Gdyby ktoś chciał sobie umyć reflektory od środka...
...a nie chciał rozklejać, to taki sposób się sprawdza: metoda "na magnes".
Potrzebny nam magnes i coś, co do tego magnesu się klei. Lepiej żeby nie był to drugi magnes (bo już taki mam przyklejony do silniczka reflektora i sobie jeździ). To, co się klei do magnesu owijamy w materiał czyszczący (tu akurat chusteczka nawilżana do tyłków niemowląt):
(po lewej zużyte, po prawej nowe-trzeba takich zrobić duuużo)
Potem wrzucamy przez dostępny otwór:
Przygotowujemy sobie magnes i owijamy go w coś miękkiego:
(tu akurat magnes ze starego dysku talerzowego)
Przez szmatkę, magnes przykładamy do frontu reflektora, tam gdzie leży nowe zawiniątko:
Przesuwamy magnesem po zewnętrznej stronie, a zawiniątko robi swoją robotę po wewnętrznej.
Czynności trzeba powtórzyć wiele razy, do uzyskania zadowalającego efektu.