FABIACLUB.PL
http://fabiaclub.pl/forum-pl/

UWAGA PIRAT
http://fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?f=7&t=2778
Strona 3 z 3

Autor:  kros [ 12.01.2008, 16:01 ]
Tytuł: 

no właśnie do takich samych wniosków doszliśmy.
Nie wiem ile dokładnie oni teraz zarabiają, ale przecież kokosy to nie są. A jak coś pójdzie nie tak to musza płacić za szkody, za przepały, a i jeszce taki dogoniony może po ryju dać, albo nawet strzelać...

Nie ma im się co dziwić, ze wolą stać w krzakach i suszyć.

Chore to jest :sciana:

Autor:  Andja [ 12.01.2008, 18:58 ]
Tytuł: 

McsEb napisał(a):
Andja napisał(a):
zartujesz? nie sa ubezpieczeni?

Jak się ubezpieczą za swoje prywatne pieniądze to wtedy są. Chore.


to jest nienormalne!!!

Autor:  Tomislav [ 12.01.2008, 19:18 ]
Tytuł: 

Ciekawe jak jest w USA (wątpie żeby cokolwiek gliniarze płacili)
Oglądaliście kiedyś na TVN Turbo program o amerykańskich policjantach i pościgach.,
Oni tam sie nie pier... bach klienta spychają z drogi, zajeżdżają drogę żeby delikwent wjchał w radiowóz itd.

Dla mnei to proste. Mają w kazdym radiowozie wideorejestrator. Jeśli ktoś ucieka, i szkody są spowodowane przez pościg za nim, to zapewne obciązająuciekiniera cłąymi kosztami.

Chyba że ktoś wie że jest inaczj to niech sie podzieli informacjami :crazy:

Autor:  Draki [ 12.01.2008, 19:21 ]
Tytuł: 

I samochody mają przygotowane do tego.

Autor:  Andja [ 12.01.2008, 20:26 ]
Tytuł: 

pewnie w USA kosztami obciazaja sciganego i po problemie

Autor:  kros [ 13.01.2008, 17:05 ]
Tytuł: 

Andja napisał(a):
pewnie w USA kosztami obciazaja sciganego i po problemie

Ale u nas to nie Hameryka...

Poza tym często sprawcy sa bezrobotni, bezmajętni (bo zarabiają nielegalnie, a majątek jest na żonę czy matkę) i nie ma z czego im ściągnąć potem kasy. Niby można wsadzić takiego do więzienia, albo żeby odpracował... ale sami wiemy że to nie takie proste. A do więzienia pakują ludzi którzy mają małe wykroczenia, a prawdziwi bandycie biegają po ulicach...

Polska, panie, Polska właśnie... :polska:

Autor:  Klimek [ 01.03.2008, 19:01 ]
Tytuł: 

To chyba będzie odpowiedni temat.

:cenzura: się dziś nieprzeciętnie.

Wracałem dziś ze Szczecina, koło Goleniowa na dwupasmówce widzę koguty, nieoznakowana Vectra trzyma kogoś n apoboczu, akurat jak dojechałem to ruszyli, i tak sobie za mną jechali, zjechaliśmy z dwupasmówki, minelismy miejscowość, byli za mną ok. 300m, z naprzeciwka widzę jak auto miga długimi, zjechałem trochę do prawej i w tym momencie mignął koło mnie jakiś samochód bez świateł, pogoda kiepska, deszcz, szarówka , tego bez świateł nie było kompletnie widać, na dodatek toczył się powoli ok. 50-70km/h, Passat który migał poszedł na ciągłej między mna a wspomnianą Vectrą, w lusterku widzę że Vectra zjeżdza na pobocze, pierwsza myśl to na pewno zawrócili za tym bez świateł, ale w lusterku widzę jak wszyscy coś omijają, a nic nie zawraca. Przedemna prosta ok.3-4km, jadę sobie spokojnie 100km/h i auto które jechało za Vectra powoli mnie dogania, nie mógl jechał szybciej niż 110km/h, bo doganiał mnie bardzo długo, jak zbliżył się do mnie na jakieś 50m z tyłu zobaczyłem niebieskie koguty i naszą kochaną Vectrę, zatrzymali to auto za mną. Oczywiście na moje pytanie na CB czemu nie pojechali za tym bez świateł, nie otrzymałem odpowiedzi. Dla mnie takie coś to najzwyklejsze frajerstwo i wyłudzanie pieniędzy, gość za mną przekroczył prędkość o bagatela 20km/h i już stróże prawa byli na miejscu, a ten którego w szarówce nie było widać pojechał spokojnie, i weż tu miej szacunek dla policji, w buty można sobie wsadzić opowieści jak to dbają o bezpieczeństwo, chodzi tylko o wyłudzenie kasy, niech jeszcze się natknę dzis na Uwaga Pirat i posłucham tego :cenzura: co komentuje to rzuce czymś w telewizor :czerwona: To by było na tyle, się rozpisałem ale musiałem sie pożalić ;-)

