Teraz jest 18.04.2024, 04:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2444 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 163  Następna strona
HUMOR i nie tylko - Ciekawe linki 
Autor Wiadomość
Honorowy Klubowicz
Honorowy Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08.01.2005, 01:04
Lokalizacja: WGM
Posty: 1369
Zdjęcia: 11
Podziękował: 0
Pomógł: 3

Silnik: inny silnik
Samochód: Octavia II RS
Rok prod.: 2011
Województwo: mazowieckie
Post 
Wydląda dżdżownica z ziemi, a tu obok druga.
- Dzień dobry!
- Co dzień dobry!? Własnej dupy nie poznajesz!?

_________________
Moje autko O2RS BLUE


13.10.2005, 09:23
Zobacz profil GG

Podziękował: 0
Pomógł: 78
Post 
NOWA WERSJA "KACZKI DZIWACZKI"
W Warszawie w ratusza krzaczkach
Mieszkala Kaczka Blizniaczka
Co caly dzien na wyscigi
Robila z bratem intrygi
Zamiast sie miastem zajmowac
Kochala siebie promowac
I by pokazac jak dziala
Muzea wciaz otwierala
Pomawiac innych lubila
Sprytnie to z bratem czynila
Wciaz ponoc gdzies cos slyszala
Tak w mediach sie zaklinala
Wsciekli sie ludzie okropnie
Niech intrygantke ges kopnie
Poszli w paradzie z plakatem
Gej Kaczko jest twoim bratem
Nad Polska sie chmury zbieraja
Juz ludzie po katach gadaja
Premierem ma byc jedna Kaczka
A prezydentem Blizniaczka
Bron Boze przed widmem nas kaczym
Cokolwiek w tym kraju to znaczy
Niech lepiej historia starannie
Upiecze te Kaczki w brytfannie

[ Dodano: 2005-10-13, 13:03 ]
Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek.
Opowiada Woskowinek:
- Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać"
Na to Próchniaczek:
- Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić...
Dołącza się Grzybek Pochewka:
- A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę...!"
Na to wyrywa się Próchniaczek:
- O,o! Tego gnoja to ja też znam!


13.10.2005, 10:03
Honorowy Klubowicz
Honorowy Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14.01.2005, 11:34
Lokalizacja: ......
Posty: 1054
Zdjęcia: 2
Podziękował: 0
Pomógł: 2

Silnik: inny silnik
Skrzynia: inny model
Samochód: Skoda Octavia
Rok prod.: 2012
Województwo: zachodniopomorskie
Post 
Dlaczego mężczyźni nie mają biustu?
Nie poradziliby sobie z podwójnym obciążeniem.

Dlaczego mężczyźni mają czyste sumienie?
Ponieważ jeszcze go nie używali.

Dlaczego mężczyźni jeżdżą chętnie VW?
Ponieważ jest to jedyne auto, którego nazwę mogą przeliterować.

Co robi kobieta, kiedy jej mąż chce wyskoczyć przez okno?
Daje mu kosz ze śmieciami.

Co powinno się podarować mężczyźnie, który wszystko ma?
Kobietę, która mu wytłumaczy jak to wszystko działa.

Jaki tytuł nosi najcieńsza książka świata?
Co mężczyźni wiedzą o kobietach?

Jaki byłby świat bez mężczyzn?
Pełen szczęśliwych, grubych kobiet.

Dlaczego kobieta najchętniej wybiera mężczyznę z kolczykiem?
Ponieważ potrafi on znieść ból i już kiedyś kupił biżuterię.

Co można powiedzieć widząc dobrze ubranego mężczyznę?
Jego żona ma gust w doborze jego ubrań.

Jaka jest najszybsza droga do męskiego serca?
Ostrym nożem przez klatkę piersiową.

Kiedy mężczyzna potrafi prosto stanąć?
Kiedy piwo stoi na górnej półce.

Co ma wspólnego mężczyzna z używanym samochodem?
Jest tani, łatwy do osiągnięcia i nie można mu ufać.

