Dokładnie tak.
Nikt nie chce tego ruszać. Podobno KOYO to straszny szajs.
Sam mam taka i sam ją juz wymieniałem.

Masakra jednym słowem Obdzwoniłem sklepy które dają nam upusty i cenny jak już troszku wysokie niż na allegro, albo nie mają na stanie, albo całość w komplecie z maglownica..
No ale padło na allegro, 1550+200kaucja zwracana po odesłaniu starej pompy..

chyba koyo też sie regeneruje
http://allegro.pl/item937885212_pompa_w ... owana.html

Panowie mam taki problem. Jestem miesiąc po wymianie pompy i ostatnio wspomaganie jakby osłabło, tzn. działa skokowo, raz normalnie a raz jakby na 50%. Wyczuwalne szczególnie podczas krecenia na postoju. Kontrolki sie żadne nie świecą, czujnik przed wymiana działał, wiązka też była profilaktycznie poprawiona. Dodam, że przy wymianie weszło 600ml płynu a układu wg mechanika nie trzeba odpowietrzać bo to jest pompa elektryczna a nie na pasku i sie sama odpowietrzy. Co może być przyczyną tego stanu?

Może mało powietrza w kołach.
Mnie też się tak wydawało i okazało się, że w kołach mam 1.7 zamiast 2,2.
Po napompowaniu problem zginął.

W kołach mam 2,1 wiec to raczej nie to, pozatym czuć wyraźnie skoki wspomagania, bo na poczatku o mało nie wjechałem w mur jak mi kierownice "zablokowało". Teraz już biore poprawke na to, że może mniej działać no ale problem pozostaje

Możliwe. Jednak nowa to nowa i ma dłuższy okres gwarancyjny, niż w przypadku reg okres rozruchowy..

I już po wymianie, od wczoraj wspomaganie powróciło, nowa pompa on board

Witam serdecznie.
Wiem że temat był już nie raz poruszany ale poruszę go jeszcze raz.
Mam taki problem:

Ostatnio po nocy wsiadam do mojego autka i jak zawsze ruszam przed siebie a tu taka "niespodzianka" - kierownica chodzi jak w Starze albo innym relikwie minionej epoki.
Wiem że moje autko ma zdemontowany czujnik siły wspomagania - przynajmniej tak mówił mi poprzedni właściciel. Na tablicy świeci kontrolka wspomagania ale było tak odkąd go kupiłem a wspomaganie działało. A przynajmniej do ostatnich dni.
Dziś poszedłem sprawdzić czy przypadkiem "samo" się nie naprawiło - w myśl samo się popsuło to i sam o się naprawi. A tu jeszcze większe zdziwienie. Po upływie jednego dnia i jednej nocy od czasu kiedy wspomaganie przestało działać klęk akumulator.
Czy ktoś ma jakiś pomysł co to może być
Nie sprawdzałem jeszcze nic - mam zamiar jutro się do tego zabrać.
Czy może to byc wina pompy wspomagania????

wemc, yyy nie masz wogóle czujnika ?
bezpieczniki sprawdź. Płyn w pompie jest?
Akumulator jeśli od nowości to może padł.. lub gdzieś ucieka prąd.
Prośba, podpinaj się pod podobne istniejące już tematy, nie zakładaj nowych..

czujnika ponoć nie ma - przynajmniej tak tłumaczył poprzedni właściciel. Tłumaczył to tak , że bez tego czujnika wspomagane działa cały czas z jednakową siłą a czujnik jest po to że im szybciej jedziesz tym to wspomaganie jest słabsze.
Co do akumulatora to podejrzewam że ma już trochę latek - ale nigdy nie było z nim problemu. Sprawdzałem na innym aku i odpalił - ładowanie jest a wspomagania brak.
Mierzyłem prąd i pobór jest rządu 5-9 mA.
Jutro zabiore się za sprawdzanie - mam nadzieje ze to tylko płyn a nie padła pompa

wemc, sprawdzaj, ale skoro czujnika nie było, to niezaślepiona luka po kostce mogła być doskonałym miejscem do przedostania się wody do eletroniki i mogło nastąpić zwarcie, albo kondesatory napuchły i poszły w amen. W najgorszym wypadku nowa pompa. Udaj się też na diagnostykę.

Jutro to przekopie trochę. Czytałem tez o tych gnijących wiązkach. Jeśli to nie pomoże to trzeba będzie wrzucić na kompa. Mam nadzieje że się obejdzie bez tej nowej pompy. w sumie nie było wczesnej żadnych objawów że coś może się psuć. Nie pokoi mnie tez to aku że akurat w tym momencie się rozładowało. Może faktycznie gdzieś na tych przewodach jest zwarcie jakieś ale skąd taki niski prąd na czuwaniu. Dzięki za informacje

[ Dodano: 2010-03-07, 19:27 ]
Witam raz jeszcze.
Troszkę czytałem dziś na ten temat i często pojawia się problem z elektronika pompy - bardzo często siada po zalaniu.
Czy jest to możliwe do regeneracji i czy ma ktoś już jakieś doświadczenia na ten temat??

Witam
Opiszę i ja swój problem ze wspomaganiem, który i mnie dziś dopadł.
Wyjechałem z myjni bezdotykowej, przejechałem góra 2-3km, stoję na światłach i po chwili zaczynam skręcać w lewo i co? I kierownica zaczyna coraz to ciężej chodzić. Pomyślałem, że kapcia złapałem, ale to nie to. Dojechałem jakoś do domu, podłączyłem Vaga i wyskoczyły następujące błędy: 17742, 8278, 20256, 12594, 36284 (żadnego nie mogę rozszyfrować). Wróciłem do domu, poczytałem trochę forum o czujniku skrętu o pompie wspomagania i wróciłem do auta. Odpalam (kontrolka gaśnie normalnie, wcześniej z resztą się nie zapaliła) i kierownica jeszcze bardziej sztywna, do tego słychać takie bulgotanie, które ustaje w momencie kiedy się kierownicą skręci delikatnie nieważne w którą stronę. Odjechałem trochę autem, a pod nim zarówno przy prawym jak i lewym kole plama tłustego oleju (prawdopodobnie od wspomagania, bo zbiornik tak na oko niemal pusty). Teraz pytanie.. Jak to się stało, że nagle zaczęło mi ubywać płynu od wspomagania? Czy mogłem coś zalać będąc na myjni? Gdzie ten płyn (olej) może uciekać? No i najważniejsze: pompa do wymiany, czy może jednak działa?
Dziękuję za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam

Ja bym zalał płyn od wspomagania i starał się zlokalizować wyciek. Pompa prawdopodobnie będzie dobra, ale na tyle się nie znam żeby ci w 100 % powiedzieć, że tak.
We Fiacie Dukato jak mi uciekł płyn to dolałem i było
Ale to był FIAT.

Zlokalizuj wyciek, gdzieś najwyraźniej się zrobił, chyba że coś się czasem wypięło i sika olejem..