Ja podtrzymuje swoje - od tego są cmentarze.
Jeżeli jest potrzeba stawiania pomnika bo tragedia, bo znaczenie historyczne, kulturalne itp. itd. etc. to stawiajmy.. tylko nie przy drodze.

Wedle mnie na krzyż tak jak na flagę czy godło nigdy i nigdzie nie powinno brakować miejsca.
Te krzyże nikomu nie przeszkadzają. A walka z nimi ma ten sam cel co walka z wartościami narodowymi.
Kto ostatnio wjeżdżał do Polski z którejkolwiek strony?
Widzieliście napis Polska? Widzieliście napis granica Państwa? Widzieliście Godło?
Nie jest niebieska Tablica z gwiazdkami i napis " Strefa Uni Europejskiej" A pod spodem PL. Nawet nie POLSKA tylko PL.
Czy słyszał ktoś o wypadku spowodowanym krzyżem przy drodze? Ja nigdy. Dlaczego wszystkich denerwują krzyże a nie denerwują reklamy, znaki z numerami domów, krzaki, czy inne tego typu tak samo mocno jak obecność krzyży ?

Dlatego, że każdy ma swój własny system wartości i nikt mu tego zabronić nie może. Każdy ma prawo do wyznania. Co do zaś narodowości - "mój dom jest tam, gdzie mój kapelusz".

Droga, pas ruch, pobocze etc. to miejsca publiczne. Tak samo razi mnie samowola w stawianiu reklam jak i krzyży. Tylko łatwiej jest ściągać haracz z kierowców "łamiących" przepisy niż dochodzić kto w pasie drogowym ustawił reklamę bądź krzyż czy jeszcze tam co innego.

Nie prawdą jest, że wszystkich denerwują krzyże. Przeczytaj powyższe wypowiedzi. Mnie denerwuja! Bo w z mojego punktu widzenia religia (jakakolwiek) oraz piłka nozna wywołują więcej negatywnych emocji niż pozytywnych. Dlatego mnie to drażni.

Temat dotyczy krzyżów Ale ogólnie wg mnie droga publiczna (autostrady, ekspresówki, ogólnie międzymiastowe itp) powinny być czyste - jeżeli miałbym wybierać, to wolałbym, aby przy jezdni nie było reklam, które jeszcze bardziej odwracają uwagę kierowcy i szpecą krajobraz. Zdaje się, że w Niemczech są takie przepisy i drogi są czyste.

A ja bym wolał, żeby przy drodze publicznej były wyłącznie rzeczy do tego przeznaczone, tj. właściwe oznakowanie, właściwe zabezpieczenia (bariery, kocie oczy itp), telefony alarmowe w rozsadnych odleglościach, rozsądne oświetlenie gdzie to konieczne, brak drzew na poboczasch - ale to tylko marzenia naiwniaka

Wracajac do tematu krzyzy i religijnosci. Z mojego punktu widzenia:

Jestem ateista, ale uznaje i szanuję prawo każdego do wyboru wiary. Wybierz sobie, wierz i pozostaw to dla siebie. Nie indoktrynuj i nie narzucaj!! Potrzebujesz bliskości symboli religijnych? Noś sobie medalik, albo obrazek. Powies w samochodzie, domu, na wlasnej posesji. Ufunduj pomnik na cmentarzu, daj na msze i ufunduj nowy obraz w swiatyni. Ale miejsca publiczne pozostaw wolne od swojej symboliki. Nie kazdemu to sie podoba, nie kazdy wyznaje ta sama wiare, nie kazdy musi to ogladac i sie o to potykac.

to moje zdanie po co siać zament ,krzyż zrozumię ale świeczki już nie,krzyż pokazuje ni na drodze że to niebezpieczne miejsce,ale wiele jest takich przypadków że ludzie mają power pod nogą i myślą że to gra wideo,ludzie piszmy o czym innym i dajmy spokój zmarlym ,zginą równierz lider chłopców z placu broni kocham jego muze ale do czego zmierza ten post;dla mnie donikąd.

jak przekraczasz granice w Kolbaskowie, jest napisane Rzeczpospolita Polska w gwiazdach UE

jesli chodzi o krzyze, nigdy ich nie popieralem... ani krzyzy ani zniczy. Czasami wyglada to tak, jakby ktos "czcil" to miejsce, w koncu jak ktos umarl, to jego dusza napewno nie zostaje w tym miejscu... moim zdaniem jest to rzeczy ogolnie prywatna i osobista. jak musza stac, niech stoja, nie patrze na nie, jesli o mnie chodzi moga stac.

Takie marzenia to i ja mam żadnych drzew, rowów głębokich na 2 metry (a jeśli już to porządne barierki) tylko czyste pobocze zarośnięte trawnikiem i prawidłowym oznakowaniem.

