16v napisał(a):
Powodzenia.
Wiesz jak są traktowane takie samochody ?
Wiesz jak się wyżywają na nich pracownicy serwisu ?
A wiesz, że takie samochody są często na podmiankę dla przedstawicieli handlowych, których samochody są właśnie w naprawie ?
Wiesz, że nikt się nie martwi o docieranie i łagodną jazdę takiego samochodu w pierwszym okresie eksploatacji
no zgoda, że tak jest z samochodami kupowanymi stricte jako jazdy testowe. Tu mielibyśmy trochę inną sytuację, a całość można by opatrzeć stosowną umową, która dawałby stronom jakieś gwarancje. Bo summa summarum jeśli ASO by piłowało ten samochód i miałby to być wrak, to ja bym osatecznie go po prostu nie kupił...
Z resztą ostatecznie i tak nie będę go kupował bo mam inne wydatki
. Chodziło mi o to, że faktycznie można się dealerem dogadać tak jak Gobla i to tak, żeby wszyscy byli zadowoleni.
Tak btw, to mój ojciec ze sześć lat temu kupił takiego rocznego citroena xsarę, którą jeździł przedstawiciel dealera. Auto było bezawaryjne, niepiłowane, jeździ do dziś z bardzo dobrym skutkiem
. Obecnie użytkowane jest przez brata mojej matki, bo ojczulek przesiadł się do Altei. Było to IMHO dobry wybór i jak ojciec będzie chciał się go pozbyć to będę blisko tematu
.