Dzieki za odp.Widze ze to gruby temat jest.U mnie na bagnecie nie ma sladu plynu chlod. Ale wlasnie w zbiorniczku jest osad oleisty.Dodam ze stan oleju mam ok, plyn tez.

Czy Borygo różowe to G12? Gazownik po zalozeniu gazu kazal zrobic dolewke bo obieg niby sie zwiekszyl, wiec kupilem nieswiadomy Borygo bo kolor taki sam mialem, ale na tym borygo nie jest napisane ze jest to g12?jak to jest?

[ Dodano: 2010-06-13, 20:50 ]
Dzieki za odp.Widze ze to gruby temat jest.U mnie na bagnecie nie ma sladu plynu chlod. Ale wlasnie w zbiorniczku jest osad oleisty.Dodam ze stan oleju mam ok, plyn tez.

Czy Borygo różowe to G12? Gazownik po zalozeniu gazu kazal zrobic dolewke bo obieg niby sie zwiekszyl, wiec kupilem nieswiadomy Borygo bo kolor taki sam mialem, ale na tym borygo nie jest napisane ze jest to g12?jak to jest?

Stan oleju sprawdza sie na podstawie bagnetu gdzie , są takie kropeczki?

We wczesniejszych autach mialem napisane min i max a tu tylko te kropki mi sugeruja ze to moze byc to, czy tak jest?

Obieg rzeczywiście się zwiększył, bo doszedł parownik i węże doprowadzające płyn do niego (rozumiem, że to instalacja IIiej generacji).
Nie wiem jak to jest z Borygo, ale G12+ jest zrobiony w oparciu o glikol etylenowy (oraz nie zawiera amin, fosforanów i krzemianów). Jeśli Borybo opiera się na tej samej bazie (glikol etylenowy) to na moje laickie oko można go pewnie mieszać z G12+ (ale tylko tak na zdrowy rozum to biorę. Poszukaj bo na forum, też było o dolewce borygo do G12+). Ważne by to Borygo było przeznaczone do silników wykonanych również ze stopu aluminium.

TAK. Olej sprawdza się na bagnecie. Poziom oleju ma się zawierać na zakropkowanym polu (wówczas jest ok).

Czesc Koledzy
Od paru dni widze pod autem plame...na poczatku za pierwszy razem myslałem ze ten co stal tu wczesniej to mu leci,ale potem zauwazyłem w pracyze mi cieknie w srodkowej czesci silnika,a co najlepsze nie jest to olej,bo jak odjade to wyparuje od slonca,wiec padlo na plyn chłodzacy- i po dwoch dniach załaczyla mi sie kontrolka od zbiorniczka wiec dolalem i było ok przez jakies dwa dni-such pod autem i co smieszne zauwazylem ze jak stoi auto lekko krzywo to mocniej cieknie-ale widac plame po jakims czasie,moze gdzies jakis wezyk poszedl czy cos?mowie tez ze nie byłem na kanale wiec to przypuszczenia-miał ktos cos takiego.

Pewnie wężyk się przetarł. Najlepiej na kanał wtedy zobaczysz gdzie cieknie. Chyba że wymacasz z góry po węzyku gdzie jest wilgotny. Wtedy będziesz wiedział Nic innego nie wymyslimy

No na forum to raczej nikt nie wymyśli skąd płyn cieknie, sam musisz znaleźć miejsce przecieku i usunąć.

wyciek zlokalizowany
z reduktora wychodza trzy plastikowe rurki i jedna była luzna-wiec reduktor musiałem zdjac i po sprawdzeniu okazało sie ze pod rurka plastikowa wyrobiła sie gumka i byo trzeba wymienic na nowa i zmontowac-wyciek usttał-teraz juz zalac zimówka i jazda dla sprawdzenia na dwa dni wlalem wode destyl....zeby nie tracic kasy jakby wyciek był ale nie ma wiec:)

Witam, mam problem podobny do kolegi gregorrr'a:


