Tak od kilku lat chodzi mi po głowie pomysł aby mojemu 6 letniemu synowi kupić samochód który przez dobre kilka lat będziemy razem remontować aby był w pełni gotowy jako prezent powiedzmy ma 18 tkę.Nie jestem mechanikiem ale przez te dobre 10 lat pewnie udało by mi się częściowo samodzielnie częściowo za pomocą mechanika doprowadzić auto do stanu idealnego.
Teraz zastanawiam się jakie to miało być auto? Na pewno coś prostego ale nie pospolitego, koszt chciałbym rozbić na te wszystkie lata.Miałem kilka lat temu Mercedesa W115 i wiem jaka to przyjemność szukać części i jaka integracja panuje miedzy ludźmi z " branży".
Zastanawiałem się nad Porsche 924 lub 944 ale ceny od 2 lat robią się oszałamiająco wysokie, myślałem tez nad czymś typu Capri, Barchetta czy Mazda MX-5.Nie pogardziłbym też ładnym trabantem, Garbusem lub coś takim w czym mój syn będzie się czuł dobrze.
Macie może jakieś pomysły czego szukać zawsze więcej głów to nie jedna.
Nie określam ceny ani stanu ale wolalbym coś co włożę więcej czasu i pieniędzy bo będę czuł że dużo w tym aucie jest mojego.

Czy syn za kilkanaście lat będzie chciał tym jeździć to nic pewnego. Ale na pewno spędzicie dużo razem czasu a to jest najważniejsze Może jakiś fiat 125 P

na taki okres czasu pozostaje tylko jeden egzemplarz : Mustang 1967 - złoty rocznik mustanga.
obecnie są drogie, ale satysfakcja jazdy i posiadania - bezcenna.

VW Transporter T1

Moje marzenie od zawsze to BMW M5 E34 340KM czyli po lifcie, a od niedawna O3

To mój ideał. Dokładnie taką bym chciał i ta felga mmmmmmniamniusia

VW transporter to super opcja ! szczególnie multivan
albo coś polskiego, jakiś żuczek, maluch, duży fiat czy lublin

Definitywnie duży Fiat . Piękna auta z PRL-u:)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Kiedyś miałem kilka "dużych " Fiatów super się jeździło tylko rzadko się jeździło bo co chwile się psuły.
Spotkałem się ze starym znajomym i okazało się że ma piękną kolekcję samochodów z PRL-u i właśnie chętnie by sprzedał Skodę Octavie.Mam ją oglądnąć w ciągu następnych 2 tygodni.

O i to będzie piękna przygoda

Moje marzenia się spełniły szukałem takiego egzemplarza około 5 lat i trafiłem,rok 1993 od nowości miał tylko jednego właściciela przez prawie 18 lat.
Mercedes W124 całkiem niedawno moje auto gościło w ASO Sosnowiec na prezentacji nowego modelu E - Klasy W213.
Zamysł Mercedesa był taki by zgromadzić,wszystkie wcześniejsze modele E-klasy.



Jakieś dwa miesiące temu,kupiłem kolejnego staruszka,tym razem wybór padł na VW Golf III Variant rok 1996,dwadzieścia lat w jednych rękach.



Szukam dalej ale czego nie powiem,jak kupię to pokażę.
W moim przypadku szukam marzeń realnych,białe kruki nie dla mnie.
Pozdrawiam.

Golf pięknie utrzymany ! Teraz Ty musisz trzymać go pod kocem

Heh a zdradzisz jaki przebieg tego mercedesa i golfika? Jestem bardzo ciekawy

Mercedes pieszczotliwe nazywany w domu Malachitem( Malachit Green Metalik ) używany był prywatnie przez Kierownika ASO Mercedes w Krefeld,w chwili zakupu miał na liczniku 255 tyś km,do samochodu dostałem książkę serwisową z każdym wpisem tego co było robione przy 124.
Aktualnie ma przejechane 263 tyś km.

Silnik OM601 200 Diesel z całymi 75KM pod klawiaturą,5 skrzynia,tylna roleta elektryczna,dwa elektryczne lusterka,szyber dach,powiększony zbiornik paliwa do 110 litrów.
Generalnie wersja ABW ( Absolutny Brak Wyposażenia ).
Golfik zwany Golfrydem kupiony czystym przypadkiem od starszego Pana,który czasowo wyrejestrowywał go od Października do Kwietnia i nim nie jeździł zimą.
Przebieg 235 tyś km.

Silnik 1,9 TDI 1Z czyli pierwszy z pierwszych TDI-ków.
Wersja Special.
Welurowa tapicerka,szyby w prądzie i lusterka również podgrzewane,podgrzewane dysze spryskiwaczy,światła przeciwmgielne z przodu,taki troszkę golasek.

Mercedes z tym przebiegiem to jak nowka sztuka dla tego silnika. Pewnie przeżyje kilka moich kolejnych aut.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ten silnik jest tak niebywale prosty,bez elektroniki,przepraszam ma elektronikę w alternatorze i zegarku