zawór się zamyka (przymyka) i w układzie w zależnosći od temp zewn. wytrzarzane jest odpowiednie ciśnienie.
W kązdym razie dokumentacja mówi, że Nawet przy 0*C gdzy włączymy AC to ciśnienie w ukłądzie wynosi 1,9 bar.
I tu się rodzą sprzeczne ifnormacje bo (ponoć) niby klima się nie włącza poniżej 5*C i sam nie wiem co myśleć...
Co do włączania wentylatora na chłodnicy czasami włączają się oba, czasami jeden, czasami kręcą szybiej a czasmi wolniej
wygląda to tak
W zimie przy temp. niskich dodatnich i ujemnych wentylator faktycznie mi się nie załącza. Mimo iż wg papierów ukłąd powienien generować ciśnienie (małe bo małe ale jednak) obrty silnika tez nie wzrastają. ALE kiedyś zauważyłem że nawet przy wyższej temperaturze nie wiem 10 czy 20 stopni wentyl włączył się dopiero po 4-5 minutach. A to by mogło oznaczać, że zarówno wentyle jak i obroty silnika nie są ściśle związane z samy włączeniem klimy, ale jej pochodnymi jak zwiększone zapotrzbowanie na energię silnika i wzrost temp. w skraplaczu.
CZYLI. włączam klimę, ale jest zimno i nie potrzeba robić dużego ciśnienia -> to obroty silnika nie wzrastają bo nawet nte niskie sobie radzą. ORAZ włączam klimę ale jest niezbyt ciepło -> temp. skraplacza rośnie powoli -> wentylator nie włącza się od razu tylko dopiero po osiągnięciu przez skraplacz temp. granicznej
nie wiem to tylko takie moje zgadywanie na postawie zebranych obserwacji.
SenatorX napisał(a):
W każdym razie w poniedziałek czeka mnie serwis...
Polecam temat
o serwisie klimy do rozważań o serwisie kimy
jest tam też parę inforamcji o tym o czym teraz rozmawiamy