|
|
Teraz jest 20.09.2024, 10:39
|
Autor |
Wiadomość |
Dołączył(a): 19.10.2005, 22:55 Lokalizacja: Rybnik , Gliwice Posty: 1042
Podziękował: 0
Pomógł: 5
Silnik: inny silnik
Skrzynia: inny model
Samochód: VW Touran
Rok prod.: 2006
Województwo: śląskie
|
ja kiedys mialem biezniki - co z tego ze guma sie nie starła skoro ta opona na ktora byly nalane popekala na barku i zrobily sie w niej dziury:)
brat mial wiecej szczescia , on chyba juz 6 sezon ma biezniki na tylniej osi - oprocz tego ze nalewka zaczyna sie odklejac bylyby jeszcze dobre.
ogolnie na zime moga byc , ale zdarzaja sie takie ktore sa trudne do wywazenia - nawet po 100 gram na strone
_________________ touran
|
16.10.2006, 19:21 |
|
|
Dołączył(a): 15.08.2006, 15:47 Posty: 217
Podziękował: 0
Pomógł: 2
Samochód: Golf.............
Województwo: śląskie
|
marekk napisał(a): ja kiedys mialem biezniki - co z tego ze guma sie nie starła skoro ta opona na ktora byly nalane popekala na barku i zrobily sie w niej dziury:)
Ja uważam, że na oponach nie należy oszczędzać - zbyt dużo od nich zależy!
Zimą nie zawsze jeździmy 60 km/h!
Jeżeli kogoś stać na samochód - to powinno też stać na opony!
To jest to pozorna oszczędność!
|
16.10.2006, 19:50 |
|
|
Podziękował: 0
Pomógł: 78
|
Co do przypadków o których kiedyś słyszałem:
- bieznikowana letnia z indeksem 150, koleś jechał ~170 na autostradzie , po dłuższej jeżdzie wystrzeliły obie z przodu ,dobrze że obie na raz...
- używki letnie kupione tuż przed wyjazdem , autostrada w Niemczech , wystrzał 1 opony , na drugiej bula.
U mnie przy V-max 100, jezdze do 100 km/h , sporadycznie na kilka sekund miałem 110-115, z reguły w zimie jezdze 60-80 o ile warunki na to pozwalaja. Np: w Zakopanem kiedyś była taka szklanka że jechałem 15 km/h , inni zresztą też, biezniki były wtedy na przód i spisały się na medal.
|
17.10.2006, 07:17 |
|
|
Dołączył(a): 15.08.2006, 15:47 Posty: 217
Podziękował: 0
Pomógł: 2
Samochód: Golf.............
Województwo: śląskie
|
2New napisał(a): darecki napisał(a): debice bieznikowana - wybuchania - raczej wątpię, żeby opona bezdętkowa wybuchała.
Przecież te opony są zwykłymi nalewkami tych wysłużonych opon używanych!
Dlatego nie rozumię, że wg Was są one bardziej bezpieczne od używek, których też nie jestem zwolennikiem!
Trzeba sobie zadać pytanie - dlaczego one strzelają!
|
17.10.2006, 15:18 |
|
|
Dołączył(a): 09.04.2006, 21:53 Lokalizacja: Będomin Posty: 714 Zdjęcia: 0
Podziękował: 0
Pomógł: 0
Silnik: inny silnik
Skrzynia: inny model
Samochód: Mercedes W211
Rok prod.: 2002
Województwo: pomorskie
|
ja kupiłem kiedyś takie jak Darecki pisze. Miałem je na nissanie po pół roku jedna w czasie jazdy mi wystrzeliła od drugiej bieżnik się odkleiał dodam że były to bardzo ślizgie opony , mowa o letnich , potem kupiłem drugi komplet zimowych no i z tych byłem zadowolony
_________________ ELEGANCE +XENONY I CIEMNE SZYBKI
|
18.10.2006, 22:05 |
|
|
Dołączył(a): 14.01.2005, 11:59 Lokalizacja: Warszawa Posty: 990
Podziękował: 0
Pomógł: 2
Silnik: AZL-2.0 8V 115KM
Rok prod.: 2004
Województwo: mazowieckie
|
Mario ma racje - przecież bierznikowane z czegoś się robi.
To jest wysłużona opona na którą robi się nalewke z bierznikiem kupionym od producenta z modelu z przed 2-3 lat.
Ja osobiście na oponkach, hamulcach i oświetleniu to nie oszcżedzam i kupuje produkty nowe. Ale jeżeli musiałbym wybierać to lepsze - czyt. nowe - kupiłbym zimówki. W lato jest bezpieczniej nawet na gorszych oponach na suchym wyhamujesz szybciej niż w zimę, więc uważam że jak nie ma się kasy to lepsze opony na zimę a słabsze na lato.
Kiedyś czytałem chyba w AŚ test oponnowych z bieżnikiem i koła z oponą bieżnikowaną nie mogli wogóle wyważyć i odradzali.
Ja osobiście wymieniam opony jak kończy się bieżnik lub coś się z nimi robi nie tak - są np. przyhamowane - poza miastem zimą osiągam prędkości zbliżone do tych w lato - i jezdżąć 140-150 km/h nie chce mieć przygody że opona mi wybuchnie czy odklei się nalewka JA OSOBISĆIE OPONY BIEŻNIKOWANE ODRADZAM - LEPIEJ SŁABSZĄ MARKĘ ALE NOWĄ.
_________________ Skoda Fabia JOY EDITION
|
18.10.2006, 22:46 |
|
|
Podziękował: 0
Pomógł: 78
|
Panowie bezpieczeństwo albo oszczędność.Jeżeli kogoś nie stać na opony to po co samochód kupował.Jak ogólnie wiadomo nie powinno się używać opon starszych niż 5 lat więc to już mówi samo za siebie a nalewka jest właśnie robiona na bazie takich opon.Pozatym w przypadku ich produkcji i sprzedaży jest wykorzystywana luka prawna bo jest zakaz sprzedaży opon starszych niż 3 lata od daty produkcji.
Osobiście raz miałem styczność z tym "wynalazkiem" ale to w samochodzie kolegi.W ciężkich warunkach świetnie się spisywały ale były strasznie głośne no i bieżnik zaczą się odklejać.
|
19.10.2006, 07:46 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|