Witam wybieram się pierwszy raz Fabka na Chorwacje /Dubrownik/ może ktoś był ? jakieś rady albo uwagi a może ktoś bedzie jechał w tamtą stronę ?

ja bylem 4 lata temu samochodem w Chorwacji, na Istrii. bylo świetnie. jest co zwiedzać na calym pólwyspie. jest gdzie poplywać i poleżeć. co prawda plaże glownie skaliste (przynajmniej tam, gdzie ja bylem). przy okazji odwiedzilem Wenecje (w sumie nie daleko stamtad bylo). nie rezerwowalem nic wczesniej. podjechalem do pierwszej z brzegu agencji turystycznej i przemile dziewczyny znalazly mi kwatere w spokojnej dzielnicy, tzw. studio (pokoj, kuchnia, lazienka), niedaleko od morza i centrum rozrywek. wyszlo mi troche drozej niz miejsce na polu namiotowym dla 2 osób + samochód.
Myslalem, zeby w tym roku do Dubrownik ruszyć, ale plany jeszcze nie sprecyzowane.
ogolnie polecam Chorwację, chociaz slyszalem, że ceny poszly strasznie w gorę, ze wzgledu na turystow z niemiec, austrii i wloch. no i nie wiadomo jak bedzie z pogodą....

Chowracja to jeden z piękniejszych krajów jaki widziałem warto sobie trochę po nim pojeździć. Jadać do Dubrovnika masz cały kraj do przejechania więc przynajmniej część trasy warto zrobić zwykłą dorgą a nie jechać autostradą

Dobrze jest przewidzieć trochę dodatkowego czasu na nieplanowane postoje.
Jest tam mnóstwo urokliwych zakątków, które trudno opisać i wskazać. Czasami są przy drodze, czasami widać je gdzieś z góry w oddali warto wtedy widząc coś ciekawego zboczyć z trasy, zatrzymać się, pospacerować po malutkich nadmorskich miasteczkach białych domów z czerwonymi dachami, popstrykać zdjęcia w miejscach gdzie nikomu sie nie spieszy.
Niesamowita jest trasa wzdłuż wybrzeża gdzie droga często wije się nad samą wodą a po drugiej stronie drogi wyrastają wysokie góry. Czasami zobaczyć można budzące grozę opuszczone serbskie wsie z powojennym krajobrazem zniczszonych domów. Polecam

Koniecznie trzeba zwiedzić Plitvckie jeziora. Można też wodospady rzeki Krka (też piękne, choć Plitvickie bardziej urokliwe)
Warto zwiedzić Park Paklenica - Bardzo solidne góry w których (zdaje się) trenuje kadra narodowa ichniejszych "alpinistów" Solidne drapanko pod górę, ale warto się umęczyć. Krajobrazy bezcenne.
No i sam Dubrovnik ponoć przepiękny, choć ja aż tam nie dotarłem bo zaliczałem Croatię ekspresem w ciągu 4 dni podczas któregoś z długich weekendów. Dubrovnik mocno oberwał podczas wojny, ale teraz ponoć już zniszczenia odremontowane.

Niektórzy po dordze zaliczają też Postojną Jamę w Słowenii, ale nam już brakło czasu bo wracałem z trasy prosto do biura - taki hardcore, ale warto było.

Z 5 albo 6 razy bylem w Chorwacji.. pytaj o co chcesz.

Jesli chodzi o drogi to sytuacja jest teraz bajecznie prosta - caly czas jedziesz autostrada. Gdy bylem w tym kraju ostatni raz nitka konczyla sie za Splitem, ale mysle ze w tym roku dochodzi juz do samego Dubrovnika. Oplaty za autostrade sa raczej wyzsze niz nizsze, ale z drugiej strony za idealnie rowny asfalcik i znaczne skrocenie sobie drogi [ gdy bylem w HR w 1999 roku jazda przez gory, stanie w korkach zabieraly kilka godzin ]. Jest tez droga "Adriatycka" nazywa sie to po ichniejszemu Jadranska - cos a'la nasze drogi ekspresowe - ale nie polecam motoryzacyjnie - dosc dlugo sie jedzie, za to piekne widoki sie mija po drodze.

