Ale nawarzyłem bigosu...
Napisałem, że moja Fabka jedzie na 5 biegu 35 km/h, a nie że jeżdżę w ten sposób.
Poza tym uważam, że po to jest komputer w samochodzie, żeby pilnował, aby silnik pracował w warunkach nie zagrażających jego działaniu - bez gazu jedzie na najniższych możliwych obrotach przy których nie "utyka".
Co do naprężeń w elementach napędu to wyższe są raczej przy wysokich obrotach a na pewno przy dużych prędkościach.
Z drugiej strony odkąd zmieniłem opony na zimowe, zacząłem jeździć bardzo delikatnie - staram się aby 2000 obr/min przekraczać dopiero na piątym biegu.
Efekt - może nie jestem najszybszy spod świateł (choć są wolniejsi i po zachowaniu samochodu widać że ciągną wyżej obroty) ale na zbiorniku gazu 60-70 km więcej - za pierwszym razem byłem w szoku, ale to już chyba piąty zbiornik. Część zysku oczywiście można zwalić na zimę, że jeździmy wolniej, silnik się dłużej nagrzewa - dłużej jedzie na benzynie, ale i tak jest zysk.
Wcześniej dojeżdźając do pracy miałem spalanie ok 7.0-7.2(wg komputera) teaz 6.0-6.5
Zobaczymy na wiosnę...