A pompują już zimowym powietrzem czy jeszcze jesiennym?

Najnowsza oferta to import ciepłego powietrza z Afryki . Zimowe czy jesienne powietrze to już nie na topie. Jesteś trochę do tyłu z nowościami

bonifacy powinieneś wiedzieć, że kolega weuek jest na bakier z nowościami, także lepiej nie wprowadzać go w stan euforii bo go to ziębi

Jednak dzisiaj zmieniłem już te opony, bo wolna sobota... Pierwsze wrażenie na Nokian WR D4 - mega cisza podczas jazdy, nie spodziewałem się tego. Chyba że moje uszy oszukują, bo są jakby przytkane przez przeziębienie nie no, poważnie jest mega cisza najlepiej przy 80-100km/h - jakby kompletnie opon nie słychać. Pierwszy raz czegoś takiego doświadczam.

Nokian po przebiegu 5 000 km, w tym jakieś 1 500 w temperaturze ~30*C (galaxy mk3):



Właścicielowi zapomniało się wymienić na letnie.

z za niskim cisnieniem

a skąd pewność że nie jeździl na flaku 2 tygodnie, a jak sie zreflektował że jest 30 stopni a na kolach zimowe, dobil moze cisnienie i dzien pozniej przyjechal zmienic, ale bylo juz za pozno. Uszkodzenie ewidentne

Zgoła znikąd.

O matko, mój bieżnik, aż mnie ciarki przeszły

zerknąłem raz jeszcze na ta opone. ona nie jest uwalona od temperatury.

widac ewidentnie ze male cisnienie [ford podaje ze nawet do 3 bar trzeba pompowac ~co i tak wydaje mi sie czasem dosc malo bo gabarytowo auto jak tescia sharan a tam większe ciśnienia]
jesli auto nie bylo mocno dociazone i rzeczywiście mial 2.2 bar to ma geometrie zdupcona


Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

A jak xtremesystems jak to napisałeś "geometrie zdupcona" należy ustawić aby ścięło z dwóch stron ? Rozumiem jakby była ścięta/ uszkodzona na zewnątrz albo do wewnątrz (negatyw czy pozytyw w zawieszeniu). Uszkodzenie jak na zdjęciu nie mogło powstać od zawieszenia, no chyba że to zawieszenie samo się przestawia w zależności od skrętu koła (szarpie jak statkiem podczas sztormu). Ciśnienie zrobiło najwięcej - jego niewłaściwa wartość do sytuacji.

zgadzam sie moj blad. chociaz negatyw mogl ciac od wewnątrz a zbieznosc od zewnatrz. chociaz tu pierwszy strzal pewnie byl najlepszy cisnienie

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

Tylko czemu się po prostu nie wytarł bieżnik, jeno poobrywał? Naprawdę nie ma tu nic do rzeczy temperatura, która uczyniła go baaardzo miękkim?

Przy okazji: Dla tego pojazdu producent podaje w tabeli ciśnień dla przedniej osi wartości od 2.4 do 2.6. Więc opony nie były dramatycznie sflaczałe.

A czy zauważyłeś, że ciśnienie zmienia się w oponach w zależności od pory roku - podam konkretny przykład. Późno zmieniłem opony letnie na zimowe, rano momentami temperatura na zewnątrz wynosiła około 5 stopni C plus/ minus 2 stopnie, jakie było moje zdziwienie kiedy z samego rana podjechałem - profilaktycznie a nie z potrzeby - na stację paliw na kompresor. Ustawiłem 2.2 jak to mam zwyczaju na przednią oś a automatyczny kompresor pokazał mi obecnie wskazanie 1.8, gdzie się podziało 0.4 jeśli opona jest szczelna, nie ucieka przez wentyl etc. Ciśnienie się zmienia ale to jest fizyka w zależności od pory roku. Wyząbkowanie opon mogłoby być jednostronnie bo nie wyobrażam sobie sytuacji - taki autem nie byłbyś w stanie normalnie jechać ale posłuchaj do końca - pozytyw masz kiedy auto się toczy (prędkością swojej masy), a negatyw robi się kiedy mocno wciśniesz gaz do podłogi (jeśli auto w dieslu). Serio, takie bajki, abstrakcja !



Pomiar ciśnienia "na zimno"
Bardzo wiele osób ma niewłaściwy poziom ciśnienia w oponach, bo nie dba o to, by pomiary odbywały się „na zimno”, czyli w warunkach, gdy opony są zimne, tzn. gdy samochód nie był używany przed dokonaniem pomiaru (należy pamiętać, że jazda zwiększa temperaturę i ciśnienie powietrza w oponie) albo po przejechaniu pojazdem nie więcej niż 5-10 km przy małej prędkości lub po upłynięciu 3-4 godzin od zakończenia użytkowania pojazdu.
Oczekiwanie kilku godzin ma na celu umożliwienie ostygnięcia rozgrzanej opony i powrót ciśnienia powietrza znajdującego się w kole do jego nominalnych wartości.

Nawet jeżeli nie jeździliśmy, to i tak pomiar będzie „na ciepło”, jeżeli panuje upał, słońce świeci bezpośrednio na samochód, itp.
Na przykład ciśnienie z 200 kPa przy temperaturze 20 stopni Celsjusza po rozgrzaniu do 80 stopni Celsjusza wzrasta o około 30%.

Wystarczy przejechać ok. 2 kilometry aby „zagrzać” gumy, czyli zwiększyć ciśnienie o ok. 0,3 bara (atmosfery). Tarcie opony o jezdnię powoduje ciepło, a więc zaraz po jeździe opony będą cieplejsze, a powietrze w nich także. Ciepłe powietrze rozszerza się, a więc ciśnienie rośnie. To dlatego wynik, jaki odczytamy, nie będzie miarodajny. Szacunkowo możemy dodać 0,3 bara do otrzymanej wartości.

W efekcie większość prowadzących ma w kołach ciśnienie o ok. 0,3 bara za niskie. Jeszcze gorzej kiedy kontrolę przeprowadzono w ciepłe popołudnie, a w drogę wyruszamy zimnym rankiem.
Dbajmy o to, zwłaszcza w lecie, by pomiarów dokonywać rano, kiedy jeszcze nie jest aż tak gorąco.

Jak sprawdzili niemieccy rzeczoznawcy, ciśnienie za niskie o zaledwie 0,3 atmosfery wystarczy aby w czasie awaryjnego hamowania w zakręcie, albo w czasie wykonywania nagłego manewru omijania przeszkody, aby auto zamiast pozostać na swoim pasie jezdni, wyjechało poza jego obszar, tzn. w optymistycznej wersji zjechało na pobocze albo pusty sąsiedni pas ruchu. Jeszcze większy niedobór ciśnienia grozi zejściem opony z obręczy koła, co oznacza utratę kontroli nad autem.

Przy okazji okazało się, że wartość trochę podwyższona – o 0,3 bara, nie pogarsza właściwości jezdnych, chociaż obniża komfort jazdy podróżnych.