FABIACLUB.PL
http://fabiaclub.pl/forum-pl/

policja iich nowy sposob
http://fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?f=7&t=4322
Strona 1 z 1

Autor:  lipa_k [ 04.07.2007, 09:18 ]
Tytuł:  policja iich nowy sposob

http://wiadomosci.onet.pl/1565582,11,item.html

:blowup: :hang:

Autor:  sebasuperb [ 04.07.2007, 09:51 ]
Tytuł: 

:o :o :zona:

Autor:  kros [ 04.07.2007, 11:06 ]
Tytuł: 

sebasuperb, zawsze możesz jechać 150 w połowie drogi wysiąść na papieroska/piwko/obcowanie z naturą* i potem dalej grzać 150, czas przejazdu będziesz miał w normie i nie bedzie mandatu :hurra:

*)niepotrzebne skreślić

Autor:  RoleX [ 04.07.2007, 13:44 ]
Tytuł: 

Super pomysl ... w Angli sprawdzil sie w 100%.

Autor:  Seraf [ 04.07.2007, 15:20 ]
Tytuł: 

Mi się podoba tak długo jak komputer po przeliczeniu, że wyszło 52 nie wpierdzieli mi mandatu:D albo gdy uciekajac z drogi dla pojazdu uprzywilejowanego nie wpierdzieli mi mandatu bez mozliwosci tlumaczenia bo potem odwolywanie sie i bawianie sie to wiecej biurokracji jak pozytku :paw:

Autor:  Grzesiek [ 10.07.2007, 22:22 ]
Tytuł: 

jak dla mnie bezsensu - dopóki nie nie poprawi sie jakośc naszych dróg - to ograniczenia wiele nie pomogą - oczywiście kultura jazdy i bezpieczeństwo niektórych kierowców pozostawia wiele do życzenia.

Autor:  sebasuperb [ 10.07.2007, 23:45 ]
Tytuł: 

kros napisał(a):
sebasuperb, zawsze możesz jechać 150 w połowie drogi wysiąść na papieroska/piwko/obcowanie z naturą* i potem dalej grzać 150, czas przejazdu będziesz miał w normie i nie bedzie mandatu :hurra:

*)niepotrzebne skreślić



hyhy nieźle to ująłeś ;)

HYHY BTW i tak na polskich drogach nie potrzebne są ograniczenia, dziury wiele już robią :o

Autor:  kros [ 11.07.2007, 10:09 ]
Tytuł: 

Kiedyś nosili się z zamiarem wprowadzenia pomiaru czasu na bramkach na A4 Kr-Kce
To od razu padł właśnie taki pomysł "przechytrzenia" tego systemu żeby się zaatrzymać na obiad. Oczywiście ja nie pochwalam takiego rozwiązania bo co jak co ale A4 na tym oddcinku to się do wielu rzeczy nadaje ale nie do szybkiej jazdy. A jeśli chodzi o ograniczenia to instytucje je ustawiające myślą że zaniżając dozwoloną prędkość podniosą bezpieczeństwo co jest oczywistą bzdurą.

Ja jestem zdania że szybka jazda wcale nie musi oznaczać niebezpieczna jak również, że wolna jazda wcale nie musi oznaczać bezpieczna.

Do tego w PL dochodzi to że znaki stawiają jak im wyjdzie nie zależnie od rzeczywistych warunków i sytuacji. I prowadzi to do tzw deprecjacji oznakowań bo przez to że 80% z nich nie odzwierciedla rzeczywistośći jak czasami faktycznie gdzieś jest niebezpiecznie to ludzie nauczeni doświadczeniem mają w nosie i jadą po swojemu i np. wylatują z drogi...

Autor:  Draki [ 11.07.2007, 11:41 ]
Tytuł: 

Co do znaków. Jest jedna parodia u mnie w mieście. Jedzie się ulicą z górki około 1km cały czas ograniczenie do 40km/h (taki znak), a tu nagle 20m przed rondem znak ograniczenie do 50km/h. Czyli szybciej mogę jeździć po rondzie niż po drodze ???
Albo lepiej jest droga wylotowa niema przez około 1km żadnych zabudowań cały czas lasek miejski z obu stron, a trzeba pomykać do 40km/h.
Jeszcze inne paranoje jest wzdłuż wąskiej drogi chodnik ze ścieżką rowerową ale na początku ani na końcu nie ma znaku zakazu jazdy rowerem po drodze. Co oczywiście wykorzystują niemyślący rowerzyści :sciana:

Autor:  Seraf [ 12.07.2007, 15:32 ]
Tytuł: 

Cytuj:
zaniżając dozwoloną prędkość podniosą bezpieczeństwo co jest oczywistą bzdurą.


troche się z tym niezgodze zmienjszenie prędkości o nawet 10 km/h może zmienić wiele w stanie zdrowia osoby biorącej udział w wypadku. Natomiast bezspornie się zgodzę, że znaki stawiane są na "odwal się", bez ładu i składu i owszem ludzie zaczynają je bagatelizować co prowadzi do nieprzyjemnych sytuacji. Wiele należy zmienić tylko nie ma komu zrobić.

