Witam . Mam takie pytanie : Mam fabke classic 2000rok i chciał bym dołozyc jej pare gadzetów z innego auta tzn. chciałem kuppic jakąs bogatą wersje fabii z zagranicy rozbita albo pokradzierzowa i poprzeżucac do mojej . I teraz pytanko czy wszystko da rade poprzekładac bez jakichś duzych przeróbek czy lepiej nie bawic sie w to ?

Mało precyzyjne pytanie. Bo co to jest "wszystko"? Na przykład, dołożyc kolejne 2 zawory na cylinder sie nie da, a uchwyt na napoje w koniec tunelu wkładasz i jest

Chodzi czy nie bedzie problemu z przekładaniem elektryki w tym kierunku.. Silnik zostawiam w spokoju . A pokradzierzowa tzn. ze czegos brak

Medzus, sprecyzuj co dokładniej chciałbyś dołożyć, bo jedne rzeczy przekłada się systemem "plug&play" a z innymi jest spora rzeźba.

Chodzi o el. szyby,lusterka , centralny zamek z pilota , moze klimatyzacje ale to w ostatecznosci .

Pytanie czy moduł komfortu i sterownik elektryki obskoczy to wszystko. Jeśli nie było zamontowane fabrycznie to pewnie nie obsłuży i trzeba będzie wymienić je na inne, z bogatszej wersji. Jak masz takiego golasa to na pewno będzie sporo zabawy z elektryką bo Czesi oszczędzają na kablach, więc trzeba będzie wszystkie wiązki dorabiać. Sam montaż ww. elementów nie powinien sprawić problemów. Co do klimy to już spore koszty i dużo zabawy żeby to wszytko poskładać.
Jaką wersję fabki posiadasz?

Classica z 2000roku . Ale jesli cała ta wiazke kable i wszystko co jest tylko potrzebna bede miał z drugiego auta to duzo moze być problemów?

Medzus, w Classicu ja bym się nie łudził na gotową instalację pod różne dodatki. Jakbyś miał wszystkie wiązki gotowe (co jest w praktyce niemożliwe) to sprawa by polegała tylko na zamontowaniu dodatków, podłączeniu i przekodowaniu sterowników.

Medzus, z całym szacunkiem ale ja bym nie kupował auta na części, po to żeby wstawić dodatki. Całe dodatkowe wyposażenie bez zmieniarki , szyberdachu, airbagów i abs wstawiłem sobie korzystając z części z allegro i to niekoniecznie pochodzących z fabi 6Y, polo 9N, czy ibizy 6L. W prawdzie wiązki elektryczne robiłem i dokładałem sam, ale moim skromnym zdaniem kilkuletnia używana instalacja ruszona z miejsca może ulec uszkodzeniu, szczególnie w przypadku cienkich przewodów sygnałowych. Powiem, że części + czyności serwisowe, kosztowały mnie w granicach 3000 zł, łącznie z najbogatszą wersją zegarów, których jeszcze nie zamontowałem. Całość działa niezawodnie od końca 2006 roku, więc chyba było warto.

Tyle tytułem wstępu.
1) Jak chcesz dołożyć elektryczne szyby i lusterka, to lepiej poszukaj w rozbitkach całego kompletu (dwóch lub czterech silników, rolki prowadzące na tył, i sterownik komfortu, kluczyki z pilotami wkładki: stacyjki i zamków) Jeżeli zadowoliłbyś się samymi lusterkami, to wystarczą wkłady z ogrzewaniem, silniczki i fabryczny włącznik (dla wersji bez el. szyb) - przekaźnik sterowany czasowo nawet w classicu jest fabrycznie w sterowniku sieci pokładowej i trzeba go tylko aktywować VAG - iem. "Od biedy" możesz też zrobić tak jak ja i samemu przerobić lusterka. Trzeba odkleić benzyną ekstarkcyjną taśmę przyklejącą wkład do ramki, wyczyścić resztki kleju, przygotować sobie drut oporowy (trzeba obliczyć jego długość tak by na małe lusterko wypadł opór 9 ohm, a na duże jakieś 6 ohm, oraz by gałęzie spirali oddalone były od siebie i od krawędzi lustra o jakieś 4 - 5 mm, potem ostrośnie wkleić spiralkę między plastik a szkło silikonem uszczelkowym)
2) Centralny zamek można sobie złożyć z zamków pochodzących praktycznie z każdego passata B5, octavi I, Bory, Golfa VI, polo 9N, czy Ibizy 6L, bo są takie same dla całej grupy VW. Mogą się co najwyżej różnić wartościami oporników wewnątrz zamka, ale można je przelutować. Ważne jest tylko żeby moduł komfortu, był z fabi lub polo, odpowiadających rocznikowo twojemu autu. Z fabi musi też być komplet zamka tylnej klapy.
3) Jak dokładasz komputer, to potrzebne są zegary z komputerem odpowiadające rocznikowo Twoim i twojej wersji silnika, manetka i czujnik temperatury. Jak masz możliwość kupić zegary z dużym wyświetlaczem, to będzie też potrzebny modół komfortu.
4) Klimatyzacja wymaga zmiany: panelu sterowania, paska alternatora, nieżadko alternatora, dodatkowej rolki odwracającej , dla ciebie razem z łapą pod kompresor, sterownika sieci pokładowej i to dla takiej samej wersji nadwoziowej jak Twoje auto -numer zaczyna się na 6Q0 lub 6Q1 937 045 ...(inaczej silnik może się dławić przy AC). Poza tym jak nie masz fabrycznego haka holowniczego, to pewenie będziesz musiał dać większą chłodnicę, przekaźnik i dwustopniowy wentylator. Resztę to znaczy ścianę grodzową, wiązkę w kabinie, kanał powietrzny nadmuchu na szybę i wzmocnienie "idzie" dość prosto przerobić, jak ma się otwornice i wyżynarkę.
5) Asystenta parkowania możesz dać z dowolnego samochodu, bo i tak fabryczne są dość autonomicznymi zestawami i podlegają jedynie diagnostyce przez przewód K. Tu również jak masz odrobinę wprawy wystarczy otwornica i nie koniecznie fabryczne uchwyty czujników PDC.
6) Elektrycznie podgrzewane fotele, to w gruncie rzeczy tylko: maty grzejne, przekaźniki pod fotelami i przełączniki z deski.
7) Halogeny to już całkowity banał: lampy + przełącznik. Dodam, że ten ostatni przerobiłem ze zwykłego na taki który ma halogeny, łącznie z grawerowaniem ideogramu i nadrukiem dodatkowej strzałki.
Oświetlenie bagażnika, schowka to same lampki podpięte odpowiednio w instalację.