Dlaczego mężczyźni lubią inteligentne kobiety?
Ponieważ przeciwności się przyciągają.

Jak poznać, że mężczyzna robi plany na przyszłość?
Kupuje dwie skrzynki piwa.

Co mężczyzna ma wspólnego z plemnikiem?
Mają jedną szansę na milion stać się człowiekiem.

Jak nazywa się najmniej wrażliwa część penisa?
Mężczyzna.

Jaka jest różnica między mężczyzną i jogurtem?
Jogurt ma kulturę.

Jaka jest różnica między mężczyzną, a białą bluzką?
W białej bluzce kobieta może się wszędzie pokazać.

Jak nazywa się mężczyzna, który stracił 90 % zdolności logicznego myślenia?
Wdowiec.

Co mężczyzna rozumie przez siedmio składnikowe menu?
Sześciopak piwa i gazeta.

Co mężczyzna ma wspólnego z butelką piwa?
Oboje są puści od szyjki w górę.

Dlaczego Kolumb jest najlepszym wzorem wszystkich mężczyzn?
Nie wiedział dokąd płynął, gdzie był i to wszystko za pieniądze swojej żony.

Jaka jest różnica między żoną, a kochanką?
40 kilo.

Jaka jest różnica między mężem, a kochankiem?
40 minut.

Przyzwoity mężczyzna umiera ok. czterdziestki, żeby żona miała jeszcze coś z życia.

_________________
:ruch: Forever FabiaClub.... :ruch:


20.10.2005, 11:01
Zobacz profil WWW GG
Honorowy Klubowicz
Honorowy Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17.06.2005, 06:18
Lokalizacja: Poznań
Posty: 1415
Zdjęcia: 7
Podziękował: 0
Pomógł: 3

Silnik: BKY-1.4 16V 75KM
Rok prod.: 2004
Województwo: wielkopolskie
Post 
Siedmioletni chłopczyk idzie chodnikiem do szkoły.
> > Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi :
> > - Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka !
> > Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za
> > nim.
> > Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ...
> > - No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy !
> > Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku .... Samochód nadal
> > powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje ...
> > - No nie bądź taki ... wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 złotych,
> > chipsy,
> > cola i pudełko chupa-chups!
> > - Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć ...


26.10.2005, 08:44
Zobacz profil GG
Honorowy Klubowicz
Honorowy Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08.01.2005, 01:04
Lokalizacja: WGM
Posty: 1369
Zdjęcia: 11
Podziękował: 0
Pomógł: 3

Silnik: inny silnik
Samochód: Octavia II RS
Rok prod.: 2011
Województwo: mazowieckie
Post 
Sniezka, Herkules i Quasimodo chcieli sprawdzic, czy to,
co o nich mówia jest prawda, tzn. Sniezka najpiekniejsza,
Herkules najsilniejszy, a Quasimodo najbrzydszy.
Postanowili zapytac o to zwierciadelka.
Pierwsza od zwierciadelka wychodzi Sniezka i sie cieszy:
- Hurra, jestem najpiekniejsza!
Potem kolej na Herkulesa:
- Hurra, jestem najsilniejszy!
Na koncu wychodzi Quasimodo:
- Ku**wa! Kto to jest ta Kaczyńska z Warszawy?

-------------------------------------------------------------------

Polska jako jedyne państwo na świecie ma kopię zapasową prezydenta !

-------------------------------------------------------------------

_________________
Moje autko O2RS BLUE


31.10.2005, 15:56
Zobacz profil GG

Podziękował: 0
Pomógł: 78
Post 
Naprawdę warto przeczytać :!: :!:

