Ostatnio coraz bardziej zaczyna być zauważalny trend na uturbianie mniejszych silników benzynowych - i to mi się bardzo podoba. Jakiś czas temu rozmawialiśmy tu sobie o 1.4TSI VW, cały czas liczę że ten silnik trafi do fabki. Ostatnio czytałem o silniku 1.6T, który będzie wstawiany do Puga 207RC (silnik robiony przez BMW). Opel również nie pozostaje w tyle - 1.6T, który obecnie jeździ już w Merivie OPC (180KM) ma trafić do Corsy OPC i do Astry - ale tu już chyba nie do topowego modelu, bo tam jest już 2.0T. Dziś czytam o nowym Fiacie Bravo. Oferta silników, delikatnie rzecz ujmując, mnie zaskoczyła - 3 proponowane silniki benzynowe to silniki 1.4: N/A 90KM i dwa turbo 120 i 150KM. Podoba mi się ten trend. Niech jeszcze ceny aut z tymi silnikami zaczną się urealniać i będzie gitara .

ja jestem ciekaw ile kkm taki 1.4 TSI zrobi przebiegu i kiedy zacznie sie sypac....

ja myślę, że podobnie jak 1.9TDI...

tylko zeby obrotek nie konczyl sie za wczesnie ino tak z z 7,5 lub 8.ooo to będę mruczał jak kot

Ale czy czasem taki silnik nie będzie wysilony za bardzo, fakt faktem osiągi osiągami ale coś za coś, czy nie poleci za szybko ten silnik do remontu ?

mnie sie tak wlasnie wydaje. wszystko ladnie pieknie: mala pojemnosc, duza moc, b. wysokie obroty, duze przeciazenia materialow..... ale moim zdaniem zywotnosc nie bedzie za dluga.

edit: tak mi teraz przyszlo na mysl, moze ktos sie orientuje jak wyglada sprawa ze scigaczami: niewielkie pojemnosci i krecenie do 12.000 rpm. moge powiedziec, ze zuzlowcy robia kapitalki silnikow po max 4 zawodach

W tych wszystkich silnikach głównie chodzi o to aby jak najmniej paliły (normy Euro Eco). A jak wiadomo najlepszą rzeczą na stworzenie silnika który bedzie wydajny i mało pijący benzynke jest jego jak najwieksze zminimalizowanie.




Fizyka, chemia jak i motoryzacja jest na takim poziomie że taki silnik to nie problem.

to nie jest jeszcze wcale duże wysilenie. Mamy przecież stare 1.8T, które w Leonach cuprach albo AudiTT miały 225KM. Mamy 2.0TFSI 240KM, 265KM. W końcu Honda w Civicu TypeR ma 2.0 200KM w silniku N/A. Poza tym nie sądzę, żeby producenci strzelali sobie w stopę silnikami, które nie przejadą 100tys km... Nie mieli by w tym biznesu, bo takie auta by się nie sprzedawały a i obciążenie serwisowe na gwarancjach też dawałoby im straty. Może i miliona kilometrów taki silnik nie przejedzie, ale nie przesadzajmy. Nie bójmy się turbo .
A silniki w motocyklach żużlowych to zupełnie inna bajka.

Zgadzam się z Mr.T taki silnik bedzie zachowywał sie podobnie jak inne silniki z doładowaniem - podstawa to dbanie o turbinę i przeglądy. Silniki japońskich producentów uwielbiaja obroty i są niezniszczalne - nie twierdzę że podobnie będzie z silnikami o małej pojemnoiści z doładowaniem - nie mniej jednak nie powinno się nic bać - jeżeli faktycznie ceny będą rozsądne - to chęnie bym coś takiego kupił.

Tez uważam że to bardzo dobra koncepcja z takim silniczkiem, i na pewno starczy na długo, przecież to nie będzie wersja 1.4 FSI z dołozonymi sprężarkami tylko na pewno całkowicie zmieniony silnik, mocniejsze tłoki, korby, poprawiony układ smarowania, chłodzenia itp. Nie ma co się bać że się szybko rozleci.
podejżewam że wersja 1.4TFSI 140KM będzie siedziała w nowej Fabii RS.

Ciekawe jak z chiptuningiem takiej jednostki, ja obstawiam że 1.4 140 bedzie można zrobić bezpiecznie na ok 165-170 a wersję 170 na ok 195-200KM

w nowej fabi RS bedzie 1.4 TFSI o mocy 179-180 KM (różnie podają) w VW Sharanie juz jest 1.4 TFSI o mocy 140 KM można zobaczyć test na www.autokrata.pl

silnik 1.4 16v 75KM juz zostal zaturbiony jedzi ponoc calkiem niezle a oznak "zuzycia" jak narazie nie ma.

darecki, dokładnie - nie wiem, czy myślałeś o tym. To jest wykresik i krótki opis z Unitronica.

Zobaczcie jak wysilony jestsilnik Lancera od 340Km do prawie 400Km z 2l poj..... i co i jakos te samochody jezdza i lepiej sie sprawuja niz te ztuningowane fury...kwestia dobrania odpowiednich matriałów i dobrej konstrukcji

To odpowiedź na rosnący udział silników wysokoprężnych w segmencie napędu samochodów osobowych.



Silnik z bezpośrednim wtryskiem benzyny (taki jak FSI czy inny np. niektóre silniki Mitsubishi) są bardzo dobre do doładowania, gdyż sprężaniu ulega czyste powietrze a nie mieszanka paliwowo-powietrzna. W tym drugim przypadku mogą być pewne straty paliwa związane z przekryciem zaworów przy GMP (otwarte zawory ssące i wydechowe).



Cena to przede wszystkim szkopuł nr. 1.
Drugim jest charakterystyka doładowania. Silniki benzynowe mają mały wydatek spalin
przy obrotach biegu jałowego. Albo więc uda się skonstruować małe turbosprężarki dające spory wydatek na niskich obrotach silnika (i dobre zbieranie się z "dołu") przy niewielkim przyroście mocy max (wobec małego wydatku turbosprężarki) - co mnie by bardzo odpowiadało bo rośnie elastyczność silnika-
Albo doładowanie ma dać jak największą moc, więc turbosprężarka będzie nastawiona na pracę z dużym wydatkiem spalin, co da "dziurę" z dołu, i potężne odejście powyżej 3500-4200 rpm.

Niestety, podejrzewam, że rozwiązania pójdą tym drugim torem- cena będzie spora, a więc odbiorcami będą użytkownicy o "zacięciu" sportowym i pełnym portfelem.

Pozdr.
Tomek.