Jakieś 3 dni temu sprawdzałem poziom płynu - równo z górną kreską, codzienna jazda po mieście, wszystko ok. Wczoraj przejechałem 500 km, zostawiłem auto pod blokiem na 2 godziny, schodzę wstawić do garażu - świeci się kontrolka temperatury płynu. Zaglądam pod maskę- zgroza - zbiornik wyrównawczy pusty . Weszło jakieś 700 ml. Pojechałem na vag, sporadyczny błąd o braku płynu, po zresetowaniu błędów brak. Wg. instrukcji na forum chciałem dolać płynu po załączeniu wentylatora, jednak wentylator ani ruszył. Dodatkowo jest problem z ogrzewaniem i klimatyzacją (manualna) - zimne powietrze działa, ciepłe nie działa. Przejrzałem wszystko na forum i niestety nie udało mi się wyciągnąć żadnych sensownych wniosków, nie mam pojęcia co jest przyczyną problemu...

sprawdz szczelność chłodnicy, mam podobny problem ubywa mi szybko płyn: winna okazała się chłodnica: rozszczelniła się i płyn wycieka przez nią.
Pozdrawiam

mi chyba ucieka na czujniku temperatury... na razie go dokreciłem i zobaczymy jak będzie

Mechanik twierdzi, że nie ma ciśnienia w obiegu płynu chłodzącego. Jest to albo awaria termostatu (mniej prawdopodobne), albo pompa wodna (bardziej prawdopodobne). Brzmi wiarygodnie? Czy cena w okolicach 250 zł za wymianę pompy wodnej (część i robocizna po 120 zł) jest rozsądna?

Bardzo prawdopodobne jest uszkodzenie "śmigiełka" na pompie wodnej, jest plastikowe, przez co powinno wymienić pompę wodną, przy wymianie rozrządu.

Problem rozwiązany. Przyczyną okazała się pompa wodna. Po zdemontowaniu wyraźnie widać, turbina plastikowa obraca się niezależnie od metalowej. "Na wszelki wypadek" wymieniono też termostat. Koszt naprawy 300 zł : pompa 125, wymiana 125, termostat z wymianą 50, uzupełnienie litra płynu chłodniczego. Wszystko działa. Zastanawiam się, czy jak jeden element z rozrządu poszedł, to czy nie czas zmieniać kolejne. Przebieg 150 000, wymiana była przy 90 000 i następna pisana na 180 000.

Witam!

Mam problem z Skodą Fabią LPG 1.4MPI 8V 156tyś km. 2001r.Mianowicie ubytek płynu chłodniczego.

Moja sytuacja wygląda tak. Autko kupiłem w lipcu i zaczęło się. Do dzisiaj zrobiłem w nim komplet rozrząd, uszczelkę pod glowicą, pompa wody. Czyszczenie i adaptacje przepustnicy. Płyn jak ubywał tak ubywa. Jedyna różnica jest podczas odkręcania korka od zbiornika wyrównawczego, nie ma syczenia. Dzisiaj dałem auto do warsztatu. Mechanik nie znalazł żadnych wycieków. Podokręcał wszystkie złączki, sprawdził trójnik i niby wszystko OK. Co jeszcze może byc przyczyną?

UPG robiłeś w jakimś zaufanym zakładzie?
Szczelność głowicy była sprawdzana? Nasuwa mi się tylko jedno. Znam to z autopsji. Nie było żadnych wycieków na zewnątrz, a płyn ubywał. Dopiero po sprawdzeniu szczelności w układu chłodzenia wyszło. Płyn wyciekał do cylindrów, następnie do ukł. wydechowego i na zewnątrz.
Więc proponowałbym sprawdzić jeszcze raz pomimo jej naprawy.
W Olsztynie jest to koszt ok. 25 zł. Uważam, że nie duże pieniądze, a mogą zaoszczędzić wpędzania się w dalsze niepotrzebne koszty, a zarazem sprawdzenie jakości wykonania naprawy poprzedniej.
Pozdro.

W Kwidzynie zakład ten(BOSH-Service) cieszy się dość dużą popularnością i a z tego co mi wiadomo klienci są zadowoleni z wykonywanych usług mimo nie tak niskich kosztów robocizny.

Do UPG było robione planowanie głowicy.

Szczelność układu była sprawdzana i jak się okazało - szczelny.

Czy dalej ubywa płynu będę wiedział jak pojadę do Olsztyna, gdzie się uczę. Swoją drogą mógłbym Cię Robol prosić o nazwę i lokalizację tegoż warsztatu o którym wspomniałeś?

Robol, skoro mówisz że znasz problem z autopsji, to konkretnie w którym miejscu u Ciebie wystąpiła nieszczelność? UPG? Czy coś innego?