Witam wszystkich po dłuzszej nieobecności...
Dzisiejsza gwałtowna burza połączona z gradobiciem zostawiła trwaly ślad na mojej Fabci
Samochód zaparkowałem na betonowym parkingu za budynkiem w którym pracuję. Po przejściu nawałnicy okazało się, że mam kilka wgnieceń na dachu
Powyrywane i pokruszone kawałki betonu zarysowały mi lampę (delikatna rysa ale.. rysa
) Ucierpiał także próg i drzwi samochodu (uszkodzenie wielkosci 4 cm - pionowe wgniecenie biegnące od progu do krawędzi drzwi - widać podkład i blachę
) - znalazlem przy nich wyrwany kawalek betonu wielkości patelni
Po przyjeździe do domu okazało się, że w przedni błotnik musiała uderzyć gałąź lub coś podobnego - bezbarwny lakier jest w jednym miejscu delikatnie zmatowiony.
Mam w zwiazku z moją "przygodą" kilka pytań:
1. Czy istnieje możliwość naprawy dachu bez lakierowania? Jakieś ASO coś takiego proponuje? (samochód na gwarancji).
2. Zgłosiłem szkodę i mam umówić się z przedstawicielem ubezpieczyciela (AC Allianz). Miał może ktos doświadczenie z Allianz? Na co zwrócic uwagę, co przypilnować, czego sie domagać itd. itp. Nie chciałbym zostać