Wywiad z rzecznikiem wrocławskiego MPK:
Joanna Banas: - Dlaczego pasażer waszego tramwaju nie może przesiąść się z wagonu do wagonu?
Janusz Rajces, rzecznik wrocławskiego MPK: - Może, tylko musi skasować drugi bilet.
- Jak to? Przecież nadal jedzie tym samym tramwajem i ma bilet.
- Regulamin przewozowy mówi wyraznie: bilet jest ważny w tym wagonie, w którym został skasowany.
- Przepis przepisem, ale staram się zrozumieć jego sens. Tak naprawdę, dlaczego nie mogę zmienić wagonu?
- Przebiec na czerwonym też pani może, tyle że ryzykuje pani wypadkiem albo mandatem. A tutaj ryzykuje pani, że złapie kontroler.
- Ale przechodzenie na czerwonym jest niezgodne z prawem, a przesiadanie się z wagonu do wagonu nie.
- Jakby się ludzie tak przesiadali, to kontrolerom byłoby trudno pracować...
- Czyli wygoda kontrolerów ma być argumentem?
- Argumentem jest przepis. A poza tym, jeśli kupuje pani bilet na pociąg, to, chociaż do Gdańska jedzie i 15.30, i o 18.15, to pani ma bilet tylko na ten o 15.30.
- Przepraszam, ale tylko jeśli to miejscówka, a u nas jakoś w tramwajach ich nie ma.
- A po co w ogóle się przesiadać?
- Przecież są sytuacje, kiedy trzeba się przesiąść, na przykład, gdy w naszym wagonie jadą pijani, agresywni ludzie.
- O tak, uciec jest najprościej, a przecież trzeba zainterweniować.
- Szczególnie, gdy się jedzie na przykład z małym dzieckiem?
- Nie ma powodu, by zmieniać wagon. Można, podejść do motorniczego, a on już wie, co robić.

- Ale przecież w drugim wagonie nie ma motorniczego...
- No właśnie, on przestrzega przepisu. Nie ma go w drugim wagonie, bo nie może przejść, gdyż też musiałby skasować bilet.
- To jak interweniować, jeśli jest się w drugim wagonie, w ktorym nie ma motorniczego?
- Przejść do pierwszego i skasować bilet...
- Skasować bilet?!
- Oczywiście. Przepis jest wyraźny.
- Czy motorniczy przejdzie do drugiego wagonu i interweniuje?
- Jeśli skasuje mu Pani bilet, to tak.
- Ja mam kasować bilet za motorniczego?!
- Oczywiście, przecież mówiłem Pani, że motorniczy nie przechodzi, bo musiałby kasować bilet. Jeśli chce Pani interwencji, to musi Pani mieć dodatkowy bilet dla motorniczego, a najlepiej dwa, żeby mogł wrócić do pierwszego wagonu.
- A po co będzie jeszcze przechodził?
- Jak to po co? Ktoś musi kierować tramwajem!
- To nie może po prostu przejść jak człowiek?!
- Proszę Pani, przecież przepis wyraźnie mówi, że bez skasowania dodatkowego biletu nie można przechodzić... Poza tym motorniczy to nie jakiś człowiek, a motorniczy. To zasadnicza różnica!
- Wie Pan, to ja wolę zostać w tym pierwszym wagonie i nie interweniować...
- No widzi Pani, od razu mowiłem: po co przechodzić i robić zamieszanie...

Wywiad jest autentyczny choć ciężko w to uwierzyć.


07.11.2005, 09:57
Honorowy Klubowicz
Honorowy Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14.01.2005, 11:34
Lokalizacja: ......
Posty: 1054
Zdjęcia: 2
Podziękował: 0
Pomógł: 2

