A gdyby ktoś miał ochotę na prawdziwego klasyka - ambitnego, wyszukanego, wymagającego, nieamerykańskiego=nieprzewidywalnego, nietuzinkowego - to polecam "Harmonie (Werckmeistera)" 2000 r., w reż. pana Bela Tarr. To jest kino, a nie produkt popkultury (pulp fiction)!

Jeżeli ktoś lubi filmy z gatunku horrorów to polecam Obecność / The Conjuring film jest z 2013r. czyli dosyć świeży oraz na faktach autentycznych. Więcej informacji:
http://www.filmweb.pl/film/Obecno%C5%9B ... 13-627100#

premier powiedzial ze nikogo scigac nie bedą jak sobie zassa film z sieci.

wiec nie bądzcie za swieci

Ja tam wolę kino na faktach nieautentycznych. Bo rzeczywistość ma mało polotu.

Jak coś z mniej świeższych filmów to:
Cela 211 - o grupie więźniów, którzy zapanowali nad więzieniem
Dyktator - raczej znany większości film
Men In Black III - chyba każdy zna więc nie ma co opisywać
Paranormal Activity - również o demonach podobnie jak "Obecność". Obecnie jest chyba już V część

pod mocnym aniołem- bardzo fajny polski film, trzymający w napieciu 8/10

Nie znam nikogo komu by się "Jeszcze dalej niż północ" nie podobał, lekki łatwy i przyjemny film, daleki od wulgarnej "pop-rozrywki". Lektor działa wyjątkowo cuda .

Z kina niszowego polecam "Powrót". Ostatnio bardzo poruszyła mnie Praga. Z seriali polecam chłodne i mroczne skandynawskie (tylko!) "Most nad Sundem" i "The Killing". W tych czasach ten rodzaj jest zbyt slow i zbyt off.

http://www.filmweb.pl/film/Pi%C5%82a+me ... 013-557782
Mnie się bardzo podobał.

Facet (nie)potrzebny od zaraz - nie polecam, można obejrzeć ale w domu, skoda kasy na kino

"Koń turyński" - takie coś właśnie obejrzałem, ale jeszcze nie wiem co o tym sądzić. Muszę przemyśleć, a jest to wybitnie ciężki klimat.

Obejrzałem i również polecam.

Byłem tez w IMAX-ie na Hobbicie i jestem bardzo zadowolony.

Ze starszych filmów to polecam, chyba niewspomniany tu tytuł: "The Hurt Locker".

Nietykalni super film. Rush też cudo, ale ten film dużo lepiej ogląda sie w kinie, niz w domu.

Polecam "Skrzydlate Świnie" z Małaszyńskim.

Często tak mam że jak oglądam w kinie to wydaje się być fajny, a w domu już nie, pewnie duże znaczenie ma to że w domu już 2 raz się ogląda, ale jednak w kinie człowiek bardziej na filmie skupiony jest niż w domu się ogląda

I z Roguckim - obejrzałem to tylko żeby zobaczyć czy on gra równie dobrze jak pisze i śpiewa. Chociaż tematem filmu brzydzę się z całego serca. Ale jednak warto nie było.