piotrekpasti pierwsza rysa boli najbardziej

teraz bardzo ciężko o bezpłatny parking;/ ale nie powinni sie tak stawać ;/ bez przesady

Chorzów. CH AKS.
Zapytałem Pana czy wie dla kogo jest to miejsce, na którym zaparkował. Odpowiedź: "Tylko po paczkę skoczyłem".

Przejrzałem 2 ostatnie strony tematu i naprawdę można się załamać. W Warszawie codziennie widzi się patologię, na moim osiedlu również. Jest ślepa uliczka z samochodami parkowanymi po dwóch jej stronach prostopadle. Jako, że aut jest więcej niż miejsc geniusze wpadli na pomysł, że będą parkować na środku tej uliczki - bo jest na tyle szeroka, że ktoś wyjeżdżający da radę ich ominąć. Ale wyjechać z miejsca parkingowego bez ich przepychania nie idzie. Jak znajdzie się kilku takich idiotów to czasami trzeba robić "domino" i przepychać po 3-4 samochody, żeby wyjechać. Śmieciarka nie wjedzie, w przypadku pożaru straż również. Zgłoszenia policji nic nie dają. A wystarczy zaparkować 4 minuty spacerem dalej, gdzie jest pusty parking zawsze...

Co nie zmienia faktu, że parkingów jest mało. Wiele miejsc zawalonych jest też przez porzucone, zepsute auta, przez co inni nie mają gdzie stanąć, to stają wzdłuż chodnika na jezdni lub na trawniku niestety.

Ale co będzie tracić 4 minuty. Czasami więcej krąży w miejscu niż by ruszył 4 litery. A później się okazuje że mamy naród który nie jest w stanie wejść na 4 piętro.

tapatalk

Wygląda jakby ktoś się przed przejściem zatrzymał ale nic z tych rzeczy, autko tu parkuje

Idę sobie ładnie chodniczkiem (kiedyś były takie tabliczki "Szanuj zieleń boś nie jeleń"), a tu nagle:





Importowany z zachodu odpad zmusza do wlezienia na trawę.

Przecież dobrze zaparkował

tapatalk

No tak. Niektórzy mają wyryte w głowie, że wszędzie parkuje się do oparcia kół na krawężniku. A to, że ludzie nie przejdą albo zderzak siądzie na chodniku, to... nieważne.

Kiedyś widziałem młodego człowieka, który walił po wszystkich wystających przodach aut niesionym workiem ze śmieciami. Chociaż świetnie rozumiem jego irytację, to sam nie posunąłbym się do tak wiolentnego czynu.

Graweru nie mam. A że jest problem z odczytaniem "przekazu" ' no to sorry resory. ..

Pod marketem widziałem goscia co lawetą parkowal. Zajal chyba ze 3 miejsca, a że było to z dala od wejścia to chwała mu za pomyślunek.

tapatalk

Przekaz został odczytany. Nie do ciebież się przeca zwracałem z tą swoją teorią, jeno z obserwacji swojego podwórka ona wynika.

Przykładów szukać nie trzeba. Pilnowanie czasem nie ma sensu bo kierowcy i tak to zleją ciepłym moczem.

Cytując Mistrza Zen:
Denerwowanie się to zemsta na własnym zdrowiu za cudze błędy.


tapatalk