Z Krakowa jechalem tam nastepujaca trasa: Chyzne - Ruzomberok - Banska Bystrica - Sahy [ przejscie z Wegrami ] - pozniej Budapeszt [ tutaj pobladzilem nie raz - kiepskie oznakowanie... obwodnica nazywa sie M 0, ale czesto brak oznakowan albo jest ono nielogiczne, szczegolnie w centrum miasta ] - dalsza trasa to autostrada idaca w strone Balatonu [ teraz bodajze objezdza ona jezioro z jednej strony - wczesniej jazda przez zatloczone miejscowosci po drodze zabierala sporo czasu ] - pozniej na miasto Nagykanizsa - do przejscia w Letenye [ chorwacka nazwa: Gorican ]. Stamtad jedziesz juz caly czas autostrada na Zagrzeb, Split az do Dubrovnika.

Nie jechalem nigdy przez Cieszyn, Czechy, Austrię ... wiec ciezko powiedziec jak tam jest.

Rekordowy czas jaki ojciec wykrecil z Krakowa do Splitu to bylo jakies 16 godzin - przy gonieniu auta gdzie sie dalo na maksa, no i przy owczesnym stanie drog.

Bardzo dobrze. Cały czas autobanka tylko w Słowenii trochę zwykłej dorgi (chyba że zrobili)
Roberto zapniesz tempomat i heja!

Teraz kilka linków:
Parki ogólnie

Krka

Paklenica

Postojna

No i możesz sobie też zobaczyć moje fotki z Chorwacji szukaj w zakładce Hrvatska...

[ Dodano: 2007-05-04, 13:19 ]
Widzę, że Matt jest zwolennikiem wersji wsiąść - przygazować - wysiąść . Pewnie, ze za 5 czy 6 razem to jest usprawiedliwione.
Ja jednak jestem zdania, że Chorwacja jest na to zbyt piękna. Przynajmnej raz warto ją zobaczyć z bliska bo z autostrady nic nie widać

Korki na zwykłych dorgach nie były udręką, gdyż większość ludzi już teraz wybiera autobankę. Pewnie inaczej było kiedy nie było alteranatywy.

No chyba, że jesteś zwolennikiem byczenia się na plaży i każdy dzień spędzony inaczej traktujesz jak stratę czasu. Ale IMO do byczenia się na plaży są inne kraje.

[ Dodano: 2007-05-04, 13:58 ]

Autobanka na razie jest tylko do Splitu, kolejne 150-200 km mają niebawem otworzyć w ciągu miesiąca czy dwóch a do Dubrovnika zadaje się w lecie. Przynajmniej tak twierdzi moja znajoma, która przed długim weekendem z tamtąd wróciła.

Nie do konca sie zrozumielismy Na forum motoryzacyjnym opisalem aspekt jazdy samochodem przez ten kraj, to chyba usprawiedliwione.

Jesli chodzi o miejsce gdzie najczesciej sie krecilem - to byl to rejon Sibenika, Splitu, ale dluzsze wycieczki tu i owdzie rowniez byly - takze do Czarnogory [ ktora jak juz ktos jedzie do Dubrovnika moim zdaniem warto zobaczyc ]. Bynajmniej nie jestem zwolennikiem lezenia na plazy.. chyba za mlody jestem na to, by tylko przewracac sie tylko na roznie i popijac piwko. Z miejsc ktore bym szczegolnie polecil to tak jak wyzej litvicke Jezera, wodospady na rzece Krka, Split, Dubrovnik - fajna rzecza w tym miescie jest to ze mozna sie przejsc po murach obronnych dookola, miasteczko Omis [ ruiny zamku, z gory super widoki, jadac boczna droga przez tunel mozna dojechac tez do innego wodospadu - nazwy juz zapomnialem ], warto przejechac sie tez wglab kraju zobaczyc rozne wioski, takze te serbskie, warte odwiedzenia sa wyspy - np Krk, Pag, gdziekolwiek by sie nie bylo - warto odwiedzic lokalne targi - dobre winko, dobra rakija, prosek, i do kompletu kupic sobie na zagryche figi suszone .

Co do plazowania: uwaga na jezowce.

Matt, ja tam dałem "oczko" bo rozumiem Twój punkt widzenia i choć cyctuję Ciebie to treść raczej adresuję do Roberta.
Bo gdyby miał tylko raz być w Chorwacji to szkoda ją przelecieć autostradą.