Silnik: inny silnik
Skrzynia: inny model
Samochód: Skoda Octavia
Rok prod.: 2012
Województwo: zachodniopomorskie
Post 
Smith`owie mieli problem ze swoim życiem sexualnym i poszli do terapeuty. Ten jednak był bardzo uczciwy i powiedział im, że nie weźmie od nich kasy, jeśli nie jest w stanie im pomóc. Więc zrobili sobie termin u niego, a on obejrzał ich dokładnie nagich, zrobił im testy psychologiczne, fizyczne i Bóg wie jeszcze, jakie... Po czym powiedział:
- Kiedy będziecie Państwo wracać do domu to wejdźcie do sklepu i kupcie kiść winogron oraz 12 donatów. Potem w domu rozbierzcie się i zagrajcie w nową grę. Pan, Panie Smith musi turlać po podłodze winogrono, aż trafi ono do otworu miłości Pańskiej żony. Następnie musi je Pan językiem stamtąd wyciągnąć.
Tutaj lekarz zwrócił się do żony:
- Natomiast Pani, Pani Smith musi rzucać donatami tak długo aż trafi Pani na miłosny palik swego męża. A gdy już Pani trafi, to musi Pani tego pączka zjeść...
No i para pojechała do domu. Już po tygodniu byli tak bardzo zadowoleni, że pochwalili się znajomym. Oczywistą, więc sprawą było, że znajomi także odwiedzili tego lekarza.
Po serii identycznych testów, jakie przechodzili Kowalscy (fizyczne, psychologiczne, na golasa) lekarz oznajmił:
- Niestety, nie jestem w stanie Państwu pomóc. Ale proszę się nie martwić, jeśli nie mogę pomóc, to nie biorę pieniędzy...
Pomimo usprawiedliwień i wyjaśnień lekarza, para dalej nalegała, aby ten im pomógł i nie zostawiał ich w potrzebie. Wtedy zrezygnowany lekarz powiedział:
- No dobrze, pomogę Państwu, choć i tak nie wierzę, żeby to coś dało... Więc kiedy będziecie Państwo wracać do domu to wejdźcie do sklepu i kupcie dwa kilo pomarańczek oraz opakowanie chrupek cebulowych z dziurką (Cheerios)...

_________________
:ruch: Forever FabiaClub.... :ruch:


08.11.2005, 13:59
Zobacz profil WWW GG
Honorowy Klubowicz
Honorowy Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17.06.2005, 06:18
Lokalizacja: Poznań
Posty: 1415
Zdjęcia: 7
Podziękował: 0
Pomógł: 3

Silnik: BKY-1.4 16V 75KM
Rok prod.: 2004
Województwo: wielkopolskie
Post 
Wypadki na budowie niestety się zdarzają. Moje Czerwone Brygady (choć z reguły robiły wszystko, żeby nie ulec wypadkowi, czyli po prostu migały się od roboty) czasami również się gdzieś tam obiły, podrapały czy wlazły na jakiś gwóźdź.
>
>W takich przypadkach zgłaszało się wypadek, po czym na budowę przyjeżdżał funkcjonariusz BHP, który spisywał protokół powypadkowy. IQ tego gościa było chyba niewiele wyższe niż temperatura ciała, toteż Czerwone Brygady nazywały go krótko a dosadnie: "Behapizda" (pardon my French).
>
>Kiedyś przy robotach zbrojarskich chłopki przeciągały pręty zbrojeniowe z wiązki pod nożyce, jakieś 20 metrów po równej drodze. Jeden się potknął i rozbił sobie ryja . Nic wielkiego, obmył się, zdezynfekowałem mu przygryzioną wargę wodą utlenioną i nazad do roboty, ale wypadek trzeba było zgłosić.
>
>Wzmiankowany funkcjonariusz behape pojawił się po dwóch dniach, jak zwykle oszołomiony poczuciem misji. Wezwał poszkodowanego i świadków, przesłuchał, a jakże, i popełnił protokół. Oryginał zabrał, a kopię dostałem do akt budowy.
>
>Przeczytałem go i walnąłem takiego rotfla, że o mało nie musiałem znów zgłaszać wypadku...
>
>W protokole stało jak wół: PRACOWNIK DOZNAŁ URAZU WARGI WSKUTEK CIĄGNIĘCIA DRUTA.


09.11.2005, 06:54
Zobacz profil GG
Honorowy Klubowicz
Honorowy Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08.01.2005, 01:04
Lokalizacja: WGM
Posty: 1369
Zdjęcia: 11
Podziękował: 0
Pomógł: 3

Silnik: inny silnik
Samochód: Octavia II RS
Rok prod.: 2011
Województwo: mazowieckie
Post 
Co prawda naszych autek tak bardzo nie dotyczy bo sa JESZCZE młode ale....

Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna
przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy sie nie
skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie
i swojego samochodu.
Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i
sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i
znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu
z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik...
Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną
decyzję...Wszystko miała dokładnie zaplanowane.
Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym
samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera.
Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu...
taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać...
Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła
drzwi...
Gdzie moja skoda....... - jęknął tylko.
- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię
denerwować, cieszysz się kochanie??
Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości
pomyśleć "A może golf to nie był dobry wybór... może toyota... ".
Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła...

_________________
Moje autko O2RS BLUE


16.11.2005, 15:12
Zobacz profil GG

Podziękował: 0
Pomógł: 78
Post 
hehehehe cala prawda o milosci do Skody :)
Tak troche OT: ale odkad mam fabke to jestem coraz bardziej przekonany do Skody :)


17.11.2005, 11:21
Honorowy Klubowicz
Honorowy Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08.01.2005, 01:04
Lokalizacja: WGM
Posty: 1369
Zdjęcia: 11
Podziękował: 0
Pomógł: 3

Silnik: inny silnik
Samochód: Octavia II RS
Rok prod.: 2011
Województwo: mazowieckie
Post Dowcipna LINKOWNIA
To ja pierwszy :)

MOCNY SYGNAŁ RADIOWY - http://www.bones.republika.pl/antonina.mp3

_________________
Moje autko O2RS BLUE


18.11.2005, 16:59
Zobacz profil GG

Podziękował: 0
Pomógł: 78
Post 
W 1994 roku wydarzyła się chyba najsłynniejsza sprawa o odszkodowanie -
pani Liebeck dostała
250tys.$, bo oparzyła się kawą w McDonaldzie.

Wcześniej:
- Przyznano odszkodowanie studentce, która zraniła się złamaną mydelniczką w trakcie odbywania stosunku pod prysznicem w akademiku.

- Blisko milion $ zarobił adwokat pani, która doznała rozstroju psychicznego pracując 30 lat wśród dużych Murzynów.

- Pewna studentka poczuła się zdyskryminowana, gdyż nie pozwolono jej (jako dziewczynie) zapisać się do szkolnej drużyny piłkarskiej. Sąd nakazał wypłacenie półmilionowego odszkodowania i przyjęcie jej do drużyny. Już na pierwszym treningu została poważnie kontuzjowana. Tym razem odszkodowanie było wyższe - sąd uznał bowiem, że uczelnia popełniła błąd nie informując, że gra w football może być niebezpieczna.

- Spore odszkodowanie uzyskała rodzina Wietnamczyka, który pokonał po pijanemu spore ogrodzenie celem oddania moczu - prosto na tory kolejki CTA, które są pod sporym napięciem; sąd uznał, że ostrzeżenie w języku angielskim nie wystarczy, gdyż człowiek może być analfabetą.

Z ciekawszych historii minionych lat to pani Walton z Delavare, która to wychodząc przez okno toalety w klubie upadła wyłamując sobie 2 zęby. Uzyskała niewiele, bo jedynie 12 tysięcy, gdyż sędziowie uznali, że chciała oszukać klub nie płacąc za toaletę, jednak w toalecie powinno być ostrzeżenie o możliwych skutkach wychodzenia przez okno.

Włamywacz, który zatrzasnął się w okradanym garażu został wprawdzie skazany za włamanie, jednak wystąpił o zadośćuczynienie za 8 dni przesiedzianych w zamknięciu pod nieobecność właściciela.

Carl Truman, złodziej kołpaków uzyskał tylko 70tys.$, gdy okradany przez niego samochód ruszył gwałtownie.

Najbardziej znany przypadek 2003 roku to Mr. Grazinski, który to po ustawieniu tempomatem prędkości w trakcie jazdy swoją furgonetką wyszedł do tylnej części samochodu zrobić sobie kawę - przed sądem przysięgał, że czytając instrukcję zrozumiał, iż tempomat to automatyczny pilot. Samochód uderzył w drzewo, zaś inteligentny właściciel uzyskał ponad 1,5 miliona dolarów.

