Popatrzylem na najnowsze skody ostatnio bo chyba bedzie trzeba robic koszty jakims leasingiem chała straszna.
Patrze Fabia tylko 1.0 z turbo badz bez . octavia 1.5 max 150 a cena lepiej nie mowic.
No rs dopiero co fajny ale to na nastepny leasing bo teraz jeszcze takiego kosztu nam nie trzeba.

Chyba pojde w Yariske z wyprzedaży classic 1.5 6MT. 110 koni bez jakis udziwnien.

Patrzac na droższe to ten rs to w ogole do dupy sprawa bo juz bym wolał proceeda lub i30n fastback

UE i ich regulacje. Subaru się zainteresuj. W związku z ich mała sprzedażą łapią się o przepisy inne i tam silniki jakie chcesz

narazie to jakiegos siajtka. subaru robi zupelnie nie takie auta jakie jak mi sie podobaja , oprócz jednego narazie poza zasiegiem

ogolnie przeglad rynku juz zrobiłem. i jak skoda ze 2 lata temu miala chociaz citigo w benzynie. tak teraz chala straszna i drozyzna

Tak jak wszystko jest drogie. W autach brak możliwości wyboru silnika jakiegoś konkretnego.

I już poza skodą:

Jak zmieniałem rapida to poszedłem do salonu skody. Chciałem fabię z silnikiem 1,0mpi + gaz. Wybrałem wersję kombi i minimum wyposażenia (sterowanie i głośnomówiący z kierownicy, czujniki cofania i dorzuciłem podgrzewane siedzenia) z 3 letnim serwisem to wyszło ponad 60tys. i klika miesięcy czekania. Także oferta nie była zachęcająca

za 60 dych to wyje_bany citroen c3 jest. to auto juz z ciekawym wyposazeniem ktore przedewszystkim wyglada (a to sie dla kobitki liczy). za ok 65 jest juz 6MT.ale wlasnie tak mysle zeby ponegocjowac coby do 6 dych zejsc.
ale naprawde to auto wyglada zupelnie inaczej i wsrodku i na zewnatrz niz drewniana fabia golas

https://www.otomoto.pl/oferta/citroen-c ... 660162bab4

Od bidy te 5MT bym przebolał ale w razie to bede wlasnie ostro cisnał na wersje 6MT

Mojej podoba sie aygo, ewentualnie yaris ale trzeba by poszukac powystawowej bo te classic teraz mega biedne maja na stanie, no i ten c3 jej sie mega podoba

Taka pierdziawka na belce jest warta najwyżej 20 tysięcy. Zapłacenie za to więcej woła o pomstę do Czyśćca.

Znajdz mi cos nowego w Europie za 20 koła to kupie 10 sztuk bez patrzenia na cokolwiek. Ale dyrdymały gadasz. Mamy rząd taki jaki jest, to ceny wszystkiego będą takie a nie inne. Ale jak widze ich zwolenników to nie mam pytań.. Teraz za w miare sensownie wyposażone nowe auto jakiekolwiek to 70-80 tys trzeba wysypać a za chwile będzie mowa, że teraz to i tak jest tanio. Kompakty to już w ogóle bliżej stówki, chyba że kupujesz stockowego golasa to może i 60 koła wystarczy. Takie życie. Nie masz kasy kupujesz 15 letniego passata i też jeżdzisz bo niebelekczka.

przeciez piszesz do goscia co w zyciu nowego auta nie mial i szuka poleasingowych okazji z wielowahaczem .
wiec najpierw ktos musi kupic i jak ktos dba to weuek poluje i kupuje perełke.
wiec u niego 2 dychy za belke 3 dychy za wielowahacz

Pewnie, że wiem. Każdy by chciał płacić mało. Ja też, ale co innego walenie głową w ścianę i oczekiwanie innej rzeczywistości, a racjonalne postrzeganie realnego życia. No za 20 tysięcy to można kupić w miarę auto 10 letnie i będzie miało swoje wady. Cudów nie ma.

A gdzie napisałem o nowym? Nienowym wygodniej się wożę, a zapłaciłem 35. Za nowe, warte dwa razy tyle, nie zamieniłbym się. Istotnych wad nie stwierdzam, a w takiej fabii za 60 owszem. Realnie realizując realizm realnego życia.

Skoro nie masz wymagań poza nowym, to cieszę się twoim szczęściem.

Ja pierdziele. Mam takiego znajomego . pier%olił 10 lat temu jak kupilem nowke auto ze tylko idioci kupuja nowe. jak octavie kupilem to mu zyłka pekała. teraz sie ochajtał i baba mu kupila nowke proceeda i teraz to juz nowe to sa zaje*iste

btw ciekawe czemu wygodniej . mialem auto na wielowahaczu i jakies super roznicy nie bylo . moze ze dupa mniej uciekała za do szedl przodem w podsterownosc
Ciekawe czy weuek umie 10 letniego gruza wziasc w leasing. sa ludzie co musza robic koszty bo podatek duzy

W kazdy temat sie wpierdzieli ze swoimi madrosciami, az sie pisac odechciewa i pies z kulawą noga tu nie zajrzy

Jeśli chodzi o leasing to rozumiem temat. Też bym wolał mieć nowe auto niż oddać kasę do skarbowego. Pewnie za jakiś czas sam będę czegoś szukał bo pewnie będzie potrzebne w domu drugie auto. Ostatnio jeździłem tipo. I szczerze zły nie był. Ok miał kiepskie plastiki na drzwiach itp ale czego więcej chcieć żeby jeździć nim max 10km od miejsca zamieszkania. Nawet i cenniki sprawdziłem. Kiedyś były tańsze nawet fajną wersję coolmobil znalazł za jakieś 65tys. Nowe, całkiem fajnie wyposażone. No i na gwarancji.

Jak Adrian miał zastępcze to z ciekawości popatrzyłem na ofertę (gotowce z placu) to naprawdę już fajnie wyposażone egzemplarze były już od 60+ np. z silnikiem 1.4T 120KM. Wiadomo ze są i po 80 ale to już jakaś przesada.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk