Wczoraj z moją piękną ogladalem ten że program... i co ? ma to byc taniec z gwiazdami... ja juz pomijam jak kto tam tańczy, bo sie na tym nie znam, patrze bardziej pod względem shoooowwww a nie czy technicznie czy też nie ktos tańczy... Nie mnie oceniać ich techniki itp...

Chodzi mi o to skąd Ci ludzie się tam wzięli ? Te "gwiazdy" ?
- prezenterka pogody tvn
- jakaś Marina czy coś
i kilka jeszcze których imion nie pamiętam...


Jak to są obecne gwiazdy w Polsce to ja chyba jakiś zacofany jestem albo coś...
POmysłów nie mają kogo tam zapraszać?
Zrobiło isę to tak na siłę i ludzie z ulicy wzięci...

Szkoda kineskopu w telewizorni, żeby to oglądać i niestety nie tylko to..., można by jeszce wiele podać przykładów telewizyjnego dna.

Ps. chciałbym w TV zobaczyć mordkę komentatora z programu Uwaga Pirat

albo nowy Big Brother na TV4 -

m jak mdlosci, samo zycie, itd...mamy brazylie...
gwiazdy na lodzie, gwiazdy tancza, gwiazdy spiewaja, gwiazdy w cyrku, nie mam pojecia kto tam wystepuje ale to o niczym nie swiadczy bo jestem zacofany w polskiej kinematografii, jednakze jak moja zona nie ma pojecia kto aktualnie wystepuje to jest niedobrze.
znalazlem sposob na cudowne polskie produkcje, zmienic kanal i chowac pilota przed zona
czasami udaje mi sie trafic na jakis fajny program na discovery i moja druga polowa jest zadowolona (np. "jak to jest zrobione?").
druga opcja to wlaczenie animal planet i malzonka jest zajeta uciszaniem psa, bo ten glupieje jak zobaczy jakies zwierze w tv.

każdy sposób na żone jest dobry

zapomniałeś jeszcze do tych brazylii dodać mój ulubiony serial: Klan z Rysiem i spółką

Prawda, Polskie TV o pomstę do nieba woła.
Tv oglądam w zasadzie tylko przy obiedzie (kolacji)
Niestety na chybił trafił ciężko coś sensownego złapać, dawniej lubianym przezemnie było TVN Turbo, ale ostatnio grają tam tylko przterminowane top gear sprzed roku albo dwóch, albo inne kwiatki w stylu OPT i Tede, albo kuchnię boksu albo gażet lab na widok których odbiera mi apetyt.

Jak czasami mam wolny wieczór i próbuję się zaczaić na jakiś film to niestety, nic sensownego nie ma. Jak już się trafi jakiś film to 95% z nich to wałkowane już kilkukrotnie obrazy, które albo znam na pamięć, albo przynajmniej wiem jak się skończą więc oglądanie małą frajdę sprawia, zwłaszcza, że ten głupi film ciągle przerywa mi moje ulubione reklamy

Pozostają jedynie pogromcy mitów, ale ostatnio tez lecą powtórki, Jedynie polegać (póki co ) mozna na How it's made oraz How do they do it które lecą zamiennie w dodatku na dicovery science oraz jeszcze jakimś innym discovery więc w porze mojej kolacji najczęściej udaje mi się gdzieś ten program upolować.

Poz tym dno, dno, dno, w dodatku takie które się zarwało...

Dlatego z żoną raz w tygodniu staramy się być w kinie.

Też bym chciał. Ten program to toalne dno. Niech ktoś spróbuje przejechać nasz piękny kraj w zdłuż lub w szerz zgodnie z przepisami w czasie poniżej 10h


Kros masz rację. Gadżet na poczatku kilka odcinków było ciekawych teraz to porażka.
OPT mi sie podobało na początku, ale jak pan TEDE zaczął objeżdżać ostatnio jakiegoś nienajgorzej zrobionego Golfa to stwoerdziłem że też juz im pomysłów brak.

Programy typu gwiazdy tańcza na Lodzie, gwiazdy tańczą itp. moim skromnym zdaniem świadczą o zidioceniu społeczeństwa skoro jest popyt na tak marną i nie przedstawiającą żadnych wartości odrzywczych papkę dla mózgu

Pozdro dla rozsądnych ludzi lubiących Discovery

Dlatego ja nie oglądam telewizji prawie wogóle i dla mnie może nie istnieć, albo nie mam czasu, a jak juz mam to jest o wiele innych sposobów żeby go wykorzystać. Jedynie czasem obejrze jakiś ciekawy mecz, średnio raz na miesiąc Uwaga Pirat, a jeżeli już to MTV lub inne kanały muzyczne. Co do bzdetów typu Taniec z Gwiazdami, to nie obejrzałem jeszcze ani jednego całego odcinka, ostatnio załapałem się jak kolega oglądał końcówkę to jedyna gwiazda jaką znałem to Pudzian, choć i tak uważam że to pomyłka, że tam jest, to tak jak ten tancerz w długich włosach wziąłby udział w Strongmanach.

mnie jeszcze ratuja ksiazki, lubie czytac i jak cos fajnego trafie to calkowicie sie wylaczam i w tv pudelku moze leciec wszystko

Dla mnie TV w zasadzie tez mógłby nie istnieć - za wyjątkiem pory śniadaniowej i obiadowej. Wtedy jednak lubię go włączyć, choć nie wiem po co, bo tylko się denerwuję, ze nic nie ma.

Dlatego tak jak pisałem dno w TV nadrabiam kinem.

Czasami w niedzielę, wyskoczymy z żoną pożyczyć DVD, no i jeszcze jedno, mam w domu magnetowid więc czasami uda mi się nagrać coś sensownego i potem obejrzeć. Niestety sensowne rzeczy jak już się trafią to niestety lecą w porach bez magnetowidu nieosiągalnych. Dlatego rzęcha mam sprzed 10 lat, ale póki co nagrywa i odtwarza. Choć od pewnego czasu teżjakby mniej rzeczy nagrywam, czyżby pogłębiające się dno w TV?

A książki owszem, też lubię. Ale ostatnio nie mam na nie czasu. Choć zawsze staram się mieć jakąś otwartą. Aktualnie Perez-Reverte ale od 10 dni nie zajrzałem.

chyba z nudów kupie sobie 1 tom Harego Potera i zacznę czytać...

[ Dodano: 2008-03-25, 22:12 ]


[ Dodano: 2008-03-25, 22:13 ]


wspierasz nasza kinematografie...

niekoniecznie nasza, bo polskie filmy to straszna chala!

a poza tym, Panowie, nie macie juz o czym gadac tylko o jakims piep***, przepraszam, glupim, tandetnym tancu z gwiazdami? Prosze was...

HydePark czyli rozmowy o wszystkim.. a mnie poprostu bardzo ostatnio poruszył ten program, wręcz urzekł...

TiM, to jest forum dyskusyjne co prawda motoryzacyjne, ale jesteśmy w hydeparku więc możemy dyskutować o wszystkim również żeby potępić TzG i zmieszać go z błotem

Naszą i nie naszą.
W piątek byłem na "American Gangster" Ridley'a Scotta
a tydzień wcześniej na "To nie jest kraj dla starych ludzi" braci Coen.

za to jeszcze tydzień i dwa wcześniej żona wybierała filmy więc było "Lejdis" i "Rozmowy nocą"

lejdis było fajne