Witam!
Mam problem, parkuję samochód "pod chmurką" i niestety zauważyłem, juz kilkukrotnie, że jakiś cholerny mysior włazi mi pod maskę i regularnie zostawia kawałki pieczywa typu: pół bułki, ćwierć precla (obwarzanka), kromka chleba itp. Kładzie to sobie piernik z lewej strony u góry prawie przy zawiasie. Nie wiem co robić bo niby jest to śmieszne, ale jak coś przegryzie to już śmiesznie wcale nie musi być! jak się pozbyć nieproszonego gościa? Macie jakieś pomysły?

Trutka i po sprawie

albo stawiaj samochod w innym miejscu

Ja miałem w komorze silnika swojego kota kiedyś właził na tą osłonę pod spodem i se tam siedział jak był ciepły silnik . Jak to jest jakiś szczur to łapka pod samochód z kawałkiem kiełbasy i czekać albo trutka koło silnika na osłonie.

Markus1 wypożycz sobie kota od Drakiego

Pomysły nie złe, tylko że nie mam do końca pewności czy ten mysior włazi kiedy parkuję pod miejscem pracy czy dokładnie pod domem. Miejsce parkowania zmieniam tu i tu ostatnio nic nie znajduję ale kurczę głupio tak podnosić maskę jak wychodzę z pracy czy pod domem za każdym razem żeby sprawdzać czy jest chlebuś czy nie ma..... Kota mam ale w domu , idzie zimno i mi go szkoda - rasowy.... Jeśli zaś chodzi o trutkę to jak ją zamocować?

Wieczorem wysyp a rano zdmuchnij Niezły przypadek z tą myszą

hmm moze to glupie ale - ja bym postawil plapke na myszy - wsadzal ja pod samochod tu gdzie najczesciej stoje ..ale to jedyny sposob by skubanca zlapac
najepsze sa takie do killowania szczurow jak mycha w to wpadnie to..... nawet sie nie meczy tylko pozniej widok takiej mych nie jest cool...

To chyba jest coś większego niż zwykła mysz, bo te kawałki pieczywa są dużo większe od przeciętnej myszy.

moze masz adoratora wsrod sasiadow probuje cie wziac pokarmem

Witajcie.
Też już miałem przypadek że 3 razy znalazłem kromkę chleba po lewej stronie na tej kapie od amortyzatora. I wiem że to był kot gdyż zawsze było to po deszczu i ten gnojek zostawiał ślady łapek na masce i szybie.
Widzę że nie jestem sam w tym przypadku.
PZDR

do mnie cos przynisło płatki kukurydziane

To jest jakaś plaga, znajomemu ostatnio myszy przegryzły kable on lambdy, a teraz mu się silnik przegrzewa i też podejrzewa te gryzonie....

[ Dodano: 2006-10-29, 19:46 ]
Nie wiem czy Wasze problemy z myszorami zostały zażegnane, ale mojemu znajomemu w serwisie poradzili, żeby w woreczku koło akumulatora przywiązał kota...
... tzn. nie całego, ale trochę sierści, może być też psia sierść. Nie wiem jeszcze czy ten sposób "na kota w worku" pomoże, ale myślę że nie zaszkodzi spróbować. No i woreczek musi być szmaciany, żeby przepuszczał zapach.

bedac wgorach w domku rekreacyjnym pare razy pod maska silnika mialem slady lap i siersci.Po rozmowie z miejscowymi okazalo sie ze to sa kuny. W Motorze kiedys byl artykul na temat kun. Jedna wizyta kun to moze byc wydatek pareset zlotych - posiadaja bardzo ostre zeby . Wchodza pod maske w poszukiwaniu ciepla od nagrzanego silnika . Na rynku sa odstraszacze do kun - mala skrzyneczka podlaczona do akumulatora ktora wydaje dzwiek nieslyszalny dla ludzkiego ucha a odstraszjacy kuny.

Hehe to u nas było najlepsze, w zimie pojechaliśmy zrobić serwis na 30tys. km, oddaliśmy autko. Po całym przeglądzie przy oddaniu nam auta koleś mówi, że pod maską nad silnikiem był ptak, ale niestety już nieżywy. Nie widziałem jeszcze takiego ptaszka. Ciekawe jak on się tam dostał Chyba Fabie ostro wszystko zasysają

Miałem kiedyś taki przypadek że przywieziono Fabię na lawecie że nie ma wcale zasilania i okazało się że szczór poprzegryzał wszystkie kable od akumulatora