Autor:  kros [ 01.03.2008, 23:10 ]
Tytuł: 

Bo dbanie o bezpieczeństwo to jedna wielka bajka.

Jakiś czas temu widziałem w necie rozmowę dziewczyny, która szukała porady prawnej w następującęj sprawie.

Jechała za szybko o jakieś X nie wiem ile ale chyba 20- czy 30 (lewym pasem) dojechało do niej auto siadło na zderzaku i popycha ją no to ona sie zestresowała, prawy pas zajęty to, żeby zrobić tamtemu przejazd docisneła na gaz i na liczniku zrobiło się za dużo o Y (też nie pamiętam lae to już było 50 czy więcej nawet).

Zamigały lampki i mandat. Ona zgodziła się przyjąc mandat za prędkość X bo tyle faktycznie było "jej" przekroczenie, ale policjant sie upierał przy mandacie za Y tyle ile na filmie, oczywiście argument ze to była juz prędkość przez nich wymuszona nie trafiał do nikogo. Sprawa znalazła się w sądzie.
Na rozprawie zarządała nagrania z przebiegu akcji. To przynieśli krótki film tylko z przekroczeniem Y, policja sprytnie wycieła wcześniejszy fragment jazdy X i agresywnego "popychania" przez radiowóz i stwarzania tym samym sytuacji niebezpiecznej.

Nie wiem jak to się w końcu skończyło, bo to było jej nieudokumentowane słowo przeciw dwum policjantom i fimowy dowód ich "prawdy"

Co prawda w tamtej rozmowie ludzie powyciągali ustawy i inne rozporządzenia z których wynika że wideorejestrator musi nagrywać cały czas za wyjatkiem chwili kiedy film jest prezentowany ukaranemu oraz momentu zmiany taśmy (ale to trzeba zgłosić dyżurnemu - czyli musi być jakiś zapiś w dzienniku służby czy czymś podobnym)
Więc sprawa i rozprawa miała mieć ciąg dalszy, ale teraz nie umiem znaleźć tej rozmowy.

W każdym razie w tej dyskusji pojawiło się bardzo wiele podobnie "poszkodowanych" którzy owszem mieli niewielkie przekroczenie, ale zostali przez radiowóż "zmuszeni" do zrobienia wykroczenie większego i za takowe ukarani.
I to jest skandal.
Policja zamiast dbać o bezpieczeństwo prowokuje sytuacje niebezpieczne - jak jazda na ogonie, popychanie i zmuszanie do szybszej jazdy. Auto jadące o 20 za szybko nie powoduje przesadnego zagrożenia, ale zmuszone do jazdy za szybkiej o 50 czy ileśtam już owszem, ale co dla gliniarzy ważniejszye - pozwala na wpisanie droższego biletu :twisted:

wracając do wspomnianej przezemnie rozmowy to w pamięci utkwił mi szczególnie jeden cytat:

'kierowca' napisał(a):
[gliniarze]mocno napierają na mój zderzak
...
za pare km. znowu ta sama sytuacja
...

Potem koleś pękł i wcisnął gaz i jak go złapali to gliniarz do niego:
'policjant' napisał(a):
a tak pan spokojnie jechał-długo nie dał sie pan podpuścić

I to jest dbanie o bezpieczeństwo... :czacha:

Byłem zwolennikiem nieoznakowanych radiolek wyłapujących wariatów drogowych. Ale tych prawdziwych wariatów, powodujących zagrożenie. Wyprzedzających na trzeciego, zmuszających do hamowania bo nie zdążył wyprzedzić, zasuwających po 130 przez wioski, czy jeżdżących w deszczu bez świateł. Ale jak kurde czytam takie rzeczy to już nie jestem taki wierny tej ideii...

Autor:  Ostry [ 02.03.2008, 21:43 ]
Tytuł: 

Mnie dobija jak widze akcje nie oznakowany radiowóz stoi ukryty z wystawionym aparatem który "pstryka" fotki a za ok kilometr stoi oznakowany radiowóz i zatrzymuje i wlepia mandaty.I tak zamiast radiowóz patrolować miasto i pilnować bezpiczeństwa a fotki wysyłać pocztą to stoją barany przez 5 godz w jednym miejscu :sciana:

Autor:  maryjan [ 03.03.2008, 12:32 ]
Tytuł: 

Dość często jestem podpuszczany przez naszą drogówkę na obwodnicy 3miasta. Niestety z racji tego, że pokonuje ją parę razy na dzień nauczyłem się rozpoznawać tych "stróżów prawa..." na pamięć. NIENAWIDZę jak ktoś podjeżdża pod mój zderzak z bardzo dużą prędkością więc stosuje tani chwyt (nawet na policje), naciskam (delikatnie), hamulec i równocześnie dodaje gazu. Efekt? hmm ten z tyłu myśli, że najeżdża na mnie i panicznie zaciska zęby i zwieracze po czym zjeżdża na prawy pas i jedzie jak przysłowiowy kapelusznik. Stwarzają zagrożenie w ruchu więc nawet jak by mnie zatrzymali to ja jestem na wygranej pozycji (film). Niestety innego sposobu nie znam (znaczy znam ale są zbyt brutalne), na cwaniaków.

Autor:  Andja [ 03.03.2008, 18:14 ]
Tytuł: 

maryjan w takich wypadkach z checia depnalbym na hamulec tylko szkoda rozbijac swoj samochod. moze barany nauczylyby sie w koncu jezdzic

Autor:  Lowell [ 05.03.2008, 11:29 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Dość często jestem podpuszczany przez naszą drogówkę na obwodnicy 3miasta.


Ja też jezdżę Obwodową codziennie, ale jeszcze mi się powyższe nie przydarzyło. Którzy tak robią? Ci z Audi, czy gdyńska skoda?

Autor:  maryjan [ 05.03.2008, 14:13 ]
Tytuł: 

Audi biega na wysokości Rusocina, czasem zjeżdżają do Gdyni i sru na Szczecin..Przeważnie w weekend. Skodzina lata na wysokości Osowej, Chwaszczyna, Witomina (od poniedziałku do piątku najczęściej o 11,00-13,00). Międzyczasie jeździ na dole czyli koło Tesco jeździ mondziak (ten starszy)... Reszty grzechów nie pamiętam..

Autor:  Lowell [ 05.03.2008, 22:59 ]
Tytuł: 

maryjan napisał(a):
Audi biega na wysokości Rusocina, czasem zjeżdżają do Gdyni i sru na Szczecin..Przeważnie w weekend. Skodzina lata na wysokości Osowej, Chwaszczyna, Witomina (od poniedziałku do piątku najczęściej o 11,00-13,00). Międzyczasie jeździ na dole czyli koło Tesco jeździ mondziak (ten starszy)...


I wszyscy robią ten numer z "podpuszczaniem"? Ja p... kretyni po prostu.

Strona 3 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/