Do dziś pewien Polak siedzi, bo przywiózł na Emergency kilkuletnią pasierbicę z krwotokiem - oskarżono go o próbę gwałtu. W więzieniu został zgwałcony przez współwięźniów - ale za to w USA odszkodowania jakoś nie przyznają.

W słynnym procesie O. J. Simpsona został on uniewinniony, gdyż policjanci nie dotrzymali obowiązujących procedur (w sprawie cywilnej wytoczonej przez rodzinę zamordowanej żony został skazany na zapłatę wielomilionowego odszkodowania za ten sam czyn).

W czerwcu 2003 facet dostał bezwględne dożywocie za oplucie policjanta - bo była to recydywa.

"Nic nie jest na tyle głupie, żeby wymiar sprawiedliwości nie mógł uczynić z tego precedensu i zasady prawnej służącej obywatelom."


21.11.2005, 14:01

Podziękował: 0
Pomógł: 78
Post 
Rycerz jedzie wzdluż rzeki. Nagle widzi jak rybak wyławia złotą rybkę.
Szybko zabija rybaka, a rybka do niego:
- Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia.
Rycerz: Cool... Chce być nieśmiertelny.
Rybka: Jesteś nieśmiertelny.
Chcę..., żeby moj koń był nieśmiertelny
- Twój koń jest nieśmiertelny.
Chcę...,hmmmmmm.... chcę mieć genitalia jak mój koń!
- Masz genitalia jak twój koń.
Rycerz wraca na swój dwór, a tam naprzeciw wybiega jego wierny giermek
(z wiejskim akcentem )
- Ło Panie, Panie! gdzieżeś ty był!?! Jom żem siem ło ciebie tak :censored:
martwił
Rycerz: Nie gadaj mi tu głupot tylko weź topór i walnij mnie nim w głowę.
- Nie panie, nie! Jom mogłbym ciem :censored: zabić!
- Walnij mnie, bo ja cię walnę!
- Ok.
Giermek wziął zamach, uderzył...
- Łooooooo, panie..... jak ty jesteś :censored: nieśmiertelny
- To nic. Walnij mojego konia!
- Ło panie! Twój koń też jest :censored: nieśmiertelny
- To nic. Patrz na to!
Rycerz otwiera klapkę w zbroi i pokazuje zawartość giermkowi.
- Giermek: ŁOOOOOO PANIE Jaka :censored: cipa!


22.11.2005, 10:48
Honorowy Klubowicz
Honorowy Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08.01.2005, 01:04
Lokalizacja: WGM
Posty: 1369
Zdjęcia: 11
Podziękował: 0
Pomógł: 3

Silnik: inny silnik
Samochód: Octavia II RS
Rok prod.: 2011
Województwo: mazowieckie
Post 
mjr napisał(a):
COŚ DLA SKODIARZY :hurra:

Co prawda naszych autek tak bardzo nie dotyczy bo sa JESZCZE młode ale....
Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna
przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy sie nie
skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie
i swojego samochodu.
Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i
sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i
znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu
z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik...
Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną
decyzję...Wszystko miała dokładnie zaplanowane.
Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym
samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera.
Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu...
taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać...
Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła
drzwi...
Gdzie moja skoda....... - jęknął tylko.
- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię
denerwować, cieszysz się kochanie
Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości
pomyśleć "A może golf to nie był dobry wybór... może toyota... ".
Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła...


KRZYSIU CZYTAJ FORUM !!!!
B Y Ł O !!!

_________________
Moje autko O2RS BLUE


22.11.2005, 10:59
Zobacz profil GG

Podziękował: 0
Pomógł: 78
Post 
Sebastian napisał(a):

KRZYSIU CZYTAJ FORUM !!!!
B Y Ł O !!!
JUŻ NIE MA :browar: :czytaj:


22.11.2005, 11:23
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2444 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 163  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL