Ale to po remoncie asfaltu zmienili "rozkład" tych świateł. Wcześniej owszem, korek się robił od czasu do czasu, ale teraz jest dosłownie codziennie - pomimo że wakacje są i teoretycznie ludzi mniej na ulicach. Coś tam pogmerali podejrzewam.
Co do znaku - to chodzi o pewną uliczkę osiedlową - zupełnie nie blisko Czecha. Raczej bliżej Wału Miedzeszyńskiego gdzie robię sobie skrót.
Natomiast znak z ograniczeniem do 60 na tej trasie, to faktycznie jakaś bzdura - tymbardziej że nikt się do niego nie stosuje i wszyscy zapinają minimum 110. Zwłaszcza że z tej górki ostro się rozpędzają. Ja mam wyjazd z domu za samą górką - centralnie z lasu - przy syrence.
Być może się widzieliśmy dzisiaj - bo też jechałem koło 7:30.
Zielonego Mondeo jeszcze (na szczęście) nie spotkałem na tej trasie. ;] Na szczęście, bo zgodnie z przepisami się tam jechać nie da - już nawet raz mnie jakiś debil strąbił, bo jechałem prawym pasem 80/h. :/ Oczywiście wiedziałem że nie mam się gdzie śpieszyć, bo zaraz będzie korek - ale on był mONdrzejszy....