Jeszcze dodam, że ten facet (od wielu lat) pracuje w magazynie opon GY. I ciekawe/smutne jest to, że ma o nich pojęcie słabawe (same stereotypy).

Niestety, całoroczne robią coraz bardziej zimowe (wszędzie jodełka), i to się mści w lecie, na asfalcie +50*C. A on jeździł co jakiś czas autostradą 400 km w jedną stronę. To się opony miały okazję porządnie rozgrzać.

Jeśli faktycznie jest tak jak piszesz z całorocznymi to faktycznie w tym przypadku zakup bez sensu.
Pytam bo zupełnie nie mam najmniejszego doświadczenia z takimi oponami.
Zmieniać opony co 2 lata bo się zużyją to przerost formy nad treścią. Cenowo to się nie zepnie, lepiej już kupić drugi komplet typowo sezonowy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mam całoroczne (najpierw na fokusie, a teraz na octavii) od 2016 r. I jeszcze jeden sezon z nich skorzystam. Są świetne, bo ciche i asymetryczne (przekładam koła jak chcę). Bez głowy nie jeżdżę, więc nie wiem jak z ich osiągami. Ale po zimie je ściągam i trzymam w garażu. A do tego czyszczę i nakładam "posokę". Czyli mają idealne warunki. Kto tak robi?

Zużycia innego niż wysokość bieżnika wcale nie widać po 5 sezonach. A zużycie całorocznych na mikusiu było widać już po pierwszym pełnym roku eksploatacji. A tam mają warunki typowe, czyli jeżdżą cały rok i tyle (brak jakiegokolwiek "serwisowania").

Znalazłem podobne zdjęcie:



W tych sąsiada bieżnik się tak wyszczerbił na całej szerokości. Nie starł, tylko powyłamywał.

Czyli ty korzystasz z całorocznych tylko w okresie zimowym jako alternatywa dla typowych zimowek. Jak dobrze rozumiem.
Nie no jesli wielosezonowe po roku czy nawet 2 maja wyglądać jak na zdjęciu to chyba temat opon całorocznych mija się w tym przypadku z celem. Takie opony to tylko śmietnik.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To nie jest reguła, że tak wyglądają. Tylko, na chłopski rozum, trudno jest uzyskać materiał, który świetnie znosi amplitudę temperatur nawierzchni (nie powietrza) od, powiedzmy, -20 do +60. I zawsze całoroczna zniesie to gorzej. I się szybciej zużyje.

Obserwuję też osiedlowe auta na zimowych cały rok i mają się dobrze. Tylko te auta to klasyczne "kominy" (dziecko do przedszkola, zakupy, kościół).

Masz możliwość zrobić zdjęcie tych z mikusia jak wyglądają??

Zdjęcie (makro) z mikusia już tu jest.

Post z 05.06.2021.

Tylko mnie utwierdzasz w moim dotychczasowym przekonaniu co do opon całorocznych dla auta które pokonuj dalsze trasy w różnych warunkach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No ale ja się na niczym konkretnym nie znam, tylko chłopskiego rozumu używam (plus oczu i uszu). Pozbieraj jeszcze opinie i sam zdecyduj.

Ale to z czerwca. A jak po kolejnym okresie letnim??

Zrobię dzisiaj zdjęcie, bo za chwilę mikuś powiezie nas na wycieczkę (tak samo jak wczoraj)...

Sąsiad ma tourana z dieslem 2.0 i robi tzw. "trasy". Mikuś jest lekki i jezdzi max. 100 km/h, więc nasze opony zużyły się całkiem inaczej, głównie od stania pod chmurką. Tak sądzę.

Dzięki

przeciez to co jest na zdjeciu to nie caloroczne a wrd4 zimówka (właściwie gowno sniegowe jakich mało) . jak katowane latem i na za niskim cisnieniu (uszkodzenia zewnetrznej czesci bieżnika) to sie nie dziwie ze tak wygladają .
w ogole to ta opona wyglada jakby była założona w odwrotnym kierunku i była butowana na aucie z duzym momentem i ciezkim przodem( wygiecie lamele- tylko zazwyczaj u mnie jest w drugą strone)

tak wyglada po dwóch sezonach i ok 15k wielozeson ktory tez robił kilka tras w cieżkim z przodu 1.9tdi .oczywiscie ta opona zadnego badziewia konserwujacego nie widziala i pompowana jest jak mi sie przypomni ale raczej staram sie trzymac wyzsze cisnienie niz nizsze

No tak, faktycznie tamta opona to bardziej zimówka, ale rozumiem ze to był przykład jak inna opona wyglądała.
Mało istotne, będzie temat trzeba przemyśleć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk