FABIACLUB.PL http://fabiaclub.pl/forum-pl/ |
|
Codzienność za kierownicą http://fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?f=7&t=7297 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Allen [ 08.03.2009, 12:01 ] |
Tytuł: | Codzienność za kierownicą |
Słowem wstępu Nie wiem czy mnie inni userzy wraz z świtą moderatorów zlinczują za ten temat, jednak gotów jestem zaryzykować i poświęcić się, dokonując próby założenia tego tematu. Otóż na forum powstają topici które mają na celu zinterpretowanie pewnych sytułacji na drodzę lub parkingu. Myślę, że powstanie jednego topicu który w pewien sposób wyjaśnić oraz mówić w jednym topicu o bezpieczeństwie, technice jazdy, narzekamy na innych, stan dróg, ogólnie można się dowiedzieć wiele ciekawego, co się dzieje w naszym kraju, zamiast zakładać ciągle topici. No to, że założyłem temat to może zacznę Dzisiaj pojechałem po za Słupsk odebrać brata. Wracając już do domu w miejscowości gdzie odbierałem go wyjechał z uliczki Mercedes A klasa (był przede mną), jechał 40 w miejscowości więc nie wyprzedzałem. Wyjechaliśmy po za miejscowość była normalna droga bez pobocza oraz bez namalowanych pasów. Jechał 40 poza miejscowością więc postanowiłem wyprzedzić, normalna procedura lusterko kierunkowskaz czysto z przodu i z tyłu itd no i wyprzedzam nagle kierownik mercedesa zamiast trzymać się po prawej stronie postanowił zjechać na środek drogi co mnie zmusiło do zjazdu kołami na pobocze które było w dziurach , żeby uniknąć przetarki/zderzenia. Miałem ochotę zatrzymać się na środku drogi i coś mu powiedzieć do czego służą lusterka jednak się powstrzymałem. Jak wyprzedziłem pomachałem mu tylko ręką i pojechałem dalej. Tracę wiarę, że co po nie którzy nie wiedzą po co są lusterka. Następna sytułacja miała wczoraj, stoje pod realem Słupskim na światłach i nagle ktoś z tyłu mi ciągle mruga długimi pierwsza myśl, że swiatła zapomniałem włączyć. Patrze mam ale koleś nadal mi mryga długimi, wkurzyłem się wysiadłem z samochodu podchodzę i pytam o co chodzi, a on do mnie, że się nudzi i se mryga... to zostawie bez komentarza. A wy jakie mieliście ciekawe sytułacje ? Ogólnie chcę, żeby tu pisać o bezpieczeństwie, technice jazdy, narzekamy na innych, stan dróg, jakieś porady lub prośby o pomoc w analizie sytułacji na drogach itd. Zapraszam do dyskusji |
Autor: | kros [ 08.03.2009, 17:23 ] |
Tytuł: | |
Allen, Jeżeli chodzi o 'prawną' interpretację różnych sytuacji na drodze (typu problem z oznakowaniem, z pierwszeństwem, z ustaleniem winnego spowodowania zdarzenia) to uważam, że dobrze jest tak jak jest czyli nowe wątki w dziale 'formalno-prawnym' ponieważ czasami wątek się znacznie rozrasta i z czasem trudno byłoby wyłowić jaki komentarz dotyczy której sytuacji. Pozatym sytuacje sa różne i wtedy mamy przegląd danej 'akcji' w jednym miejscu Natomiast taki ogólny wątek do ponarzekania na głupotę i bezmyślność - jak nabardziej może to być ten wątek. |
Autor: | szachu [ 10.03.2009, 15:46 ] |
Tytuł: | |
To dam coś podobnego. Stoję na światłach, tuż przed skrętem w moje osiedle. Przede mną stoi stara Renówka (106?) I miga awaryjnymi. Sprawdzam światła, zapalone, poziomowanie jest OK (czasem jak szkrab dopadnie do kierownicy to zdarza mu się przestawiać ) patrzę w lusterka, czy coś innego się nie dzieje. Myślę, może przepaliła mi się żarówka. Facet ruszył, awaryjne przestały "mrugać". Na parkingu sprawdziłem światła (mijania, drogowe, kierunki) wszystko gra. O co mu chodziło? A może to stopu mu tak "mrugały"? Cóż autko nie było pierwszej młodości i widać było, że nie po jednej drodze jeździło. |
Autor: | TiM [ 10.03.2009, 17:29 ] |