Dokladnie Moze to po prostu rutyna ze tyle razy mialem tam przyjemnosc byc?

Matt piszesz o Czarnogórze ,byłem 14 dni ale bardzo daleko Ulcinj od Piekar 1760 km ,od Albanii 14 km i nie polecam plaża ostre kamienie albo beton nagrzany jak blacha na piecu w mieście kawałek plaży piasek ale ludzi że jedyny ratunek to piętrowe łóżko poza tym wszędzie pełno śmieci na ulicach wąskich jak krawat wymijają cie na trzeciego dziesiątki RENO 5 poobijanych jak ten PEUGEOT 206 z reklamy co innego Budwa albo BAR to można polecić i ta droga bez noclegu na 2 kierowców ja uwielbiam trasy ale miałem serdecznie tej jazdy dosyć i jeszcze stara droga z ograniczeniami bo autostrady jeszcze nie było . PS. Zdecydowanie polecam tak jak koledzy CHORWACJĘ jest BOSKO i MAM zamiar ją znowu odwiedzić

[ Dodano: 2007-05-05, 06:42 ]
Zwracam honor RENO 5 miało być YUGO

Bylem w miejscowosci Sveti Stefan - miasteczko opada w strone morza, stare miasto polaczone z ladem taka grobla - plaza piaszczysta, ludzi wzglednie malo. Mieszkalismy w prywatnym pensjonacie, warunki byly bardzo dobre. W Budvie tez nie jest zle. W reszcie miejscowosci faktycznie moze byc masakra.

Poobijanych aut multum [ choc pod tym wzgledem jeszcze bardziej przerazila mnie w zeszlym roku Bulgaria i Turcja - tam to jest Road Rage ]

Wiec widocznie wszystko zalezy od tego jak sie trafi.

chwile bylem tez w Albanii, ale jakos bardzo nieswojo sie tam czulem. Bardzo..

Sveti Stefan zwiedziłem jak byłem w Budwie i Barze i MASZ rację tam jest ładnie i czysto a zwłaszcza na tej wysepce piękne te małe domki JA w Albanii nie byłem rezydent w hotelu odradzał indywidualne wycieczki, tych zakrytych czarnych Pań miałem nad morzem od groma szczególnie wieczorem się pojawiały i spały tam całą noc, co do śmieci i dymu ze smażonej kukurydzy na każdym kroku to Ulcinj ma 1 miejsce

W Ulcinj nie bylem - pokrecilem sie po Budvie i Barze [ szczegolnie to stare miasto w gorach - fajny klimat i malo turystow zwykle ]. Nie dziwie sie ze Albanie odradzaja - sam nie bylem tam dlugo. Po prostu nieswojo sie tam czlowiek jakos czuje, wszystko jakby z innej epoki ..

Muzulmani - to fakt, jest ich duzo, ale na pewno wiekszosc z nich to nie jacys ekstemisci Widok o tyle dziwny ze na plazy obok pan topless siedza wlasnie panie owiniete wytworami lokalnego przemyslu wlokienniczego.

Chorwację odwiedziłem dwa razy. W obu przypadkach były to 2-tygodniowe urlopy. Byłem na północy na Krk-u w Baśce oraz na południu w Podgorze. Mój pobyt w Padgorze związany był z licznymi wypadami do środkowej i południowej części kraju, m.in. wówczas zwiadziłem Dubrownik na trasie do Czarnogóry. Czytając poprzednie wypowiedzi zgadzam się z kolegami, co do podróży to jest indywidualna sprawa jechać i zwiedzać po drodze lub na zasadzie wsiąść - wysiąść. Ja chciałbym zwrócić uwagę na inny nie poruszany a dla mnie ważny aspekt wyjazdu do Chorwacji a mianowicie termin. Zdecydowanie polecam jazdę góra do 10.07 ponieważ później (autopsja) o plażowaniu w znośnych warunkach możesz pomarzyć taki jest tłok.

skarbnica wiedzy na temat Cro: http://www.cro.pl/forum/index.php

Praktycznie od samej Ostravy - wariant przez Chałupki - jezdzie sie juz 2 pasami - od Brna do Wiednia jakies 90 km jednego pasa - ale szeroko - a potem caly szas autobana - w Słoweniu Maribor mija sie juz obwodnica -

ja bylem w Rovinj - na Istrii + okolica - bajka