A co do symboli religijnych to już temat na osobny wątek. Mnie osobiście nie rażą ani krzyże, ani gwiazdy dawida, ani allah, ani cokolwiek innego, co może gdzieś się po drodze pojawiać

Naprawdę uważacie że te krzyże i reklamy stoją w pasie drogowym? Raczej (prawie zawsze) na prywatnych działkach które graniczą z drogą. Czyli uszanujcie prawo własności jeśli taki krzyż jest postawiony na działce prywatnej. Jeśli nie przeszkadza to właścicielowi to niestety nie powinniście się do tego wtrącać ( o ile nie zasłania widoku oczywiście)

Tak jak koledze zmstr mnie również nie przeszkadzają symbole przy drodze jakiej kolwiek religii.Uważam, że w naszym kraju jest wolność wyznania więc jak ktoś ma ochotę postawić sobie krasnala to może to zrobić.Odnośnie samych krzyży to np na mnie działają.Trzeba też pamiętać że taki symbol wiąże się z czyjąś tragedią, a nawet tragedią całych rodzin...

Dokładnie tak!

Wyslane z Taptalk 2

Czyli wedle Ciebie każdy Chrześcijanin powinien chować się kontem w kościele i na cmentarzach. Broń borze nie wolno mu powiedzieć w co wieży, ani jeśli ma na to ochotę i możliwość uczcić swojego bliskiego w miejscu w którym zmarł. Świetne masz poglądy. Ciekawe jak zareagujecie na to.

Każdy pedał powinien siedzieć w barze dla pedałów i w domu.

I na to:
Każdy kto ma logo Skody na samochodzie powinien je zakryć bo może ono razić uczucia posiadaczy marki KIA (innowierców) albo pieszych (ateistów).

Przecież te krzyże nie stoją na drogach tylko na terenach prywatnych. Z dróg zostają w większości przypadków usuwane.
Niesamowicie drażnią mnie ludzie, którzy piszą ze większość społeczeństwa ma się ugiąć do mniejszości. Jeśli nasz kraj jest krajem Katolickim od wieków i komuś to nie odpowiada niech się przeniesie w taki rejon świata który mu odpowiada albo się dostosuje!
Jeśli jakaś osoba stawia krzyż w miejscu w którym ktoś inny stracił życie, a właściciel terenu tego nie usuwa, to wara od tego tym którym to przeszkadza tylko dlatego że to krzyż. Ewentualnie zawsze możesz wykupić wszystkie te tereny na których leża te krzyże i je usunąć.
Jeśli jesteś ateistą to dlaczego drażni cię symbol krzyża? Rozumiem że gdybyś był Żydem czy wyznawcą szatana to taki znak może wzbudzać w Tobie złość i odrazę, ale jeśli jesteś ateistą to krzyż powinien wyzwalać w Tobie tyle emocji co wbity patyk w ziemię...

Małą literą i z błędem - bez komentarza.



Wyraziłem swoje zdanie, bo mi wolno. Czy świetne czy nie?! - moja sprawa.

Jednak nie zamierzam wdawać się więcej w polemikę w tym wątku, gdyż niechybnie doszłoby do kłótni. Wtedy tak czy inaczej wyszłoby na moje - czyli, że religia wzbudza całe mnóstwo negatywnych emocji. Pierwszy zaś dowód na potwierdzenie mojej tezy dał Todd, którego drażni fakt, iz posiadam własne zdanie.

Czepialstwo. (Prawda mam problemy z gramatyką)



Własne zdanie możesz posiadać.Nawet powinieneś. Natomiast wypowiedź typu Wyklucza ten argument
Religia Katolicka wymaga od każdego Katolika aby ewangelizował na tyle na ile może!
Tak. Zawsze będę agresją reagował, kiedy ktoś każe mi się chować po kontach. Wolność to taki sposób życia aby żyć i nie przeszkadzać żyć innym.
Własne zdanie możesz mieć, tylko nie namawiaj do spychania w kąt 80% społeczeństwa Polskiego tylko dlatego że jesteś ateistą i nie wiedzieć czemu drażnią Cię Katolicy.

A co do krzyży. Tak powinno się je stawiać jeśli dzięki temu chociaż 10% kierowców zwolni a 5 % się zastanowi. Jeśli oczywiście nie zasłaniają widoku i nie stanowią zagrożenia. Ja robię średnio 300 km dziennie i jeszcze nigdy nie widziałem niebezpiecznie ustawionego miejsca pamięci. Tyle że mnie nie przeszkadza znak krzyża a to raczej o to chodzi. Krzyż na drodze, w szkole w urzędzie (80% Polaków deklaruje że jest KATOLIKAMI ) Wszędzie przeszkadzają te krzyże zwłaszcza ateistą. Dlaczego nie denerwują ich wzorki na ścianach czy framugach drzwi a krzyże przeszkadzają? Przecież nawet nie powinny zwracać uwagi osoby niewierzącej w żadnego BOGA (tak lepiej?) Czy to nie jest właśnie indoktrynacja poglądu aby zwalczać Chrześcijaństwo?

ps. mrdrago Nie pisze sie iz tylko iż.