naprawdę trzeba odkręcać drążki itd?
bo właśnie do mojej fabii II potrzebne jest SKF VKBA 3569

bo czytalem tutaj na forum temat wymiana piasty przod
i tam nawet janowicz w szopie za 20 zl wymienia, ale to chyba potem dzięki temu forum zyje

A nie doczytałeś pewnikiem że u niego trzeba się stawić z wymontowaną zwrotnicą.
Przyrząd i sposób wymiany dostępny dla tych co go mają i widzą sens posiadania . Pewnikiem drogie to ja cholera. Wiele warsztatów posługuje się jednak prasą i potem kombinują jak zakleszczyć pierścień zabezpieczający Widzę dla Ciebie tylko i wyłącznie drogę do serwisu.Sam za pomocą młotka i popularnych narzędzi nic nie zdziałasz.

mocne imadło i porządne blachy też wystarcza ale przy użyciu prasy nie ma żadnego problemu

witam ponownie, to było jednak łożysko, i kupiłem komplet nowych na przód skf oraz żeby dwa razy nie robić ,założyłem nowe tarcze i klocki, wszystko zrobił mi zaprzyjaźniony mechanik.
radość jednak żadna, bowiem owszem nastała cisza to zaczął sie inny problem na inny dział, drży mi kierownica falowo, tzn drrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr jak jade na tempomacie rowno 120km/h to co jakiś czas własnie kiera wpada w drżenie i trzyma z kilometr -dwa i opada i 5 km jest spokój i znów od nowa... wcześniej tak nie było wiec, coś nie tak poszło z ta wymiana popatrzyłem tarcze i chyba prawa coś bije, bo zaciski na niej pływają podczas testu tutaj:



podpytywałem,czy można krzywo piastę założyć, ponoć nie bardzo, no nic muszę pojechać do prawdziwego warsztatu... kto tanio robi (u kazia) ten dwa razy robi pozdr.

Ale że jak kupiłeś 2 łożyska na przód i wymieniłeś z obydwu stron. Jeśli tak to po co? Jeśli jeszcze drugie było ok to bezsensu je wymieniać.

A jeśli chodzi po tarcze to ewidentnie widać że krzywe. Więc albo będziesz reklamował w sklepie tarcze albo dasz do przetoczenia o ile wypaczenie tarczy nie jest zbyt duże.

witam czyli to,ze drży mi kiera to wina tego,iz wymieniłem dwie piasty a nie jedna cool
pewno,ze i tak może być, ale wymieniłem obie, bo jedna wyła strasznie a druga mniej...

wolałbym jednak o bardziej konstruktywne wypowiedzi, dzwoniłem dziś do jednego kolegi mechanika i podjął trop czemu nie drży mi kiera konstant skoro jadę stalą prędkością na tempomacie?
tylko wpada w wibracje taka sinusoida, krzywa tarcza wibrowała by stale lub przy hamowaniu a tu takiego czegoś nie ma, krzywa piasta wibrowałaby stale, wywnioskował, ze coś jest luźne, niedokręcone, coś co jest przez pewien czas na swoim miejscu i przenosi się i zmienia prawidłowe położenie i powoduje drżenie i wibracje układu kierowniczego.
kolejna teoria,ze łożysko miałem już tak zniszczone ,ze uszkodziły się łożyska półosi i teraz gdy usztywniła się piasta , te reszta daje o sobie znać... auto będzie jechać na warsztat to ponoć pól godziny im potrzeba na wykrycie przyczyn.
oceniony tez będzie montaż tarcz i piast, nie będę ich reklamował, bo czytam trochę net jak to się kończy, i musiałbym zapłacić za odsyłkę do niemiec bo stamtąd kupiłem, expertyza będzie taka,ze zapewne nieumiejętnie zainstalowałem, bo jako prywatna osoba nie mam argumentów, co innego serwis. albo pewno w wodę wpadłem...
swoja droga to jest właśnie ryzyko kupowania na necie,bo do serwisu części przychodzą ładnie na palecie itd, zaś jak widzę jak oni mi te tarcze rzucili do firmy na podłogę, i jak pomyślę, jaka drogę przeszły i ile razy jeszcze glebę zaliczyły, no to zachodzi ryzyko o ich stan po takiej podróży no ale chciałem tanio... (czyli zapłacę podwójnie )



zrobiłem fotkę tego narzędzia ,którym kolega ściągał piasty, zastanawiam się , jaka tam siła następuje gdy się ten trzpień opiera o półoś? czy można by ja ugiąć -zgiąć gdyby piasta dawała mocny opór?