Tytuł: | |
ogolnie to jest worek bez dna i moznaby pisac i pisac a co dodam na razie to: Patrz zawsze w lusterka stojac na swiatlach! Sa 3 pasy, kocie lby. Prawy do skretu na ktorym ja stoje. Patrze w lusterko, jedzie jakis tam koles prawym a srodkowym sunie SUV BMW. Pocina niemilosiernie. Nagle wskakuje na prawy i niebezpiecznie szybko sie do mnie zbliza, choc widac ze cisnie juz po heblach. Szybkie rozeznanie czy ktos nie przechodzi przez pasy, jedynka i do przodu! To mnie uratowalo! SUV zatrzymal sie gdzies na polowie mojej fabii gdzie stalem. Gdybym nie ruszyl... i co mnie tez bardzo wkurza to brak przygotowania do ruszenia na swiatlach. Przeciez mozna kontrolowac sytuacje czy auta z przodu ruszaja i odpowiednio wczesniej wrzucic jedynke. A wieeelu kierowcow wrzuca 1 i rusza dopiero jak auto przed nimi ruszy. To powoduje, ze mimo wszystko ruch jest malo plynny, bo na oko gdyby kazdy rowno ruszal to pare aut jeszce na swiatlach przeskoczy. i na koniec starszy Pan Zientarski miał wczoraj racje u Tomasza Lisa: Polacy sa bardzo dobrymi kierowcami, bo to co sie dzieje na polskich drogach to wszyscy inni by sie zaraz pozabijali... |
Autor: | kros [ 10.03.2009, 18:03 ] |
Tytuł: | |
tak samo od zawsze mówił mój ojciec: to aż dziw że tak mało wypadków śmiertelnych przy tym co widać na drogach... a co do świateł to co rano krew mnie zalewa jak na zielonym przejżdżają 3-4 auta, podczas gdy sprawne ruszenie pomieściło by 6-7 w jednym cyklu. Już chyba kiedyś pisaliśmy o rozwiązaniu tureckim gdzie zarówno na światłach dla pieszych jak i dla kierowców jest czasomierz który odlicza sekundy do zmiany światła (na zielone oraz na czerwone) genialne! No ale nie o tym tu mieliśmy... |
Autor: | Tomato [ 10.03.2009, 19:09 ] |
Tytuł: | |
ludzi jak jada to trzymaja sie o kilka metrow za toba, jada na zderzaku i wtedy wydaje im sie ze wszystko jest ok. a jak widze te odleglosci podczas czekania na swiatlach.... czasem dlugosc auta czasem dwie, pozniej taki "kierowca" gdy ma juz zielone szuka jedynki, pozniej czeka na bardziej zielone az w koncu "z cala moca, werwa, dynamicznie rusza" i tym sposobem robia sami korki gdyz malo aut przejedzie na jednym cyklu... a bylbym zapomnial ten extra kierowca jak juz sie rozbuja to znowu jedzie metr- dwa za toba... oczywiscie do nastepnych swiatel |
Autor: | DebowyMocny [ 10.03.2009, 22:27 ] |
Tytuł: | |
kros napisał(a): Już chyba kiedyś pisaliśmy o rozwiązaniu tureckim gdzie zarówno na światłach dla pieszych jak i dla kierowców jest czasomierz który odlicza sekundy do zmiany światła (na zielone oraz na czerwone) genialne! Na Litwie sygnalizacja działa w ten sposób, że świeci się czerwone, potem czerwone pulsuje, potem gaśnie czerwone i zapala sie pomarańczowe i potem zielone. Nie pamiętam czy z zielonego też schodzi przez pulsowanie na pomarańczowe, ale to wystarczający sygnał, żeby wrzucić jedynkę i płynnie ruszyć... |
Autor: | kika [ 10.03.2009, 23:02 ] |
Tytuł: | |
Szachu - myślę że ten z Reno naczytał się o światłach awaryjnych w nowych autkach działających przy nagłym hamowaniu że sam sobie jakiś układzik zabudował i na postoju nawet mu świeciły , co do ruszania na światłach to najszybciej to się odbywa w Łodzi , to tak z mojego doświadczenia |
Autor: | szachu [ 11.03.2009, 13:44 ] |
Tytuł: | |
kika napisał(a): Szachu - myślę że ten z Reno naczytał się o światłach awaryjnych w nowych autkach działających przy nagłym hamowaniu że sam sobie jakiś układzik zabudował i na postoju nawet mu świeciły : Może tak i było Nawet nie wiedziałem, że cos takiego jest |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |