Przez ostatnie dwa weekendy miałem możliwość montować tarczę hamulcową na maszynie wyciągowej.

Średnica tarczy 6400 mm. Grubość 32 mm. Tarcza składa się z czterech segmentów. Waga jednego segmentu 584 kg.

Maszyna na razie tylko z jedną tarczą, którą miała od czasu postawienia:


Druga nowa tarcza bez stojaków z siłownikami:


Ja w maszynie podczas przykręcania tarcz:

Gratulacje! Żaden tuner samochodowy nie podskoczy z rozmiarem tarczy

No robi wrażenie i widze że BHP na 1 miejscu

Ta tarcza się nadaje do piaskowania

Do piaskowania to byłby bęben wewnątrz. Sama rdza.

Tak wygląda w środku:





Bez maski wewnątrz nie da rady. Kiedyś zrobię filmik z próbnego hamowania. Maszyna z pełnej prędkości hamuje w kilka sekund. Ponoć klatka nieźle się wtedy buja

I jeszcze tokarka, którą toczę maszynę wyciągową. Ponieważ nie jest możliwe ustawienie czterech segmentów centrycznie na bębnie, po montażu trzeba przetoczyć średnicę zewnętrzną. Bicie średnicy zewnętrznej po montażu ~ 1,5 mm. Bicie powierzchni hamowania 0,4 mm.

Miałem tą wątpliwą przyjemność być w naczyniu podczas takiego hamowania awaryjnego. Uczucie jest nie do opisania co niektórym żołądki niestety nie wytrzymują ... byś się zdziwił i le te stalowe grube liny potrafią się naciągnąć...

koleś kim jestes z wykształcenia, ze zajmujesz sie takimi rzeczami??

Czemu ten bęben ma dwie liny u mnie w maszynach są tylko pojedyncze , dla urobku 10 ton z wagi ( dawniej 4 wozy po 2,5 tony

I to zależy od szybkości czy hamowanie jest z jazdy ludzi 7m/s czy wydobyciu 14m/s

Mój zawód - tokarz-frezer. generalnie obróbka skrawaniem.

Pracowałem kiedyś przez 13 lat w ZUT ZGODA S.A. Fabryka robiła głównie silniki okrętowe i maszyny wyciągowe. ja pracowałem na karuzelówce ze stołem 6300 mm. Tylko duże gabaryty. Czasem jak puściłem wiór to całą zmianę szedł. Jedno przejście.

Te roboty serwisowe na kopalniach robię na umowę-zlecenie w firmie zajmującej się projektowaniem i serwisowaniem maszyn wyciągowych.

Oto moja maszyna ze Zgody (zdjęcia znalazłem w sieci):

Pulpit sterowniczy:



Z ciekawszych robót pamiętam korbowody dla zakładów Cegielskiego. Wyobraźcie sobie korbowód o długości 2,4 m.

Piotrek a podświetlenie im też wymieniasz

Świetny fach, jestem pewien, że jesteś w nim (przynajmniej) tak samo dobry, jak w usługach okołosamochodowych. Mam doświadczenie pracy z młodymi ludźmi, którzy teraz uczą się w tym zawodzie: masiakra, infantylizm i buractwo. Strach dać im narzędzia, żeby nie popsuli i siebie nawzajem nie pozabijali. Dopiero jak do Norwegii pojadą, to "mądrzeją".

Żałuję, że nie znam się na niczym tak pożytecznym.

prędkość jazdy ludzi wystarczy do tego by mieć niezłe przeżycia przy zatrzymaniu awaryjnym Jechało się czasami szybem skipowym z prędkością dla urobku no i jest to mega przeżycie (sama jazda) ....ale nie doświadczyłem i nie chciałbym doświadczyć zatrzymania dla takiej prędkości.

prędkość jazdy ludzi wystarczy do tego by mieć niezłe przeżycia przy zatrzymaniu awaryjnym Jechało się czasami szybem skipowym z prędkością dla urobku no i jest to mega przeżycie (sama jazda) ....ale nie doświadczyłem i nie chciałbym doświadczyć zatrzymania dla takiej prędkości. [/quote]
Krzysiek----Niech ta informacja zostanie między NAMI

ale ta tarcza jest mala :O Szacun Piotrek