Gdy otworzę tylną szybę w trakcie jazdy z prędkością ok. 60 km/h i więcej to w kabinie jest taki huk jakby młot pneumatyczny chodził lub pralka wirowała. Gdy wystawie dłoń przez szybę i zakłócę obieg powietrza to jest już normalnie. Czy taka sytuacja jest normalna. W starym fiacie UNO nie było czegoś takiego więc nie wiem czy to jakaś wada czy po prostu fabie tak mają. Z szybami z przodu nie ma takiego problemu.

To normalne

ja na to mówię helikopter

Normalka, u mnie tez to jest. ;D

U mnie w sedaniku jest to samo.

normalna sprawa powietrze tak wpada i buczy

Trzeba przednią szybę otworzyć na równi z tylną i huku (prawie) nie słychać. Zastanowiło mnie kiedyś czemu w peugeocie 407 ktoś miał tak otwarte szyby, spróbowałem u siebie no i okazało się po co.

Mnie ten helikopter wku....ia niesamowicie podczas jazdy. Jeśli pasażer z tyłu otworzy szybę, to ja otwieram przednią po odpowiedniej stronie.

dlatego w upalne dni podczas jazdy nawet po mieście używam klimy Baaaaaaaardzo wkurzające to jest faktycznie xD

Ha! Tez używałbym gdybym tylko ją miał (co roku latem zastanawiam się czy wydać te 3 tysiące...)

Jeżeli wiesz, że pojeździsz skodzianką jeszcze trochę, to ściskaj poślady i oszczędzaj, bo męczarnia straszna latem.

Takie małe OT - w poprzednim samochodzie wielokrotnie zastanawiałem się nad zmianą klimy, aż przyszedł krytyczny dzień 32C i korek, w którym stałem ponad 40min. Wszystkie szyby otwarte, powietrza brak i nagle obok mnie stanął taki szczyl motoryzacyjny - rozklekotana, biała, pordzewiała Panda. Wokół mnie trąbili, jeździły jakieś karetki, ogólny miastowy gwar, ale jedyne co słyszałem to dźwięk pracującej klimy w Pandzie I w tym momencie czara goryczy się przelała, nastepnego dnia samochód sprzedałem, a niecałe 2 tyg później szczęśliwie przeziębiłem się w klimatyzowanej Fabii

Mam ten sam dylemat...

Ja również przerabiam te dylematy.

A na dodatek absolutnie nie toleruję otwartej szyby (nawet 5mm) w drzwiach kierowcy. Oczywiście wtedy gdy ja prowadzę (zamiast otwieram lewą tylną, mam wyćwiczony ruch ręką na korbkę podczas jazdy).