Jeśli oba ci wyły to spoko. Ale rzadko spotykany by padły dwa naraz.

no i wyszedlo szydło z worka, zawsze mowie: nikt ci tak nie zrobi jak se sam zrobisz
(czyli najlepsza baba to własna graba ),
jako,ze ze mnie mechanik jak z koziej dupy parasol to mimo wszystko zdeterminowany ,
mowie zajrzę co kazio w szopie zrobił

wziąłem z pracy czujnik zegarowy i poczyniłem pomiary, lewa tarcza ok,
tylko felga krzywa, trzeba dać do prostowania.
prawa tarcza bije wiec zdemontowałem obejrzeć piastę i kufa wyszedł kwiatek
na rancie piasty jest wgniecenie, spowodowane uderzeniem młotka lub podczas transportu się obiło?
owe wgniecenie powoduje ,ze tarcza nie przylega płasko do piasty , wziąłem pilnik i zeszlifowałem bąbel żeby czoło piasty było płaskie, potem test tarczy i jest OK, przejażdżka, jest o 2 nieba lepiej, owszem kiera mrowi ciut ale to jak mówiłem, nie jest wyważona i są lekko krzywe a do tego jest zawias i gleba wiec bardziej czuć drogę na kierze, pozdr.

No i pięknie sobie poradziłeś sam - zacytowana przez ciebie kozia trąba wcale tu nie pasuje! Stara prawda: chcesz mieć zrobione dobrze, to zrób se sam .

Tylko mnie zastanawia po co walić młotkiem w nową piastę? Bo od upadku takiego wgniecenia chyba nie da się zrobić...?

Czy jest to łożysko z piastą do Fabii?
http://zapodaj.net/bdec56d9d97f4.jpg.html
http://zapodaj.net/18f01b25e774d.jpg.html
Moja Fabia to 1.9 TDi 74kW 2001r

Widząc filmy poglądowe w internecie jakoś inaczej ta część wygląda


Tak wyglądała część kiedyś w mojej Fabii


Czy ta część będzie pasować?

Przeczytałem że łożysko wymienia się tylko z piastą, ale nie wygląda mi aby tu było łożysko

Hej,

Miejsce występowania problemu: lewe, przednie koło

Mam luz w zawieszeniu, który nie daje się wykryć. Czuć go na kostce brukowej na stacjach benzynowych, ale też i płaskiej niczym tafla lustra drodze. Czuć wibracje na podłodze i pedałach, a ostatnio słychać nawet takie głuche tarcie jakby metal tarł o metal. Wraz ze wzrostem prędkości pojawia się jeszcze coś w rodzaju "łułułułułułu" i dobiega z lewej strony. Są też takie delikatne puknięcia - baaaaardzo lekkie. Bardziej to czuć na nodze, niżeli słychać.

Byłem z tym problemem u mechaników specjalizujących się w zawieszeniach (w sumie to robią tylko zawieszenia). Zawieszenie zostało przejrzane, zostały wyjęte klocki hamulcowe, zaś wszelkie śruby po prostu dokręcone - tak na wszelki wypadek. Przez pól godziny 2 doświadczonych chłopaków próbowało coś znaleźć. Walczyli z kołami na różne sposoby. Bez rezultatów.

Zawias sam w sobie jest sprężysty i nic mu nie dolega na dołach czy kocich łbach.

Jak dla mnie są 2 opcje:
1. Łożysko - bo pojawił się dziwny dźwięk z koła, jest luz, występuje jakby tracie metalu o metal.
2. Jakiś element gumowy wahacza, do którego jest trudny dostęp i pozornie nie widać na nim luzu, ale jak tylko auto stanie na kołach to metal dotyka metal i mamy owe zjawisko.

Problem nie jest jeszcze wielki, bo auto jedzie prosto, nic nie ściąga i prowadzi się pewnie. Ale powyższe objawy po prostu zabierają przyjemność z jazdy.

Co to może być?

Na bank łożysko. A to drugie... Dziwne, bo ja po wymianie lozyska tez mam takie jakby bicie najczesciej przy skreconych kolach na nie zbyt rownej drodze. I to wlasnie w tym kole gdzie wymianiane bylo lozysko. Bicie niemetaliczne.

Stabilizator?

Po mojemu to kończy się łożysko. Jeżeli wyje podczas jazdy, a wysokość i natężenie tego "wycia" są zależne od prędkości, to chyba jest wystarczający objaw wskazujący na łożysko. Problem nie jest taki niewielki. Zużycie łożyska będzie postępować dość szybko. W krańcowym przypadku stanie się to niebezpieczne. Jeżeli łożysko się nagle rozsypie to może nastąpić zablokowanie koła, a to już nie jest fajne podczas jazdy.

Dzięki Panowie. Ok, kupuję zatem za 142 PLN łożysko z piastą RUVEILLE (jakoś tak) i zobaczymy co się zmieni.
Do tego sworzeń i silent block wahacza (to na luz na wahaczu). Reszta gum w razie czego jest łatwo dostępna.

u mnie w takiej cenie sa SKFy a 10 zyla drozej FAGi ;o