Mam problem z klapką od wlewu paliwa. Konkretnie to nie można jej w pojedynkę otworzyć. Generalnie po pociągnięciu dzwigni klapka nie odskakuje, choć plastikowy bolec się chowa. Problem opisywłem kilka postów wcześniej. Do tej pory jakoś żyłem z tym problemem i tankować musiałem w tandemie
Jadna osoba ciągnie dźwignie, a druga odchyla klapkę.
Niestety nadszedł czas na naprawę, ponieważ w najbliższym czasie czeka mnie długa podróź w pojedynkę i na jednym baku nie obróce w dwie strony.
Po wizycie w ASO diagnoza jest nastepująca: Brakuje "blaszaki", która powinna odepchnąć klapkę. W związku z tym trzeba wymienić klapkę plus ten czarny wkład, do którego przykręca się korek. Podobno stanowi to nierozerwalną całość. Koszt: 105 zł klapka plus malowanie i instalacja. Czas oczekiwania od 2 do 4 tygodnia
Moje pytanie jest nastepujące: czy nie można wymienić samej blaszki? Lub ewentualnie ktoś z szanownych forumowiczów zna i może mi polecić jakąś "proteze", która pozwoli w pojedynkę otworzyć klapkę od wlewu paliwa?
Z góry dzięki za wszelkie porady