Umyłem w końcu samochód, gorąco polecam do wycierania Monster Shine Fluffy Dryer 90/60 cm, aż mnie pozytywnie zaskoczyła efektywność.

Niedawno z Babcia zjechalem ze schodow. Dzis sprawdziłem czy umie latać.





Umie

rafalkrol, czyżby wreszcie powstawała II część filmu o testowaniu Fabii? Jak leciała, tak jak w 1:02 tutaj? http://www.youtube.com/watch?v=A_SkmPtidDM

co ty ćpasz

Fabia zawiozła mnie na zlot Master Truck Średnie spalanie wyszło całkiem przyzwoite: 5,53 / 100 km.

Autko było wczoraj w trasie, niestety beze mnie. Jechał tatuś. Oczywiście sprytnie wyzerowałem komputer, a zapisane parametry bardzo mnie zaskoczyły. Średnia prędkość 84 km/h, spalanie 8,9 l/100. Hatepeka jak się gniotło potrafił spalić więcej.

Podoba mi się to.

Było całkiem podobnie

Procz (co akurat ten fakt mnie zdziwil...) nawet nie urwanej, a wypadnietej oslony reflektora ktory nawet po 50km trasie nie wypadl z pod maski, to Babcia zdala egzamin wzorowo

Co nie zmienia faktu, iz nie chce powtarzac juz nigdy wiecej podobnych przypadkow.

Mycie na myjni bezdotykowej.

Takie mycie skraca życie żartuję.

Kolejny dzień poszukiwania przyczyny braku oświetlenia w bagażniku. Niestety żaden odwiedzony sklep nie ma na stanie ani lampki ani tym bardziej zamka do sedana, żeby móc podmienić
P.S. Problem namierzony, jednak kable w peszlu, jutro naprawa według manuala od weuek'a. Dziś jeszcze wymieniony olej w silniku i filtr oraz podkładka pod korek spustowy.

Fabia zatankowana

Przewody w peszlu bagażnika naprawione - jeden był całkowicie przerwany, trzy pozostałe bliskie zerwania. Teraz wszystkie funkcje działają. Jednak sama lampka też nie była bez winy, trzeba było zlutować blaszki w jednym miejscu. Kable były uszkodzone dokładnie w połowie plastikowego uchwytu mocowanego do zawiasu, niestety żadne manewrowanie wężykiem nie dało dojść do miejsca uszkodzenia (pomimo wypięcia kabli z klapy i przy lampie - ot skodowska oszczędność na przewodach) i trzeba było rozciąć wężyk. Po zakończonej naprawie wygląda to tak:


Uploaded with ImageShack.us

no to tak:
na początek wykasowanie brzydkiego napisu oil z licznika (oczywiście standardowo przestawienie zegarka, że o wymianie oleju i filtra nie wspomnę to się samo przez siebie rozumie...

zamontowanie dekielków skody nowego typu

Umyta i zamontowane nowe śrubki (nierdzewne) od podświetlenia tablicy:)