Kelox,
Ale my caly czas rozprawiamy o przednich chlapaczach dokupowanych jako dodatkowe akcesoria. Tylne sa poza wszelka dyskusja.

Ja nie miałem chlapaczy od nowości czyli od stycznia 2004 kiedy to autko kupiłem no i musze powiedzieć , że podczas wymiany paska rozrządu mechanicy w serwisie zdemontowali prawe nadkole ( to od strony pasażera ) i tam błota nie było ( nie tak jak na zapodanej fotce wyżej ) może jakiś drobny piaseczek , taki kurz czy cosik . Ale jak już napisałem wcześniej nadkole przylegało całe do krawędzi błotnika. Po montażu chlapaczy , szczególnie lewego to ta metalowa zapinka ( sprężynująca ) odepchnęła nadkole o około 0,5 cm do 1,00 cm i podejrzewam , że ta szczelina może być odpowiedzialna za zbieranie się błota za nadkolem , szczególnie jesli ktoś jeździ dużo po drogach gruntowych w mokre dni i to błocko obkleja chlapacze i nadkole.

Dziś sprawdziłem u siebie, pełno piasku, możliwe ze to przez tą zapinkę...ale chlapacz dodatkowo dociska nadkole na całej dolnej długości i piasek z wodą nie mają gdzie schodzić. W przyszłym tygodniu postaram wyczyścic całe nadkole...i od teraz będe to robił przy każdej zmianie oponek i myśle że będzie po sprawie, a chlapacze napewno zostają!
Dziś niedałem rady bo musze odkręcić koła

Kelox a jak masz zamontowane te chlapacze , są szpary w miejscach założenia zapinek ? Mnie się wydaje , że mi ASO spierdzieliło montaż z lewej strony bo szpara jest i to spora a z drugiej jest moim zdaniem ok. Może da się to poprawić i nie będzie tak mocno syf leciał za te nadkole ale i tak mimo wszystko czyścić tam trzeba bo czy są chlapacze czy nie to potrafi tam się trochę brudu nazbierać , a jak tu juz ktos napisał " lepiej zapobiegac niż leczyć "

Tak mam szparę koło tej spinki i racej ona bedzie poniewaz ta spinka odpycha plastikowe nadkole

Aha czyli mamy podobnie . Z tym , ze z jednej strony to ja mogę prawie palec włożyć , a z drugiej szparka jest minimalna i nie ma jej na dole przy łączeniu chlapacza z nadkolem, za to z tej drugiej felernej strony to jest przy łaczeniu po prostu jama na około 1 - 1,5 cm i to tamtędy leci. Wydaje mi się , że ta druga zapinka ma po prostu mniejszy "brzuszek" co skutkuje , że nie odchyla tak nadkola jak ta z większym "brzuszkiem". Niestety nie mam fotek więc nie mogę do końca pokazac o co mi chodzi, ale może jutro coś pstryknę i pokażę.

Kurde, sprawdzałem - też mam szpary przy chlapaczach, właśnie te blaszane spinki powodują, że nadkole nie przylega równo do błotnika. Na wiosnę trzeba będzie odkręcić sróbki i wypłukać błotu

Oby nie bylo za pozno!
Ja u siebie zobaczylem juz pierwszy wżer w blache od wewnetrznej strony lewego nadkola tam gdzie wlasnie wczesniej lezalo blocko.
Radze zrobic to juz teraz.

No dobra... postaram się odkręcić to w wolnym czasie, napewno zdam wtedy relację z tego co zobaczę w środku. Latem pomyślę jak ta szczelinę uszczelnić, może jakimś kitem, silikonem albo biteksem

Ja sądzę że uszczelnianie nie wchodzi w grę bo utrudniony byłby demontaż nadkola i chlapacza, ja myślę nad tym żeby pokombinować z tą zapinką , dogiąć ją jakoś ścisnąć żeby nie odpychała tak tego nadkola , albo zmienić na inną mniejszą ? Dziś widziałem tylko w przelocie jak ma tę sprawę rozwiązana Octawia 1 i tam też jest szpara po zapince tyle że na nią zachodzi część chlapacza i w ten sposób skutecznie ją zasłania. Ciekawe czemu we Fabii tak nie dało się zrobić . Przyuważyłem też Golfa IV i zdaje mi się , że on ma takie same chlapacze montowane też na zapinkę u góry , ciekawe czy tam też ten problem występuje Może nie bo Golf IV ma inną zapinkę , może ona by się nadała do Fabii Może ktoś ma możliwość bliższego przyjrzenia się chlapaczom przednim w Golfie IV i się wypowie czy mam rację

W sobotę zabrałem sie za czyszczenie nadkoli. Po odkręceniu chlapaczy okazało sie że prawa strona jest bardziej zanieczyszczona błotem niż lewa. Parę minut zabawy z myjką ciśnieniową i juz było troszkę lepiej. Przez 7 lat nie odkręcałem chlapaczy i nie bawiłem sie w takie czyszczenie, a szkoda może bym przez to uniknął korozji progów.

Odświeżę temat bo warto. Nie mam chlapaczy.Właśnie wygrzebałem po odkręceniu dwóch dolnych śrubek z prawej i lewej strony nadkola 2 kopce kreta. . Pomimo tego, że ciepło i od kilku dni bez deszczu zgromadzona ziemia nie była sucha .

Skoro nie była sucha, to oznaka że może być jak w moim przypadku- progi do naprawy.
Trochę się tam zapaskudziło przez lata użytkowania, mimo iz posiadam chlapacze...

Przede wszystskim trzeba tu chyba obalić jeden mit: syf zbiera się nie przez chlapacze, nie przez zapinkę i nie przez to ze sa jakies szczeliny.

Nawet po "układzie" błota na jednym ze zdjęć, przypominającym warstwy geologiczne można wskazać któredy ten syf się dostaje - przez otwor w nadkolu, przez który idzie amortyzator. Jak koło jest w ruchu to w nadkolu jest niezła wodna wirówka i woda razem z piaskiem leci miedzy amorkami nad nadkole i pieknie sobie scieka na doł w kierunku progów. Woda wycieknie a piasek zostaje.
Jak ktoś tu jeszcze napisał ze z prawej strony syfu było wiecej. No pewnie! Ktora cześć drogi jest brudniejsza: przy osi czy przy poboczu?

Dodam ze sam mialem to u siebie. Rok temu, podczas zabawy w tuning, wygarnalem kilka garsci ziemi i piasku, wyplukalem i osuszylem. Z ogledzin wynikalo ze blacha zdrowiutka. Niestety ostatnio znalazlem pierwszego "purchla" w okolicach szczeliny przy laczeniu progu z blotnikiem Brat ma o wiele gorzej

Z ciekawości sam dzisiaj zajrzałem w te miejsca i widok ten sam co na zdjęciach, tyle ze to był jakiś piasek i to w dodatku już suchutki, niezła bryła się z tego zrobiła, jakieś pół kilo tego by było. Wygrzebałem ładnie do czysta a potem wodą pod ciśnieniem resztki wypłukałem. Na szczęście żadnych niepokojących ognisk korozji nie zauważyłem w tym miejscu
Radzę każdemu tam zajrzeć!!