Żeby wszystko poprawnie zainstalować trzeba mieć instrukcje serwisową, umiejętności manualne i umieć się posługiwać "takim czy innym" testerem diagnostycznym, oraz oczywiście mieć narzędzia.

Pozdrawiam

No i jasne jest, że kolega mb19 wie wszystko na ten temat. Chciałbym mieć jego doświadczenie w tej materii...

Kolego Weuek, Dziękuję za uznanie.
Każdy może mieć takie doświadczenie jak ja. Ani ze mnie mechanik, ani elektronik, nie licząc tego, że mój ojciec jest elektronikiem a świętej pamięci wujek był prezesem PZM i jego syn a mój kuzyn pracował przez 2 lata w serwisie skody. Wystarczy ostrożność i podstawowe zasady elektryki z liceum. I oczywiście schematy. A co do mechaniki, to tylko tyle że części powinny być nasmarowane, niektóre polakierowane, a klimatyzacja to jak w każdej: lodówce parownik (w którym gaz się rozpręża), sprężarka pompująca gaz, i skraplacz (w którym gaz się spręża i oddajae ciepło) Rodzaj oleju i czynnika odczytać można ze sprężarki.
Pozdrawiam

Kilka miesięcy temu doposażyłem Fabię w grzane lusterka. Po ostatnich mrozach jest to gadżet tak często przeze mnie wykorzystywany, że dziwię się jak mogłem nie mieć ich wcześniej. Postanowiłem zrobić się jeszcze bardziej wygodny, ale o tym poniżej .

Pytanie kieruje do posiadaczy podgrzewanych foteli. Zdaję sobie sprawę, iż na forum jest sporo posiadaczy wersji elegance, ale także wielu, którzy własnymi sposobami/środkami doposażyli Fabię w ciepłe stołki.

Biorę pod uwagę dwie opcje:
a) samodzielny montaż mat (produkcji vw) do posiadanych przeze mnie foteli (classic, brak modulu komfortu), tak jak na forumowym manualu
b) wykorzystanie gotowych mat z poszyciem (ala Allegro), z tym że moja modyfikacja polegałaby na odcięciu wtyku zapalniczki i podpięciu bezpośrednio do instalacji wraz z zastosowaniem przekaźników, puchy bezpieczników, potencjometów temp itp. Mata w tym przypadku byłaby demontowana na lato.

Na chwilę obecną analizuję ZA i PRZECIW posiadanie tego wyposażenia mobilnego hedonisty, stąd parę pytań do Was:
1) Jak często korzystacie z grzania i jak długo fotele są przez Was grzane?
2) Czy to fanaberia?

Nie mam jakiegoś specjalnego parcia na "luksusowe wyposażenie", ale dopóki nie miałem podłokietnika nie odczuwałem jego braku . Fabią robię miesięcznie (zimą też) koło 900 km w większości trasy Słupsk-Olsztyn. Ani ja ani druga połówka nie jesteśmy zmarźlakami. Obawiam się jednak, że wygoda demoralizuje, stąd te wątpliwości.

Przy mrozach jakie sa ostatnio w Polsce. Zawsze jak wsiadam do auta ktore stalo conajmniej godzine na mrozie od razu wlaczam grzanie na poziom 2 zeby szybko ogrzac tylek. Jak zaczyna juz mocno grzac przestawiam na 1... i dojezdzam do domu gdzie je wylaczam. Wiec ostatnie 2 tygodnie, uzywam w zasadzie codziennie

Pomocnym moze byc tez fakt, ze nie cierpie bycia ograniczonym kurtka w trakcie prowadzenia, wiec zdejmuje ja zawsze i wsiadam do auta w samej bluzie, do wnetrza schlodzonego do powiedzmy -15 stopni to chce by bylo jak najcieplej, a ze zanim ogrzeja mnie nawiewy to troche mija bo silnik musi sie nagrzac... Dlatego korzystam z podgrzewanych stolkow

hmm... od siebie powiem, że często korzystam w ostatnim czasie. Generalnie robię jak krd, że ściągam kurtkę przed jazdą i jakby nie było trochę zimno w aucie. Nawiew dopiero po paru km robi się ciepły, a fotele robią się ciepłe momentalnie więc wg mnie warto, może nie dla fanaberii mieć, aby mieć, tylko dla własnej wygody i komfortu. Do tego dodam, że jak się zmarznie to fotele bardzo fajnie ogrzewają. Do tego grzeje nie tylko siedzisko, ale również okolice lędźwi, więc jest to bardzo przyjemna sprawa