Autor:  kros [ 12.07.2007, 16:48 ]
Tytuł: 

Seraf napisał(a):
troche się z tym niezgodze zmienjszenie prędkości o nawet 10 km/h może zmienić wiele w stanie zdrowia osoby biorącej udział w wypadku

Traktujesz mnie zbyt literalnie.
Oczywście twoje stwierdzenie jest w 100% prawdziwe. Ale mi chodzi o to że kluczem do bezpieczeństwa nie jest permanentne ograniczanie, tylko zupełnie inne rozwiązania, tak aby móc utrzymać obecne limity prędkości albo nawet je podnieść. Albo zostawić je tak jak są ale pobudować nowe trasy, takie żeby tranzyt nie musiał się musiał kulać takimi pipidówami.
A pisząć to co umieściłeś w cytacie miałem na myśli, że instytucje o których pisałem sprawiają wrażenie jakby uważały że wszystkoi jest OK jeśli po kolejnym wypadku zmienią 70-tkę na 50-tkę. I że to rozwiązuje wszystkie poroblemy bezpieczeństwa - to jest bzdura

Dzisiaj z baaaardzo nielicznymi wyjątkami obserwujemy tylko niczym niepohamowaną rządzę ustawiania coraz to "ostrzejszych" znaków i radarów, i wysepek betonowych i krawężników w miejscach dzie niedawno była tylko malowanka, albo zwykłe szutrowe pobocze i do tego 70, 50, 30...

Autor:  Draki [ 13.07.2007, 12:32 ]
Tytuł: 

Wstawienie kolejnego znaku jest tańsze niż remont czy budowa nowej drogi :evil:
Zamiast z płaconego w paliwie podatku budować drogi to finansujemy inne firmy państwowe.
Co do bezpieczeństwa to nawierzchnia tu odgrywa znacznie większą rolę niż obniżenie ograniczania prędkość.

Autor:  Seraf [ 13.07.2007, 12:44 ]
Tytuł: 

Bardzo fajnym przykładem jest w Białymstoku droga =ul.Produkcyjna= która prowadzi do dużego czesto odwiedzanego centrum handlowego i na przestzreni kilku lat od wzmożonego ruchu bardzo się zniszczyła, władze tweirdzą, że tzreba przeprowadzić gruntowny remont i jest to za drogie, dlatego co raz widać nowe, surowsze ograniczenie prędkości. Paranoja

Co do tych podatków o których napomkął Draki, to z tego co niedawno słyszałem kierowca (czyt. szofer) w NFZ zarabia 3 paki na ręke, a dla lekarzy nie ma.

Autor:  kros [ 13.07.2007, 12:59 ]
Tytuł: 

Seraf napisał(a):
tzreba przeprowadzić gruntowny remont i jest to za drogie, dlatego co raz widać nowe, surowsze ograniczenie prędkości. Paranoja


No w końcu się rozumiemy :-D

Seraf napisał(a):
a dla lekarzy nie ma.

Koleżanka miała nowotwór węzła chłonnego konował wyciął zdrowy węzeł, teraz strajki i nie wiadomo kiedy doczeka się na kolejną operacje, a nowotwór się rozwija - nie mów mi o lekarzach :evil:

Koniec OT

Autor:  McsEb [ 13.07.2007, 20:21 ]
Tytuł: 

Seraf napisał(a):
Bardzo fajnym przykładem jest w Białymstoku droga =ul.Produkcyjna= która prowadzi do dużego czesto odwiedzanego centrum handlowego i na przestzreni kilku lat od wzmożonego ruchu bardzo się zniszczyła, władze tweirdzą, że tzreba przeprowadzić gruntowny remont i jest to za drogie, dlatego co raz widać nowe, surowsze ograniczenie prędkości. Paranoja

Ta droga jest najgorsza jaką jeździłem, nigdzie takiej drugiej nie widziałem. Sam tam jeżdżę max 40km/h a czasami mniej w obawie o auto :) Prawy pas praktycznie nie istnieje :)

Ciekawe rozwiązanie jest też na Sikorskiego gdzie są cztery pasy ruchu rozdzielone po środku wielkim szerokim na ok 10m pasem zieleni, po bokach nie ma żadnych zabudowań tylko pola i jedna stacja benzynowa, jakość drogi jest taka że można spokojnie lecieć 200 a pomimo to na całym odcinku jest ograniczenie do 50 (wczesniej chyba było nawet do 40). I psy z suszarką stoją tam prawie zawsze.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/